Zakonnica stoi na poboczu i łapie okazję.
Zakonnica stoi na poboczu i łapie okazję. Nagle podjeżdża czerwone sportowe ferrari. Drzwi się otwierają, a w środku siedzi extra blondi.
- Proszę wsiadać. Podwiozę siostrę.
Zakonnica wsiadła i pojechały. Jadą, jadą i zakonnica pyta:
- A czy mogę zapytać, skąd pani ma takie ładne auto?
- A to od kochanka. Dał mi w prezencie.
- Aha. A ta piękna kolia na pani szyi to skąd?
- A to też od kochanka.
- Aha. A to piękne futro z norek?
- A to też kochanek dał mi w prezencie.
- Aha.
Po pewnym czasie dojechały do klasztoru, siostra podziękowała i wysiadła. Wieczorem kładzie się spać, a tu nagle słychać pukanie do drzwi.
- Kto tam? - pyta zakonnica.
- To ja, ksiądz Marcin - słychać szeptanie za drzwiami.
- A wypchaj się tymi swoimi czekoladkami!
- Proszę wsiadać. Podwiozę siostrę.
Zakonnica wsiadła i pojechały. Jadą, jadą i zakonnica pyta:
- A czy mogę zapytać, skąd pani ma takie ładne auto?
- A to od kochanka. Dał mi w prezencie.
- Aha. A ta piękna kolia na pani szyi to skąd?
- A to też od kochanka.
- Aha. A to piękne futro z norek?
- A to też kochanek dał mi w prezencie.
- Aha.
Po pewnym czasie dojechały do klasztoru, siostra podziękowała i wysiadła. Wieczorem kładzie się spać, a tu nagle słychać pukanie do drzwi.
- Kto tam? - pyta zakonnica.
- To ja, ksiądz Marcin - słychać szeptanie za drzwiami.
- A wypchaj się tymi swoimi czekoladkami!
29
Dowcip #8901. Zakonnica stoi na poboczu i łapie okazję. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Żarty o blondynkach, Śmieszne kawały o duchownych, Humor o kochankach, Śmieszne dowcipy o zakonnicach, Dowcipy o słodyczach, Humor o autostopowiczach.
Chodzą dwie blondynki po lesie i szukają choinki. Szukają, szukają, mija godzina, dwie, cztery... W końcu jedna mówi do drugiej.
- Ciemno się już robi, chyba będziemy musiały jednak wziąć jakąś bez bombek.
- Ciemno się już robi, chyba będziemy musiały jednak wziąć jakąś bez bombek.
17
Dowcip #8902. Chodzą dwie blondynki po lesie i szukają choinki. w kategorii: Humor o blondynkach, Humor o lesie, Kawały o choince.
Jasiu odwiedził znajomego i zapytał czy ten nie mógłby go przenocować.
- W porządku, ale nie mogę zaproponować ci osobnego pokoju. Możesz przespać się na podłodze w salonie lub w pokoju na górze z dzieckiem.
Jasiu wybrał spanie na podłodze.
Następnego ranka Jasiu wychodząc z łazienki stanął oko w oko z uroczą blondynką.
- Kim jesteś?- Zapytał zdziwiony:
- Jestem dzieckiem gospodarzy, a ty?
- Jestem... głupcem.
- W porządku, ale nie mogę zaproponować ci osobnego pokoju. Możesz przespać się na podłodze w salonie lub w pokoju na górze z dzieckiem.
Jasiu wybrał spanie na podłodze.
Następnego ranka Jasiu wychodząc z łazienki stanął oko w oko z uroczą blondynką.
- Kim jesteś?- Zapytał zdziwiony:
- Jestem dzieckiem gospodarzy, a ty?
- Jestem... głupcem.
36
Dowcip #8903. Jasiu odwiedził znajomego i zapytał czy ten nie mógłby go przenocować. w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o blondynkach, Humor o dzieciach.
Nie wyglądasz na blondynkę - mówi Jaś do Małgosi.
- Dzięki! Bo jestem taka mądra?
- Nie, bo masz ciemne włosy.
- Dzięki! Bo jestem taka mądra?
- Nie, bo masz ciemne włosy.
37
Dowcip #8904. Nie wyglądasz na blondynkę - mówi Jaś do Małgosi. w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały o blondynkach, Humor o włosach, Kawały o Małgosi.
Jada dwie blondynki samochodem przy stawie i zatrzymuje je policja. Jeden z policjantów mówi:
- Dowody proszę.
A blondynki w tym samym czasie odpowiadają:
- Nie umiemy pływać.
- Dowody proszę.
A blondynki w tym samym czasie odpowiadają:
- Nie umiemy pływać.
010
Dowcip #8905. Jada dwie blondynki samochodem przy stawie i zatrzymuje je policja. w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Humor o policjantach, Śmieszne dowcipy o pływaniu.
Siedzą dwie blondynki w parku na ławce. Jedna weszła w gówno. Rozmawiają o polityce. Jedna mówi do drugiej:
- Wiesz, że Kaczyński ma brata bliźniaka?
Na to druga:
- Wiedziałam, że coś mi tu śmierdzi.
- Wiesz, że Kaczyński ma brata bliźniaka?
Na to druga:
- Wiedziałam, że coś mi tu śmierdzi.
188
Dowcip #8906. Siedzą dwie blondynki w parku na ławce. Jedna weszła w gówno. w kategorii: Kawały o Kaczyńskich, Humor o blondynkach.
Jak zmienić światopogląd blondynki?
- Kupić jej jeszcze jedno piwo.
- Kupić jej jeszcze jedno piwo.
15
Dowcip #8907. Jak zmienić światopogląd blondynki? w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor zagadka.
Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, ryby!
- Ale jakie ryby, panie władzo.
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów.
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony:
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Zawoła kogo?!
- No, ryby!
- Ale jakie ryby, panie władzo.
312
Dowcip #8908. Funkcjonariusz policji wodnej na brzegu jeziora dobrze znanego z w kategorii: Humor o policjantach, Kawały o wędkarzach, Humor o rybach.
W domu Pabla Picassa było włamanie. Włamywacz został nakryty na gorącym uczynku przez artystę, ale szczęśliwie dla niego udało mu się uciec.
Picasso wezwał paryską policję. Po wstępnych ustaleniach zaproponował policjantom, że sporządzi portret pamięciowy włamywacza.
Następnego dnia rano paryska policja aresztowała matkę przełożoną z katedry Notre - Dam, ministra finansów, wieżę Eiffla, dwie pralki i aparat do mierzenia ciśnienia.
Picasso wezwał paryską policję. Po wstępnych ustaleniach zaproponował policjantom, że sporządzi portret pamięciowy włamywacza.
Następnego dnia rano paryska policja aresztowała matkę przełożoną z katedry Notre - Dam, ministra finansów, wieżę Eiffla, dwie pralki i aparat do mierzenia ciśnienia.
411
Dowcip #8909. W domu Pabla Picassa było włamanie. w kategorii: Śmieszne dowcipy o policjantach, Dowcipy o złodziejach.
Salvadore Dali, wypłoszywszy raz z domu włamywacza, narysował jego podobiznę i dostarczył policji. Po jego obejrzeniu inspektor rzekł:
- Niestety, to nam nie pomoże! Rysunek przedstawia bowiem połączenie lodówki, starego Indianina i odkurzacza.
- Niestety, to nam nie pomoże! Rysunek przedstawia bowiem połączenie lodówki, starego Indianina i odkurzacza.
75