Z poobijaną twarzą wpada Kowalski do biura.
Z poobijaną twarzą wpada Kowalski do biura.
- Co się stało?
- Wczoraj wyrwałem extra panienkę. Poszliśmy do knajpy, potem wprosiłem się do jej chaty. Patrzę na nią, a w niej wszystko mówi ”Tak”! Jej oczy, oddech, piersi wszystko mówi ”Tak”!
- To przecież świetnie!
- A potem przyszedł jej mąż i powiedział ”Nie”.
- Co się stało?
- Wczoraj wyrwałem extra panienkę. Poszliśmy do knajpy, potem wprosiłem się do jej chaty. Patrzę na nią, a w niej wszystko mówi ”Tak”! Jej oczy, oddech, piersi wszystko mówi ”Tak”!
- To przecież świetnie!
- A potem przyszedł jej mąż i powiedział ”Nie”.
47
Dowcip #8341. Z poobijaną twarzą wpada Kowalski do biura. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Dowcipy o mężu, Śmieszny humor o bójkach.
- A dokąd to obywatelu? - Pyta policjant pijanego.
- Idę wysłuchać kazania!
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy?!
- Moja żona.
- Idę wysłuchać kazania!
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy?!
- Moja żona.
47
Dowcip #8342. - A dokąd to obywatelu? - Pyta policjant pijanego. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne żarty o pijakach, Dowcipy o policjantach, Dowcipy o żonie.
Mąż na łożu śmierci wyznaje żonie swój życiowy sekret:
- Przez 20 lat Cię zdradzałem.
Żona:
- A ty myślisz,że ja bym Cię tak bez powodu otruła?
- Przez 20 lat Cię zdradzałem.
Żona:
- A ty myślisz,że ja bym Cię tak bez powodu otruła?
415
Dowcip #8343. Mąż na łożu śmierci wyznaje żonie swój życiowy sekret w kategorii: Śmieszny czarny humor, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Kawały o zdradzie.
- Kochanie, wyczyściłaś mi płaszcz?
- Taak.
- A garnitur?
- Taak.
- A buty?
- Co? To one też maja kieszenie?
- Taak.
- A garnitur?
- Taak.
- A buty?
- Co? To one też maja kieszenie?
410
Dowcip #8344. - Kochanie, wyczyściłaś mi płaszcz? w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o ubiorze.
Kowalski wraca z pracy i biegnie do telewizora.
- Jaki wynik?! - pyta żonę.
- 5:0.
- A kto wygrywa?!
- Jak to kto? Ci co strzelili więcej bramek!
- Jaki wynik?! - pyta żonę.
- 5:0.
- A kto wygrywa?!
- Jak to kto? Ci co strzelili więcej bramek!
47
Dowcip #8345. Kowalski wraca z pracy i biegnie do telewizora. w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Kawały o żonie, Kawały o piłce nożnej.
- Słyszałem, że nauczyłeś swoją żonę grać w pokera?
- No, to był super pomysł! Wczoraj wygrałem od niej połowę swojej pensji.
- No, to był super pomysł! Wczoraj wygrałem od niej połowę swojej pensji.
38
Dowcip #8346. - Słyszałem, że nauczyłeś swoją żonę grać w pokera? w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o grze w karty.
Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
- Stary, na parkingu stoi mój samochód, a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwo, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.
39
Dowcip #8347. Dwaj kumple spotykają się w barze w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o policjantach, Kawały o żonie, Kawały o zdradzie, Kawały o seksie, Śmieszne żarty o nimfomankach.
Przychodzi facet do komisariatu zgłosić zaginięcie żony.
- Proszę o rysopis - mówi policjant.
- Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie ... Tfu! Nie szukajcie jej!
- Proszę o rysopis - mówi policjant.
- Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie ... Tfu! Nie szukajcie jej!
27
Dowcip #8348. Przychodzi facet do komisariatu zgłosić zaginięcie żony. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne kawały o policjantach, Śmieszne dowcipy o żonie.
Małżonkowie wpadają na dworzec kolejowy, co sił biegną na peron. Niestety, za późno ... Mąż odwraca się do żony i krzyczy:
- Gdybyś się tak nie guzdrała, to byśmy zdążyli!
- Gdybyś mnie tak nie poganiał, to byśmy krócej czekali na następny!
- Gdybyś się tak nie guzdrała, to byśmy zdążyli!
- Gdybyś mnie tak nie poganiał, to byśmy krócej czekali na następny!
38
Dowcip #8349. Małżonkowie wpadają na dworzec kolejowy, co sił biegną na peron. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Kawały o mężu, Kawały o żonie, Kawały o podróżach, Śmieszne żarty o pociągu.
Nauczycielka plastyki próbuje uzmysłowić dzieciom, że są różne rodzaje piękna. Jako przykładu używa róży i fiołka. Niestety dzieci są trochę oporne więc postanowiła z innej strony:
Wyobraźcie sobie wysoką, piękną i bogato ubraną panią, kroczącą z dumnie podniesioną głową. Na nikogo nie spojrzy, nikomu się nie ukłoni. To róża. A za nią idzie stworzenie niepozorne, skromnie spuszcza głowę - to jest...?
Na to dzieci:
- To jej mąż... To jej mąż!
Wyobraźcie sobie wysoką, piękną i bogato ubraną panią, kroczącą z dumnie podniesioną głową. Na nikogo nie spojrzy, nikomu się nie ukłoni. To róża. A za nią idzie stworzenie niepozorne, skromnie spuszcza głowę - to jest...?
Na to dzieci:
- To jej mąż... To jej mąż!
47