LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Pijany Kowalski szuka kluczy od mieszkania.

Pijany Kowalski szuka kluczy od mieszkania. Kiedy kieszeń okazuje się pusta wkurzony udaje się na poszukiwania, niestety bezskutecznie. Wtedy zauważa figurę św. Antoniego - patrona rzeczy zagubionych.
- Święty Antoni zgubiłem klucze, spraw żeby się znalazły, bo jak nie, to tu wrócę i Ci pokażę!
Świadkami całego zajścia jest ksiądz i kościelny, którzy opiekują się figurą.
- Panie kościelny, niech pan przyniesie tę starą figurę i postawi na miejscu tej nowej - mówi ksiądz. - Ten Kowalski gotów jest spełnić swoją groźbę.
Następnego dnia Kowalski znów podchmielony wraca koło figury świętego.
- Teeee... powiedz ojcu, żeby się nie chował. Klucze się znalazły!
211

Dowcip #6406. Pijany Kowalski szuka kluczy od mieszkania. w kategorii: Humor o Kowalskim, Kawały o pijakach, Żarty religijne.

Przychodzi do księdza proboszcz i mówi:
- Ooooo ksiądz kupił nowe buty zamszowe.
A ksiądz odpowiada:
- Nie za swoje.
26

Dowcip #6407. Przychodzi do księdza proboszcz i mówi w kategorii: Dowcipy o duchownych, Żarty o pieniądzach, Humor o butach.

Przychodzi zakonnica do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza bo ja strasznie klnę i nie wiem jak się tego oduczyć.
A ksiądz na to:
- To odmów cały różaniec.
Ksiądz puka.
Zakonnica mówi.
- O cholera. Ale mnie ksiądz przestraszył.
26

Dowcip #6408. Przychodzi zakonnica do spowiedzi i mówi w kategorii: Kawały o duchownych, Żarty o zakonnicach, Śmieszny humor o spowiedzi.

Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiądz. Piszą na tablicy wielkimi literami:
”Koniec jest bliski, zawróć nim będzie za późno!”
W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się samochód. Wychodzi kierowca i krzyczy:
- Zostawcie nas w spokoju, wy religijni fanatycy!
Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża... Po chwili słychać wielki huk i trzask...
Duchowni patrzą na siebie i ksiądz mówi:
- Eeee... może po prostu napisać ”Most jest zniszczony!”?
39

Dowcip #6409. Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiądz. w kategorii: Żarty o duchownych, Humor o kierowcach.

Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma ... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie ...
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie, to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami. - decyduje ksiądz.
Rabin wyciąga piersiówkę:
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A Ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
28

Dowcip #6410. Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. w kategorii: Żarty o alkoholu, Śmieszny humor o duchownych, Śmieszne żarty religijne, Śmieszne kawały o wypadkach samochodowych.

Ślub. Pan młody, stary kawaler mocno zdenerwowany. Żona piękna i młoda. Kiedy przychodzi do przysięgi, ksiądz zapomina jak pan młody ma na imię. Pyta więc szeptem młodego
- Jak pan ma na imię?
Facet nic.
Pyta więc jeszcze raz nieco głośniej
- Jak pan ma na imię? Kawaler dalej nic. Więc zakłopotany ksiądz pyta przez mikrofon
- Jak pan ma na imię?
- A zdenerwowany młody mówi wreszcie pewnym głosem:
- Pan ma na imię Jezus!
011

Dowcip #6411. Ślub. Pan młody, stary kawaler mocno zdenerwowany. w kategorii: Humor o duchownych, Humor religijny, Kawały o ślubie.

Idzie Kowalski przez ulicę z koniem. Spotyka swojego kumpla, ten pyta go:
- Cześć stary, po co ci ten koń?
A Kowalski:
- Jak mi go pomożesz przeprowadzić przez ulicę, to ci powiem.
Kumpel przeprowadził konia przez ulicę i znowu pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go pomożesz zanieść na dwudzieste siódme piętro mojego wieżowca, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia na dwudzieste siódme piętro i pyta:
- Po co ci ten koń?
- Jak mi go zaniesiesz do mojej wanny, to ci powiem.
Kumpel zaniósł konia do wanny i pyta:
- Powiesz mi wreszcie - po co ci ten koń?
A Kowalski wziął strzelbę i zastrzelił konia i mówi:
- Kiedy miałem dzieci - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy miałem samochód - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, kiedy dostałem awans w pracy - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”, a kiedy wygrałem w totka - moja teściowa powiedziała ”I co z tego?”
Na to kumpel pyta:
- A po co ci ten koń?
- Teraz moja teściowa przyjdzie i będzie chciała się wykąpać w mojej wannie i powie ”O koń w wannie” - a ja jej odpowiem ”I co z tego?”
612

Dowcip #6412. Idzie Kowalski przez ulicę z koniem. w kategorii: Śmieszny humor o teściowej, Śmieszne żarty o koniu, Śmieszne kawały o zięciu.

Zięć przychodzi do zakładu pogrzebowego i mówi:
- Chciałbym pochować teściową.
Właściciel zakładu zaczyna zachwalać:
- Ta trumna z hebanu najbardziej by dla niej pasowała.
Na to klient:
- Panie, przecież to teściowa.
- To może ta trumna dębowa całkiem...
- Przecież mówiłem, że to teściowa.
- To może bardzo ładna sosnowa w przyzwoitej cenie?
- Czy pan nie zrozumiał, że to chodzi o teściową?
Właściciel zakładu zastanowił się chwilę i mówi:
- Proszę jutro przyjechać ze zmarłą, dorobimy uchwyty za darmo.
314

Dowcip #6413. Zięć przychodzi do zakładu pogrzebowego i mówi w kategorii: Humor o teściowej, Kawały o trumnie.

Dom wariatów po remoncie - w jednym z pokoi ściany pomalowane na czerwono... Poranny obchód stwierdza, iż ściany są doszczętnie zniszczone, pogryzione i podrapane... Trzeba przeprowadzić nowy remont.
Tym razem ściany pomalowano na zielono... Poranny obchód zauważa, iż wszyscy wariaci siedzą i wpatrują się z uwielbieniem w te zielone ściany... Lekarz zainteresowany takim zachowaniem pyta:
- Dlaczego siedzicie i tak się wpatrujecie w te ściany?
- Czekamy, aż dojrzeją.
217

Dowcip #6414. Dom wariatów po remoncie - w jednym z pokoi ściany pomalowane na w kategorii: Śmieszne żarty o wariatach, Śmieszne kawały o remontach, Śmieszne dowcipy o psychiatryku.

Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa. Dochodzą do rzeki bez mostu.
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Wiem! Ja zapalę latarkę, tak żeby światło było nad wodą, wtedy przejdziesz po świetle na drugą stronę!
- Pogrzało cię? Też wymyśliłeś! Ty zgasisz latarkę, a ja spadnę!
113

Dowcip #6415. Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa. w kategorii: Kawały o wariatach, Kawały o psychiatrze.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Samochody osobowe

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik haseł i definicji

» Odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana imion przez przypadki

» Opiekun do osób starszych

» Internetowy słownik rymów do przymiotników

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki do wydruku dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost