Szef do pracownika
Szef do pracownika:
- Z sejfu zniknęło sto tysięcy złotych. Klucze od sejfu mieliśmy tylko ja i Pan. Oddajmy więc po pięćdziesiąt tysięcy zł i zapomnijmy o całej sprawie.
- Z sejfu zniknęło sto tysięcy złotych. Klucze od sejfu mieliśmy tylko ja i Pan. Oddajmy więc po pięćdziesiąt tysięcy zł i zapomnijmy o całej sprawie.
13
Dowcip #15532. Szef do pracownika w kategorii: Dowcipy o pieniądzach, Żarty o szefie, Żarty o pracownikach.
- Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą!
Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyna którą kocham.
- Synu! To ja, twój ojciec!
Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyna którą kocham.
- Synu! To ja, twój ojciec!
06
Dowcip #15533. - Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! w kategorii: Humor o narkotykach, Śmieszne kawały o synach, Żarty o tacie.
Przychodzi gość do urzędu pracy i pyta:
- Czy jest jakaś praca?
- Oczywiście! Pensja dziesięć tysięcy, samochód służbowy, komórka.
- Pani żartuje?
- Pan pierwszy zaczął ...
- Czy jest jakaś praca?
- Oczywiście! Pensja dziesięć tysięcy, samochód służbowy, komórka.
- Pani żartuje?
- Pan pierwszy zaczął ...
04
Dowcip #15534. Przychodzi gość do urzędu pracy i pyta w kategorii: Żarty o facetach, Żarty o urzędnikach, Kawały o pracy.
W hipermarkecie klient podaje siatkę pani obsługującej wagę.
- Półtora kilograma. A co jest w środku?
- Dwa kilo kiełbasy ze stoiska obok.
- Półtora kilograma. A co jest w środku?
- Dwa kilo kiełbasy ze stoiska obok.
13
Dowcip #15535. W hipermarkecie klient podaje siatkę pani obsługującej wagę. w kategorii: Żarty o zakupach, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach, Śmieszne kawały o klientach.
Dostał niewidomy durszlak no i tak maca,maca,maca. Po pewnym czasie mówi:
- Jak żyje jeszcze takich głupot nie czytałem.
- Jak żyje jeszcze takich głupot nie czytałem.
111
Dowcip #15536. Dostał niewidomy durszlak no i tak maca,maca,maca. w kategorii: Żarty o czytaniu, Kawały o niewidomych.
ZASADY URZĘDNICZE:
1. Nie myśl! A jeżeli już pomyślałeś, to ...
2. Nie mów! Ale jeżeli już powiedziałeś, to ...
3. Nie pisz! Jeżeli już napisałeś, to ...
4. Nie podpisuj! A jak podpisałeś, to się potem nie dziw.
1. Nie myśl! A jeżeli już pomyślałeś, to ...
2. Nie mów! Ale jeżeli już powiedziałeś, to ...
3. Nie pisz! Jeżeli już napisałeś, to ...
4. Nie podpisuj! A jak podpisałeś, to się potem nie dziw.
06
Dowcip #15537. ZASADY URZĘDNICZE w kategorii: Śmieszne dowcipy o urzędnikach.
Szkot dzwoni na pogotowie:
- Halo, pogotowie? Oddzwońcie, bo dzwonię z komórki.
- Halo, pogotowie? Oddzwońcie, bo dzwonię z komórki.
08
Dowcip #15538. Szkot dzwoni na pogotowie w kategorii: Kawały o Szkotach, Dowcipy o śmiesznych rozmowach telefonicznych.
Najlepszy środek odchudzający dla kolorowych?
- AJAX. Usuwa tłuszcz, zachowuje kolory.
- AJAX. Usuwa tłuszcz, zachowuje kolory.
14
Dowcip #15539. Najlepszy środek odchudzający dla kolorowych? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki, Żarty o odchudzaniu.
Staruszka zbiera w lesie grzyby i spotyka leśniczego. Leśniczy zagląda z ciekawości do koszyka babci i woła:
- Niech pani wyrzuci te grzyby! One się nie nadają do zjedzenia, są trujące!
Staruszka spokojnie:
- Panie, one nie do jedzenia, tylko na sprzedaż.
- Niech pani wyrzuci te grzyby! One się nie nadają do zjedzenia, są trujące!
Staruszka spokojnie:
- Panie, one nie do jedzenia, tylko na sprzedaż.
36
Dowcip #15540. Staruszka zbiera w lesie grzyby i spotyka leśniczego. w kategorii: Dowcipy o jedzeniu, Żarty o staruszkach, Śmieszne dowcipy o grzybach.
Przychodzi Murzyn do warzywniaka i wskazując na banany, pyta:
- Co to jest?
- To są banany. - odpowiada sprzedawca.
- U nas to są taaaaaakie banany!
Potem wskazuje na pomarańcze i znów pyta:
- Co to jest?
- To są pomarańcze.
- U nas to są taaaaaakie pomarańcze!
Sprzedawca nieco już wkurwiony patrzy na Murzyna. Po chwili Murzyn znów pyta:
- Co to jest? - wskazując na arbuza.
Sprzedawca na to:
- To jest polski pierdolony zielony groszek!
- Co to jest?
- To są banany. - odpowiada sprzedawca.
- U nas to są taaaaaakie banany!
Potem wskazuje na pomarańcze i znów pyta:
- Co to jest?
- To są pomarańcze.
- U nas to są taaaaaakie pomarańcze!
Sprzedawca nieco już wkurwiony patrzy na Murzyna. Po chwili Murzyn znów pyta:
- Co to jest? - wskazując na arbuza.
Sprzedawca na to:
- To jest polski pierdolony zielony groszek!
08