Przychodzi kobieta do apteki i mówi
Przychodzi kobieta do apteki i mówi:
- Poprosze truciznę dla mojego męża.
Sprzedawca cierpliwie:
- Ma pani receptę.
Kobieta wyciąga zdjęcie męża kochającego sie z żoną sprzedawcy.
- Już pani podaję.
- Poprosze truciznę dla mojego męża.
Sprzedawca cierpliwie:
- Ma pani receptę.
Kobieta wyciąga zdjęcie męża kochającego sie z żoną sprzedawcy.
- Już pani podaję.
414
Dowcip #1279. Przychodzi kobieta do apteki i mówi w kategorii: Dowcipy o aptekarzach, Kawały o kochankach, Humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Żarty o żonie, Dowcipy o zdradzie.
Rozmowa małżeńska.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
- Nie, o tobie nie rozmawialiśmy.
- Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo zgrabne nogi.
- Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej dupie?
- Nie, o tobie nie rozmawialiśmy.
515
Dowcip #1280. Rozmowa małżeńska. w kategorii: Śmieszne dowcipy o dupie, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Humor o żonie, Humor o pracy.
W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego żona, uśmiecha się i głaszcze go po głowie.W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na nią z niedowierzaniem i mówi:
- Jak się żeniłem, to ty byłaś koło mnie.
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną.
- Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie.
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku.
- Tak mój kochany.
- Wiesz co? Ty mi pecha przynosisz.
- Jak się żeniłem, to ty byłaś koło mnie.
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną.
- Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie.
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego boku.
- Tak mój kochany.
- Wiesz co? Ty mi pecha przynosisz.
315
Dowcip #1281. W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi jego żona w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o szpitalu, Dowcipy o operacji.
Żona mówi do męża:
- Kochanie wychodzę do sąsiadki na minutkę. Nie zapomnij mieszać bigosu co pół godziny.
- Kochanie wychodzę do sąsiadki na minutkę. Nie zapomnij mieszać bigosu co pół godziny.
113
Dowcip #1282. Żona mówi do męża w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Humor o sąsiadach, Humor o żonie.
Mąż wraca do domu i od progu krzyczy:
- Kochanie trafiłem szóstkę w totolotka.
Żona siedzi bez żadnej reakcji.
- No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci.
A żona smutnym głosem:
- Mamusia mi zmarła.
A mąż na to:
- Co za szczęście. Kumulacja.
- Kochanie trafiłem szóstkę w totolotka.
Żona siedzi bez żadnej reakcji.
- No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci.
A żona smutnym głosem:
- Mamusia mi zmarła.
A mąż na to:
- Co za szczęście. Kumulacja.
29
Dowcip #1283. Mąż wraca do domu i od progu krzyczy w kategorii: Czarny humor kawały, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Żarty o pieniądzach, Dowcipy o teściowej.
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu i same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie ”dawne czasy”. Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie nachodzi ”nagła potrzeba”, może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było już bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca. Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się ”podetrzeć”. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 - tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: ”Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignacy, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni”.
W drodze powrotnej obie nachodzi ”nagła potrzeba”, może dlatego, że dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, bo było już bardzo późno, jedna wpada na pomysł i mówi do drugiej:
- Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie.
Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki, sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca. Widząc to, druga od razu sobie przypomina, że ma na sobie drogą, markową bieliznę i szkoda by ją było tak wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się ”podetrzeć”. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa!
- Dlaczego?
- Moja żona wróciła o 5 - tej rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywaliłem ją z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja? Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwona kokardę z napisem: ”Nigdy Cię nie zapomnimy. Łukasz, Ignacy, Staszek i pozostali przyjaciele z siłowni”.
329
Dowcip #1284. Dwóm przyjaciółkom po długich namowach w kategorii: Czarny humor kawały, Humor o alkoholu, Humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Dowcipy o sikaniu.
Kowalski wraca wściekły nad ranem do domu.
- Przez ciebie spędziłem całą noc na policji! Tylko ty mogłaś wpaść na ten genialny pomysł żeby dać w banku hasło: ”pieniądze albo życie”!
- Przez ciebie spędziłem całą noc na policji! Tylko ty mogłaś wpaść na ten genialny pomysł żeby dać w banku hasło: ”pieniądze albo życie”!
313
Dowcip #1285. Kowalski wraca wściekły nad ranem do domu. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Żarty o żonie, Dowcipy o banku.
Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszałem, że Twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience.
- Słyszałem, że Twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience.
114
Dowcip #1286. Spotyka się dwóch mężów w kategorii: Humor o mężu i żonie, Humor o żonie, Śmieszne żarty o wypadkach samochodowych, Śmieszne dowcipy o autach.
Siedzi Niemiec, Chińczyk, Rusek i Polak. Po chwili wstaje Niemiec i mówi:
- Panowie, u nas jest tyle hełmów, że by całą Polskę zakryło.
Wstaje Chińczyk i mówi:
- Panowie, u nas jest tyle ryżu, że by całą Polskę zakryło.
Wstaje Rusek i mówi:
- Panowie, u nas jest tyle sztandarów, że by cała Polskę zakryło.
A Polak się śmieje, wstaje Polak i mówi:
- Panowie, a u nas jest taki orzeł, że ryż zje, w hełmy narobi, a sztandarami sobie dupę podetrze.
- Panowie, u nas jest tyle hełmów, że by całą Polskę zakryło.
Wstaje Chińczyk i mówi:
- Panowie, u nas jest tyle ryżu, że by całą Polskę zakryło.
Wstaje Rusek i mówi:
- Panowie, u nas jest tyle sztandarów, że by cała Polskę zakryło.
A Polak się śmieje, wstaje Polak i mówi:
- Panowie, a u nas jest taki orzeł, że ryż zje, w hełmy narobi, a sztandarami sobie dupę podetrze.
1799
Dowcip #1287. Siedzi Niemiec, Chińczyk, Rusek i Polak. w kategorii: Dowcipy Polak, Rusek i Niemiec.
Idzie Polak Niemiec i Rusek, chcieli przejść przez most, ale drogę im zastąpiła baba Jaga i powiedziała:
- Jeżeli chcecie przejść przez most to musicie wejść do klatki ze skunksami.
Wchodzi Rusek siedzi 2 min. nie wytrzymał wychodzi cały zakadzony Drugi Niemiec siedzi 5 min, wychodzi cały zakadzony
No to wchodzi Polak,siedzi 10,20,30 min . W końcu pyta:
- Mogę już wyjść?
- Tak.
- Jak to zrobiłeś?
Polak:
- Skunks pierdną mnie zaćmiło, ja pruknąłem skunksa zabiło!
- Jeżeli chcecie przejść przez most to musicie wejść do klatki ze skunksami.
Wchodzi Rusek siedzi 2 min. nie wytrzymał wychodzi cały zakadzony Drugi Niemiec siedzi 5 min, wychodzi cały zakadzony
No to wchodzi Polak,siedzi 10,20,30 min . W końcu pyta:
- Mogę już wyjść?
- Tak.
- Jak to zrobiłeś?
Polak:
- Skunks pierdną mnie zaćmiło, ja pruknąłem skunksa zabiło!
731