Stary Żyd rzecze do syna
Stary Żyd rzecze do syna:
- Mosiek! Są tacy ludzie, którzy mawiają: ”Co moje, to moje. Co Twoje, to moje.” Od takich ludzi uciekaj. Są też tacy, co mawiają: ”Co Twoje, to Twoje. Co moje, to moje.” Takich ludzi unikaj. Ale są również na świecie tacy, którzy mówią: ”Co Twoje, to Twoje. Co moje, to Twoje. ”Spośród takich ludzi dobieraj sobie przyjaciół!”
- Mosiek! Są tacy ludzie, którzy mawiają: ”Co moje, to moje. Co Twoje, to moje.” Od takich ludzi uciekaj. Są też tacy, co mawiają: ”Co Twoje, to Twoje. Co moje, to moje.” Takich ludzi unikaj. Ale są również na świecie tacy, którzy mówią: ”Co Twoje, to Twoje. Co moje, to Twoje. ”Spośród takich ludzi dobieraj sobie przyjaciół!”
08
Dowcip #33396. Stary Żyd rzecze do syna w kategorii: Żarty o Żydach, Dowcipy o przyjaciołach.
Dwaj studenci mieli poprawkowy egzamin z kombinatoryki. Ponieważ profesor był akurat na urlopie, chłopaki uprosili panienkę z dziekanatu aby zdradziła im miejsce pobytu naukowca i pojechali na Mazury do jego daczy. Profesor trochę się zdenerwował ale mając dobre serce zgodził się ich przeegzaminować. Egzamin trwał i trwał aż zrobiła się noc i profesor postanowił dokończyć ich na drugi dzień. W daczy były trzy pokoje. W jednym położył się profesor z żoną, w drugim ich córka, a w trzecim obaj studenci. Po godzinie drugiej jeden ze studentów obudził się i pomyślał ”i tak nas pewnie uwali to przelecę mu za to córkę”. Wstał zagląda do jednego pokoju, spod kołdry wystają dwie pary nóg. ”Aha to profesor z żoną” - myśli student. Idzie więc do drugiego i kładzie się tam gdzie jest tylko jedna para nóg. Po godzinie budzi się profesor i myśli ”pójdę położę się obok córki bo te studenciki gotowi mi ją jeszcze przelecieć” . Zagląda do jednego pokoju - dwie pary nóg. ”Aha to studenci”. Idzie do drugiego pokoju i kładzie się do łóżka. Po następnej godzinie wstaje drugi student z zamiarem przelecenia córki profesora i oczywiście trafia do żony profesora.
03
Dowcip #33397. Dwaj studenci mieli poprawkowy egzamin z kombinatoryki. w kategorii: Żarty o studentach, Śmieszne żarty o egzaminach, Śmieszne żarty o spaniu, Śmieszny humor o profesorach.
Okres przedświąteczny. Katechetka organizuje szopkę Bożonarodzeniową w kościele i rozdziela role:
- Krysiu, Ty będziesz Matką Boską.
- Maciusiu , Ty świętym Józefem.
- Rysio, Ty będziesz barankiem.
Aż w końcu przyszła koleś na pięcioletniego Jasia:
- A Ty Jasiu będziesz pastuszkiem...
- A kto to jest pastuszek?
- Hmm... Jak by Ci to Jasiu wytłumaczyć... Taki pan co mieszka na wsi.
- Rolnik?
- O właśnie! Rolnik Jasiu...
- Super. - i po chwili pobiegł do stojących przed kościołem rodziców i mówi podniecony:
- Nie zgadniecie co będę robił w szopce świątecznej!
- Co Jasiu? Opowiadaj?
- Będę jeździł traktorem!
- Krysiu, Ty będziesz Matką Boską.
- Maciusiu , Ty świętym Józefem.
- Rysio, Ty będziesz barankiem.
Aż w końcu przyszła koleś na pięcioletniego Jasia:
- A Ty Jasiu będziesz pastuszkiem...
- A kto to jest pastuszek?
- Hmm... Jak by Ci to Jasiu wytłumaczyć... Taki pan co mieszka na wsi.
- Rolnik?
- O właśnie! Rolnik Jasiu...
- Super. - i po chwili pobiegł do stojących przed kościołem rodziców i mówi podniecony:
- Nie zgadniecie co będę robił w szopce świątecznej!
