W muzeum Rewolucji przewodnik demonstruje szkielet Czapajewa.
W muzeum Rewolucji przewodnik demonstruje szkielet Czapajewa.
- A ten mały szkielecik obok, to kto? - pyta turysta.
- To Czapajew w dzieciństwie.
- A ten mały szkielecik obok, to kto? - pyta turysta.
- To Czapajew w dzieciństwie.
419
Dowcip #789. W muzeum Rewolucji przewodnik demonstruje szkielet Czapajewa. w kategorii: Śmieszne dowcipy o towarzyszu Czapajewie, Śmieszny humor o turystach, Humor o kościotrupach, Śmieszne żarty o muzeum.
- No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
- Sty ...?
- ... Czeń!
- Lu...?
- .. Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
- Sty ...?
- ... Czeń!
- Lu...?
- .. Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
735
Dowcip #790. - No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy w kategorii: Żarty o dzieciach, Śmieszne żarty o córce, Kawały o nauce.
Winda: mąż, żona i śliczna dziewczyna. Niespodziewanie dziewczyna obraca się do mężczyzny i wali go w twarz:
- Cham! I to przy żonie!
Winda zatrzymuje się dziewczyna wychodzi, facet cały czerwony zaklina się:
- Kochanie słowo honoru ...
- Już dobrze kochanie, to ja ją pogłaskałam ...
- Cham! I to przy żonie!
Winda zatrzymuje się dziewczyna wychodzi, facet cały czerwony zaklina się:
- Kochanie słowo honoru ...
- Już dobrze kochanie, to ja ją pogłaskałam ...
620
Dowcip #791. Winda: mąż, żona i śliczna dziewczyna. w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Dowcipy o windzie, Kawały o żonie.
Do starego Srula, bankiera przychodzi syn, Moszek.
- Tate, jak to jest - ludzie dają pieniądze i wyjmują. Dostają to co włożą. A u nas i mercedes, i jacht, i willa w Milanówku?
- Dam ci przykład synu - mówi Srul. - Idź do kuchni. W lodówce, tfu, tfu... Boże przebacz, kawałek słoniny leży. Przynieś go.
Mosze poszedł i przyniósł.
- A teraz odnieś go, tfu, tfu... - mówi Srul.
Mosze odniósł i wraca:
- Odniosłem i co?
- Przyniosłeś, odniosłeś, a paluszki tłuste.
- Tate, jak to jest - ludzie dają pieniądze i wyjmują. Dostają to co włożą. A u nas i mercedes, i jacht, i willa w Milanówku?
- Dam ci przykład synu - mówi Srul. - Idź do kuchni. W lodówce, tfu, tfu... Boże przebacz, kawałek słoniny leży. Przynieś go.
Mosze poszedł i przyniósł.
- A teraz odnieś go, tfu, tfu... - mówi Srul.
Mosze odniósł i wraca:
- Odniosłem i co?
- Przyniosłeś, odniosłeś, a paluszki tłuste.
417
Dowcip #792. Do starego Srula, bankiera przychodzi syn, Moszek. w kategorii: Śmieszne żarty o Żydach, Śmieszne dowcipy o synu, Żarty o ojcu.
Szczyt cierpliwości:
Wejść na nasza - klasę po dwudziestej.
Wejść na nasza - klasę po dwudziestej.
2128
Dowcip #793. Szczyt cierpliwości w kategorii: Humor o nasza-klasa.pl, Szczyty z humorem.
Zocha mówi do swego męża Józka:
- Ty Józek, zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
Józek mówi:
- Ja nie idę, nie mam się za co przebrać.
Zocha odpowiada:
- Najlepiej nie pij, nikt cię nie pozna.
- Ty Józek, zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
Józek mówi:
- Ja nie idę, nie mam się za co przebrać.
Zocha odpowiada:
- Najlepiej nie pij, nikt cię nie pozna.
217
Dowcip #794. Zocha mówi do swego męża Józka w kategorii: Kawały o mężu, Kawały o pijakach, Kawały o żonie, Żarty o balu przebierańców.
Koło Fortuny:
- Jak pan się nazywa?
- K jak Krzysztof.
- Litery będzie pan odsłaniał później, na razie proszę się przedstawić.
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana ...
No dobra, Krzysztof Kajak.
- Jak pan się nazywa?
- K jak Krzysztof.
- Litery będzie pan odsłaniał później, na razie proszę się przedstawić.
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana ...
No dobra, Krzysztof Kajak.
319
Dowcip #795. Koło Fortuny w kategorii: Śmieszne żarty o teleturniejach.
Staszek mówi do Franka:
- Kiedy słyszę z rana dzwonienie budzika, to mam wrażenie, że ktoś do mnie strzela.
- I co, budzisz się?
- Nie leżę jak zabity.
- Kiedy słyszę z rana dzwonienie budzika, to mam wrażenie, że ktoś do mnie strzela.
- I co, budzisz się?
- Nie leżę jak zabity.
328
Dowcip #796. Staszek mówi do Franka w kategorii: Żarty o mężczyznach, Kawały o spaniu, Żarty o strzelaniu.
Dwie dusze facetów spotykają się po śmierci. Jeden pyta drugiego:
- Jak zmarłeś?
- Z zimna. Wiesz, za niska temperatura i organizm nie wytrzymał. A ty? Jak zmarłeś?
- Ja zmarłem ze zdziwienia.
- Ale jak to?
- Wracam z pracy do domu i widzę żonę nagą na łóżku. Szukam wszędzie faceta: na balkonie, w szafie, pod łóżkiem i nie ma. Więc tak się zdziwiłem, że aż zmarłem.
- Oj gdybyś ty do lodówki zajrzał, to byśmy jeszcze obaj żyli.
- Jak zmarłeś?
- Z zimna. Wiesz, za niska temperatura i organizm nie wytrzymał. A ty? Jak zmarłeś?
- Ja zmarłem ze zdziwienia.
- Ale jak to?
- Wracam z pracy do domu i widzę żonę nagą na łóżku. Szukam wszędzie faceta: na balkonie, w szafie, pod łóżkiem i nie ma. Więc tak się zdziwiłem, że aż zmarłem.
- Oj gdybyś ty do lodówki zajrzał, to byśmy jeszcze obaj żyli.
220
Dowcip #797. Dwie dusze facetów spotykają się po śmierci. w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Kawały o kochankach, Żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o żonie, Humor o umieraniu.
Siedzi Małgosia na łące
i puszcza bąki śmierdzące .
Przyszedł Jaś i ją zbił,
Gosia pierdła, a on zgnił.
i puszcza bąki śmierdzące .
Przyszedł Jaś i ją zbił,
Gosia pierdła, a on zgnił.
2349