Syn pisze do matki z podróży poślubnej
Syn pisze do matki z podróży poślubnej:
”Mamo, jestem zadowolony, zadbany, a żona spisuje się na medal!”
- O cholera! - klnie matka. - Ledwo co wzięli ślub, a ta już go kłamać nauczyła!
”Mamo, jestem zadowolony, zadbany, a żona spisuje się na medal!”
- O cholera! - klnie matka. - Ledwo co wzięli ślub, a ta już go kłamać nauczyła!
322
Dowcip #26051. Syn pisze do matki z podróży poślubnej w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o synu, Dowcipy o matce.
Klasa Jasia jedzie na wycieczkę do muzeum. W sali poświęconej starożytnemu Egiptowi chłopiec widzi mumię z tabliczką ”4000 r. p.n.e.”
- Ty, co to jest? - pyta go kolega.
- To chyba numer rejestracyjny auta, które potrąciło tego biedaka ...
- Ty, co to jest? - pyta go kolega.
- To chyba numer rejestracyjny auta, które potrąciło tego biedaka ...
17
Dowcip #26052. Klasa Jasia jedzie na wycieczkę do muzeum. w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty o uczniach, Śmieszny humor o mumiach, Śmieszne dowcipy o muzeum.
Jaś zwierza się koledze:
- Moi rodzice chyba mnie nienawidzą!
- Dlaczego tak myślisz?
- Dają mi różne zabawki do kąpieli ...
- Różne rzeczy bierze się do kąpieli.
- Tak? Toster, suszarkę, radio?!
- Moi rodzice chyba mnie nienawidzą!
- Dlaczego tak myślisz?
- Dają mi różne zabawki do kąpieli ...
- Różne rzeczy bierze się do kąpieli.
- Tak? Toster, suszarkę, radio?!
715
Dowcip #26053. Jaś zwierza się koledze w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Dowcipy o rodzicach, Śmieszne dowcipy o kąpieli.
Proszę pani, a można kogoś ukarać za coś czego nie zrobił? - pyta Jaś nauczycielkę.
Nauczycielka na to:
- Nie można Jasiu.
- Aha, to ja zgłaszam, że nie odrobiłem pracy domowej. - Odpowiada Jaś.
Nauczycielka na to:
- Nie można Jasiu.
- Aha, to ja zgłaszam, że nie odrobiłem pracy domowej. - Odpowiada Jaś.
24
Dowcip #26054. Proszę pani, a można kogoś ukarać za coś czego nie zrobił? w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszny humor o pracy domowej, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
Dwie blondynki wybrały się na wycieczkę rowerową. Nagle jedna z nich zatrzymuje się i wypuszcza powietrze z kół.
- Co robisz? - pyta zdziwiona koleżanka.
- A nic, miałam za wysoko siodełko.
Wtedy ta druga też zsiada z roweru i odwraca kierownicę oraz siodełko.
- A ty, co robisz?
- Wracam do domu. Nigdzie nie jadę z takim głupolem jak ty ...
- Co robisz? - pyta zdziwiona koleżanka.
- A nic, miałam za wysoko siodełko.
Wtedy ta druga też zsiada z roweru i odwraca kierownicę oraz siodełko.
- A ty, co robisz?
- Wracam do domu. Nigdzie nie jadę z takim głupolem jak ty ...
107
Dowcip #26055. Dwie blondynki wybrały się na wycieczkę rowerową. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne dowcipy o rowerze.
Polak w Arabii kupił wielbłąda, lecz wielbłąd go nie słuchał. Wraca do Araba i zaczyna rozmowę:
- Ten wielbłąd jakiś dziwny, nie potrafi biegać chodzić, co pan poradzisz?
- dawaj go pan na kanał.
Arab wziął dwa pustaki trzasną wielbłąda po jajach, a ten poszedł jak burza. Polak na to drapiąc się po głowie.
- Ale jak ja go teraz dogonię?
Arab:
- A stawaj pan na kanał.
- Ten wielbłąd jakiś dziwny, nie potrafi biegać chodzić, co pan poradzisz?
- dawaj go pan na kanał.
Arab wziął dwa pustaki trzasną wielbłąda po jajach, a ten poszedł jak burza. Polak na to drapiąc się po głowie.
- Ale jak ja go teraz dogonię?
Arab:
- A stawaj pan na kanał.
016
Dowcip #26056. Polak w Arabii kupił wielbłąda, lecz wielbłąd go nie słuchał. w kategorii: Śmieszny humor o Arabach, Śmieszne dowcipy o wielbłądach, Żarty o Polakach, Śmieszny humor o jądrach męskich.
Student został zapytany przez nauczyciela przyrody:
- Zadam ci tylko jedno pytanie i je zaliczę jak odpowiesz dobrze. Ile liści jest na tym drzewie?
- Strzelam proszę pana. Sto tysięcy.
- A skąd wiesz?
- Ale miało być tylko jedno pytanie.
- Zadam ci tylko jedno pytanie i je zaliczę jak odpowiesz dobrze. Ile liści jest na tym drzewie?
- Strzelam proszę pana. Sto tysięcy.
- A skąd wiesz?
- Ale miało być tylko jedno pytanie.
219
Dowcip #26057. Student został zapytany przez nauczyciela przyrody w kategorii: Śmieszne dowcipy o studentach, Kawały o egzaminach, Kawały o profesorach.
Blondynka zauważyła fontannę w parku ... Podchodzi do niej i stoi jeden dzień, drugi, itd. Któregoś dnia zauważyła ją kumpela, podchodzi do niej i pyta:
- Po co ty tak stoisz?
- Czekam, aż się cała woda wyleje ...
- Po co ty tak stoisz?
- Czekam, aż się cała woda wyleje ...
26
Dowcip #26058. Blondynka zauważyła fontannę w parku ... w kategorii: Żarty bezsensowne, Żarty o blondynkach.
Do siedzącego w barze faceta przychodzi brzydka blondynka.
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak!
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak!
36
Dowcip #26059. Do siedzącego w barze faceta przychodzi brzydka blondynka. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne dowcipy o facetach.
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolację do knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy. Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca. Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! Koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o piątej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu.
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI.
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca. Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! Koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o piątej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu.
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI.
218