- Co Jasiu? Opowiadaj?
- Będę jeździł traktorem!
315
Dowcip #33398. Okres przedświąteczny. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o uczniach, Śmieszne dowcipy o przedstawieniu szkolnym, Kawały o katechetkach.
Pewna piękna kobieta, podczas codziennego spaceru zapuściła się odrobinę dalej niż zwykle i jej oczom ukazał się piękny ogród, którego centralnym elementem był spory staw z krystalicznie czystą wodą. Nie zobaczywszy i nie usłyszawszy nikogo wokół postanowiła się w nim wykąpać. Oczywiście nago. Kiedy rozebrała się i już miała wskoczyć do wody, zza drzewa wyłonił się właściciel ogrodu i oznajmił:
- Proszę pani, pływanie w tym stawie jest zabronione.
- Nie mógł mi pan powiedzieć tego, zanim się rozebrałam?
- Rozbieranie się nie jest zabronione.
- Proszę pani, pływanie w tym stawie jest zabronione.
- Nie mógł mi pan powiedzieć tego, zanim się rozebrałam?
- Rozbieranie się nie jest zabronione.
226
Dowcip #33399. Pewna piękna kobieta w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszny humor o kąpieli, Żarty o nagości.
Polski turysta udaje się do Rosji, gdzie dzięki silnej złotówce maksymalnie korzysta z tanich usług tamtejszych dziewczynek. Po powrocie do kraju zauważa, że coś złego dzieje się z jego penisem. Idzie do lekarza.
- Niebieskie plamy, różowe wybroczyny i zielone wrzody. Diagnoza jest jednoznaczna: ruski PVSD - mówi lekarz.
- Co takiego? - pyta pacjent.
- Ruski PVSD. Bardzo rzadka, wielce tajemnicza choroba. Mało o niej wiemy. Podejrzewamy, że to kosmiczna mutacja AIDS. Nie ma na to lekarstwa. Jedyny ratunek amputacja członka.
Przerażony amator cielesnych uciech w te pędy biegnie do rosyjskiego znachora. Ten musi się znać na PVSD - chorobie typowej dla państwa Putina.
- No, tak. PVSD w drugim stadium. Przepraszam, są też początki trzeciego etapu choroby, widzi pan te wybroczyny? Nie mam wątpliwości, ma pan PVSD. Kliniczny przypadek - mówi rosyjski znachor.
- Polski lekarz kazał mi amputować penisa. Czy miął racje? - pyta pacjent.
- Konował z Kasy Chorych! Chce pana naciągnąć na forsę. Po co od razu amputować. Poczekasz pan dwa, no, góra trzy tygodnie i sam odpadnie. - pociesza znachor.
- Niebieskie plamy, różowe wybroczyny i zielone wrzody. Diagnoza jest jednoznaczna: ruski PVSD - mówi lekarz.
- Co takiego? - pyta pacjent.
- Ruski PVSD. Bardzo rzadka, wielce tajemnicza choroba. Mało o niej wiemy. Podejrzewamy, że to kosmiczna mutacja AIDS. Nie ma na to lekarstwa. Jedyny ratunek amputacja członka.
Przerażony amator cielesnych uciech w te pędy biegnie do rosyjskiego znachora. Ten musi się znać na PVSD - chorobie typowej dla państwa Putina.
- No, tak. PVSD w drugim stadium. Przepraszam, są też początki trzeciego etapu choroby, widzi pan te wybroczyny? Nie mam wątpliwości, ma pan PVSD. Kliniczny przypadek - mówi rosyjski znachor.
- Polski lekarz kazał mi amputować penisa. Czy miął racje? - pyta pacjent.
- Konował z Kasy Chorych! Chce pana naciągnąć na forsę. Po co od razu amputować. Poczekasz pan dwa, no, góra trzy tygodnie i sam odpadnie. - pociesza znachor.
16
Dowcip #33400. Polski turysta udaje się do Rosji w kategorii: Śmieszne kawały o turystach, Śmieszne dowcipy o chorobach, Śmieszne żarty o męskim przyrodzeniu, Żarty o Polakach.
Przed Komitetem Centralnym usiadł chłop i żre siano. No oczywiście zakłopotany Gomułka, aby oszczędzić sobie wstydu, daje mu 1000zł i wysyła do najlepszej restauracji w mieście.
