Dowcipy o nauce
Anielka miała ciężkie dzieciństwo, bo się musiała uczyć.
76
Dowcip #15468. Anielka miała ciężkie dzieciństwo, bo się musiała uczyć. w kategorii: „Dowcipy o nauce”.
- Proszę pani - mówi nauczycielka na wywiadówce - pani syn jest po prostu beznadziejny. Jestem załamana.
- Ale co się stało?!
- W czwartek na klasówce tak ściągał od koleżanki, że przepisał nawet jej imię i nazwisko!
- Ale co się stało?!
- W czwartek na klasówce tak ściągał od koleżanki, że przepisał nawet jej imię i nazwisko!
31242
Dowcip #33845. - Proszę pani - mówi nauczycielka na wywiadówce - pani syn jest po w kategorii: „Humor o nauce”.
- Tato, co to jest statystyka?
- Wiesz, to taka dziwna sprawa... Na przykład, gdy sąsiad wychodzi na spacer z psem, to każdy z nich - statystycznie - ma po trzy nogi.
- Wiesz, to taka dziwna sprawa... Na przykład, gdy sąsiad wychodzi na spacer z psem, to każdy z nich - statystycznie - ma po trzy nogi.
316
Dowcip #33766. - Tato, co to jest statystyka? w kategorii: „Śmieszne żarty o nauce”.
- Kowalski, oto twoja praca. Beznadziejna! Jak jeden człowiek może w tak krótkim tekście zrobić tyle błędów?!
- Jak to jeden - oburza się uczeń. - Pomagała mi mama, siostra i dziadek!
- Jak to jeden - oburza się uczeń. - Pomagała mi mama, siostra i dziadek!
211
Dowcip #33740. - Kowalski, oto twoja praca. Beznadziejna! w kategorii: „Śmieszne kawały o nauce”.
Noc. W domu profesora dzwoni telefon:
- Dobry wieczór, panie profesorze. Czy pan śpi?
- Oczywiście, przecież jest druga w nocy!
- No właśnie. A my nadal musimy zakuwać do egzaminu!
- Dobry wieczór, panie profesorze. Czy pan śpi?
- Oczywiście, przecież jest druga w nocy!
- No właśnie. A my nadal musimy zakuwać do egzaminu!
32123
Dowcip #33735. Noc. W domu profesora dzwoni telefon w kategorii: „Śmieszny humor o nauce”.
Pewien dziewięćdziesięcioośmioletni pan chciał nauczyć się łaciny. Znalazł korepetytora i poprosił o lekcje.
- Ale dlaczego pan w tym wieku chce się łaciny nauczyć? - pyta.
- Wie pan, niedługo umrę i jak pójdę do nieba, to jak inaczej dogadam się ze Świętym Piotrem jeśli nie po łacinie?
- Rozumiem. A co jeśli pójdzie pan do piekła?
- Niemiecki już znam.
- Ale dlaczego pan w tym wieku chce się łaciny nauczyć? - pyta.
- Wie pan, niedługo umrę i jak pójdę do nieba, to jak inaczej dogadam się ze Świętym Piotrem jeśli nie po łacinie?
- Rozumiem. A co jeśli pójdzie pan do piekła?
- Niemiecki już znam.
534
Dowcip #27748. Pewien dziewięćdziesięcioośmioletni pan chciał nauczyć się łaciny. w kategorii: „Żarty o nauce”.
Mieszkanie jednego z profesorów uczelni technicznej. O trzeciej w nocy dzwoni telefon. Zaspany profesor podnosi słuchawkę.
- Słucham.
- Śpisz?
- Taaak.
- A my się cholera jeszcze uczymy!
- Słucham.
- Śpisz?
- Taaak.
- A my się cholera jeszcze uczymy!
49
Dowcip #20898. Mieszkanie jednego z profesorów uczelni technicznej. w kategorii: „Śmieszny humor o nauce”.
- No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
- Sty ...?
- ... Czeń!
- Lu...?
- .. Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
- Sty ...?
- ... Czeń!
- Lu...?
- .. Ty!
- A dalej sama!
- Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!
735
Dowcip #790. - No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy w kategorii: „Śmieszne kawały o nauce”.
Studentka przychodzi do sali profesora, nikogo poza nią i profesorem nie ma. Zamyka drzwi za sobą, przysuwa się do niego i słodkim głosikiem rzecze:
- Zrobiłabym wszystko, żeby zdać ten egzamin. - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszystko.
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszystko ...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa pouczyłabyś się może trochę?
- Zrobiłabym wszystko, żeby zdać ten egzamin. - i przysuwa się jeszcze bliżej do profesora i tym razem szepcze mu do ucha:
- Zrobiłabym wszystko.
Na to profesor pobudzony:
- Naprawdę wszystko?
Ona mruga słodkimi oczkami, kokieteryjnie poprawia włosy i mruczy:
- Tak, wszystko ...
Na to psorek równie słodko na uszko do niej mówi:
- Aaa pouczyłabyś się może trochę?
318
Dowcip #6284. Studentka przychodzi do sali profesora w kategorii: „Śmieszne kawały o nauce”.
Naukowcy chcieli sprawdzić jak szybko uczą się ludzie w pewnych grupach naukowych. Pierwszym z badanych był rektor uniwersytetu.
- Panie rektorze, ile zajęłoby panu nauczenie się języka japońskiego?
- Japoński jest trudny więc około roku.
Drugi był profesor:
- A panu panie profesorze, ile by panu zajęła nauka języka japońskiego?
- Tak z dwa lata.
Ostatnim badanym był student.
- A tobie ile by zajęło nauczenie się języka japońskiego?
A student na to:
- A kiedy egzamin?
- Panie rektorze, ile zajęłoby panu nauczenie się języka japońskiego?
- Japoński jest trudny więc około roku.
Drugi był profesor:
- A panu panie profesorze, ile by panu zajęła nauka języka japońskiego?
- Tak z dwa lata.
Ostatnim badanym był student.
- A tobie ile by zajęło nauczenie się języka japońskiego?
A student na to:
- A kiedy egzamin?
010