Baba zbiera jajka i gdy miała zebrać ostatnie zachciało jej się srać.
Baba zbiera jajka i gdy miała zebrać ostatnie zachciało jej się srać. Poszła w krzaki, a jajka zostawiła koło drogi. Nagle przejeżdżający samochód przewrócił jajka. Na drugi dzień rozprawa w sądzie.
- Dlaczego Pani oskarżyła tego Pana?
- Ponieważ, ledwo zdjęłam spodnie, a ten już jaja wywalił.
- Dlaczego Pani oskarżyła tego Pana?
- Ponieważ, ledwo zdjęłam spodnie, a ten już jaja wywalił.
07
Dowcip #16512. Baba zbiera jajka i gdy miała zebrać ostatnie zachciało jej się srać. w kategorii: Kawały o babie, Żarty o sądzie, Śmieszny humor o jajkach.
Nauczycielka do Jasia:
- Jasiu, dlaczego nie było Cię wczoraj w szkole?
- Bo mama wyprała mi skarpetki.
- I to był powód, żeby nie iść na sprawdzian?
- Nie, proszę pani, ale na tych skarpetkach miałem ściągę.
- Jasiu, dlaczego nie było Cię wczoraj w szkole?
- Bo mama wyprała mi skarpetki.
- I to był powód, żeby nie iść na sprawdzian?
- Nie, proszę pani, ale na tych skarpetkach miałem ściągę.
03
Dowcip #16513. Nauczycielka do Jasia w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy o nauczycielce, Dowcipy o ściąganiu.
Idzie Jasiu na spowiedź i mówi, że przeklinał, kradł i kłamał. Ksiądz odpuścił mu grzechy. Na koniec zapukał:
- Puk, puk
A Jasio krzyczy:
- Cholera, nie strasz mnie pan!
- Puk, puk
A Jasio krzyczy:
- Cholera, nie strasz mnie pan!
04
Dowcip #16514. Idzie Jasiu na spowiedź i mówi, że przeklinał, kradł i kłamał. w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszny humor o duchownych, Śmieszne kawały o spowiedzi.
Kowalski przyszedł do Nowaka i mówi:
- Żona zdała prawo jazdy.
- Jak jeździ?
- Jak piorun, przyciąga ją każde drzewo.
- Żona zdała prawo jazdy.
- Jak jeździ?
- Jak piorun, przyciąga ją każde drzewo.
03
Dowcip #16515. Kowalski przyszedł do Nowaka i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Dowcipy o kierowcach, Żarty o żonie, Kawały o prawie jazdy, Humor o drzewach.
Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu:
- Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu?
- Tak. Słucham?
- Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi ...
- A na jakiej ulicy Pan mieszka?
- Na na F F F ...
- Floriańskiej?
- Nie, na F F ...
- Fiderkiewicza?
- Nie, na F.. F ...
- A idź Pan w cholerę ...
Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu:
- Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu?
- To znowu Pan, słucham?
- Ja ja chc chcia chciałem.
- Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń?
- Na F F F F ...
- Floriańskiej?
- T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem ...
- Cz czy czy czy t t to St Staacja S S Sa Sane Sanepidu?
- Tak. Słucham?
- Ja ja chc chc chcia chciałem z zg zgł zgłosić, ż ż że na na m moj mojej u u ulicy le le leży zd zd zdechły k k k koń, l le leży już od od k k kilku d dni i st st stra strasznie ś śm śmie śmierdzi ...
- A na jakiej ulicy Pan mieszka?
- Na na F F F ...
- Floriańskiej?
- Nie, na F F ...
- Fiderkiewicza?
- Nie, na F.. F ...
- A idź Pan w cholerę ...
Po godzinie ten sam jąkała dzwoni do Stacji Sanepidu:
- Cz cz cz czy t t to Sta Sta Stacja S S San San Sanep Sanepidu?
- To znowu Pan, słucham?
- Ja ja chc chcia chciałem.
- Wiem konia zdechłego chciał Pan zgłosić, że na ulicy leży i śmierdzi, a na jakiej ulicy leży ten koń?
- Na F F F F ...
- Floriańskiej?
- T Tak, j już g go p p prz prz przep przepchałem ...
013
Dowcip #16516. Dzwoni jąkała do Stacji Sanepidu w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych, Śmieszny humor o koniu, Śmieszne żarty o jąkałach.
Przychodzi facet do monopolu i mówi:
- Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski poproszę połówkę.
- Ale po co się Pan przedstawia?
- Nie chcę być anonimowy.
- Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski poproszę połówkę.
- Ale po co się Pan przedstawia?
- Nie chcę być anonimowy.
06
Dowcip #16517. Przychodzi facet do monopolu i mówi w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Żarty o alkoholu, Kawały o pijakach.
Przy konfesjonale dziewczyna spowiada się i słychać cichy głos księdza:
- Pamiętaj siostro, że grzeszyć można również myślami.
- Tak, proszę księdza, ale co to za przyjemność.
- Pamiętaj siostro, że grzeszyć można również myślami.
- Tak, proszę księdza, ale co to za przyjemność.
05
Dowcip #16518. Przy konfesjonale dziewczyna spowiada się i słychać cichy głos w kategorii: Śmieszne kawały o duchownych, Śmieszny humor o kobietach, Śmieszne żarty o spowiedzi.
Żona Kowalskiego wybrała się w podróż służbową i pozostawiała mężowi karteczki z różnymi wskazówkami poprzyklejane w całym mieszkaniu. Pewnego dnia Kowalski musiał wyjść na konferencję do biura i chciał założyć swój garnitur. Szuka go, szuka, znajduje, patrzy, a na nim karteczka:
- A gdzie to się wybierasz?
- A gdzie to się wybierasz?
07
Dowcip #16519. Żona Kowalskiego wybrała się w podróż służbową i pozostawiała mężowi w kategorii: Żarty o Kowalskim, Kawały o mężu i żonie, Humor o żonie, Humor o ubiorze.
Na lekcji czeskiego nauczycielka pyta Jasia:
- Jak jest po czesku zając?
- Polny popieprzacz.
- Jak jest po czesku zając?
- Polny popieprzacz.
13
Dowcip #16520. Na lekcji czeskiego nauczycielka pyta Jasia w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o nauczycielce.
Idzie miś Puchatek przez las, a tu patrzy, że w gówno wlazł.
A że kupa była Krzysia przykleiła się do misia.
Puchatek śmierdząc jak dupa zaczął udawać trupa.
Żeby nie robić obciachu zakopał nogę do piachu,
zawołał małego prosiaczka smarkaczka.
Ten żeby uciec na czas pierdnął misiowi w twarz.
A że kupa była Krzysia przykleiła się do misia.
Puchatek śmierdząc jak dupa zaczął udawać trupa.
Żeby nie robić obciachu zakopał nogę do piachu,
zawołał małego prosiaczka smarkaczka.
Ten żeby uciec na czas pierdnął misiowi w twarz.
611