Miesiąc później, ta sama sytuacja, tyle że przed Kremlem. Chłop żre siano, a tu wyskakuje Stalin i woła:
- Człowieku! Siano sobie na zimę zachowaj, teraz jest lato, narwij sobie soczystej trawy...
Miesiąc później, ta sama sytuacja, tyle że przed Kremlem. Chłop żre siano, a tu wyskakuje Stalin i woła:
- Człowieku! Siano sobie na zimę zachowaj, teraz jest lato, narwij sobie soczystej trawy...
425
Dowcip #33401. Przed Komitetem Centralnym usiadł chłop i żre siano. w kategorii: Śmieszne żarty o jedzeniu, Śmieszny humor o Józefie Stalinie, Żarty o chłopach, Śmieszny humor o Władysławie Gomułce.
Letnia noc gdzieś na południu Europy. Przez oświetlony blaskiem księżyca park spaceruje parka zakochanych. Dziewczyna stwierdza rozmarzonym głosem:
- Jak cudownie! Słyszysz te cykady!?
Chłopak sprowadza ją na ziemię:
- To nie cykady kochanie, to dźwięk otwieranych i zamykanych zamków błyskawicznych..
- Jak cudownie! Słyszysz te cykady!?
Chłopak sprowadza ją na ziemię:
- To nie cykady kochanie, to dźwięk otwieranych i zamykanych zamków błyskawicznych..
29
Dowcip #33402. Letnia noc gdzieś na południu Europy. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Żarty o zakochanej parze.
Wchodzi facet do burdelu i zamawia loda. Jedna z dziewczyn bierze go do pokoju i zaczyna jazdę zupełnie bez zabezpieczenia. W czasie zabawy gość zauważa wiaderko na w pół wypełnione spermą niedaleko łóżka. A że to obciąganko jakiego jeszcze nigdy nie miał zapomina o tym. W końcu strzela w usta panienki. Ona zbiera każdą krople, ale zamiast połknąć wypluwa do wcześniej zauważonego wiaderka. Gość się pyta:
- Co? Nie lubisz połykać?
Ona, po wytarciu ust mówi:
- Nieee. Założyłam się z koleżanką, że która pierwsza wypełni wiaderko wypija obydwa.
- Co? Nie lubisz połykać?
Ona, po wytarciu ust mówi:
- Nieee. Założyłam się z koleżanką, że która pierwsza wypełni wiaderko wypija obydwa.
425
Dowcip #33403. Wchodzi facet do burdelu i zamawia loda. w kategorii: Dowcipy o burdelu, Żarty o prostytutkach, Śmieszny humor o zakładach, Żarty o spermie, Humor wywołujący obrzydzenie.
Na lekcji religii nauczyciel omawia z pięcio i sześciolatkami dziesięć Przykazań. Właśnie omówili przykazanie o szanowaniu rodziców i nauczyciel spytał:
- A czy jest jakieś przykazanie, które mówi o tym, jak traktować braci i siostry?
Jaś zgłosił się i odpowiedział:
- Nie zabijaj.
- A czy jest jakieś przykazanie, które mówi o tym, jak traktować braci i siostry?
Jaś zgłosił się i odpowiedział:
- Nie zabijaj.
17
Dowcip #33404. Na lekcji religii nauczyciel omawia z pięcio i sześciolatkami w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty o uczniach, Śmieszny humor religijny, Śmieszne kawały o rodzeństwie.
Pewien facet wybrał się na wycieczkę po Stanach. Jedzie, patrzy, rezerwat Indian. Podchodzi do płotu, woła na pierwszego z brzegu Indianina i mówi powoli, żeby Indianin zrozumiał:
- Witać! Ja być blada twarz i kochać swój czerwonoskóry brat!
Indianin przygląda się mu uważnie.
- Ja chcieć zobaczyć jak wy żyć w ten obóz.
- Chłopaki! Chodźcie tu! Ten facet strasznie śmiesznie mówi po angielsku!
- Witać! Ja być blada twarz i kochać swój czerwonoskóry brat!
Indianin przygląda się mu uważnie.
- Ja chcieć zobaczyć jak wy żyć w ten obóz.
- Chłopaki! Chodźcie tu! Ten facet strasznie śmiesznie mówi po angielsku!
113