Dowcipy o trumnie
Czym się różni trumna od długopisu?
- Wkładem.
- Wkładem.
815
Dowcip #2246. Czym się różni trumna od długopisu? w kategorii: „Dowcipy o trumnie”.
Czym się rożni długopis od trumny?
- Kladem.
- Kladem.
1410
Dowcip #23373. Czym się rożni długopis od trumny? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o trumnie”.
Było sobie kiedyś stare małżeństwo, które od dłuższego czasu nie za bardzo za sobą przepadało. Prawie non stop burdy, krzyki, wrzaski... No po prostu nie można było spokojnie żyć w sąsiedztwie. Nikt nie próbował nawet podskoczyć panu domu, gdyż parał się w wolnych chwilach czarną magią. Często straszył swoją małżonkę i sąsiadów, że jak umrze i zostanie pochowany w trumnie to otworzy ją, wykopie się własnymi rękami z grobu i będzie ich straszył do końca ich żywota. Jak wykrakał tak też się stało. Zmarł on na atak serca... Zgodnie ze zwyczajem żona pochowała go w trumnie na cmentarzu, a po pochówku stypa... Jednak na stypie wszyscy weseli, jak podczas co najmniej weseliska. W końcu jeden z sąsiadów nie wytrzymał i podszedł do szalejącej na parkiecie wdowy z pytaniem:
- Przepraszam, że przeszkadzam. Nie boi się pani, że mąż się odkopie i będzie nas straszył?
- A niech kopie zakała, ustawiłam trumnę do góry nogami...
- Przepraszam, że przeszkadzam. Nie boi się pani, że mąż się odkopie i będzie nas straszył?
- A niech kopie zakała, ustawiłam trumnę do góry nogami...
610
Dowcip #32311. Było sobie kiedyś stare małżeństwo w kategorii: „Śmieszne żarty o trumnie”.
- Panie doktorze, jest pan pewien, że moja żona jednak wyzdrowieje?
- Tak z całą pewnością.
- Cholera, a nie zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuję?
- Tak z całą pewnością.
- Cholera, a nie zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuję?
1013
Dowcip #17015. - Panie doktorze, jest pan pewien, że moja żona jednak wyzdrowieje? w kategorii: „Śmieszny humor o trumnie”.
Dzwonek do drzwi. Kobieta otwiera, a tam facet z dwiema trumienkami.
- To pomyłka. - mówi kobieta.
- Żadna pomyłka, - mówi facet - dzieci z kolonii przywiozłem.
- To pomyłka. - mówi kobieta.
- Żadna pomyłka, - mówi facet - dzieci z kolonii przywiozłem.
206
Dowcip #28559. Dzwonek do drzwi. Kobieta otwiera, a tam facet z dwiema trumienkami. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o trumnie”.
Przykład opakowania bezzwrotnego?
- Trumna.
- Trumna.
37
Dowcip #22351. Przykład opakowania bezzwrotnego? w kategorii: „Dowcipy o trumnie”.
Idzie sobie facet ulicą, a tu kordon pogrzebowy, żałobnicy zawodzą i szlochają. Niby wszystko w porządku, tylko jakoś tak dziwnie trumnę krzywo niosą. Więc pyta pierwszego żałobnika z rzędu, kto zmarł. Ten na to:
- Teściowa, biedaczka...
- Tak? A czemu tak krzywo tą trumnę niesiecie?
- A bo jak prosto niesiemy, to strasznie chrapie.
- Teściowa, biedaczka...
- Tak? A czemu tak krzywo tą trumnę niesiecie?
- A bo jak prosto niesiemy, to strasznie chrapie.
919
Dowcip #31398. Idzie sobie facet ulicą, a tu kordon pogrzebowy w kategorii: „Żarty o trumnie”.
- Ostrożności nigdy za wiele - mówi zięć zamykając trumnę teściowej na kłódkę.
218
Dowcip #2836. - Ostrożności nigdy za wiele - mówi zięć zamykając trumnę teściowej w kategorii: „Humor o trumnie”.
Toasty gruzińskie:
Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!
Każdy wypity kieliszek, to gwóźdź do naszej trumny. Pijmy więc tak, by trumna się nie rozpadła!
65
Dowcip #14720. Toasty gruzińskie w kategorii: „Śmieszne żarty o trumnie”.
Zięć przychodzi do zakładu pogrzebowego i mówi:
- Chciałbym pochować teściową.
Właściciel zakładu zaczyna zachwalać:
- Ta trumna z hebanu najbardziej by dla niej pasowała.
Na to klient:
- Panie, przecież to teściowa.
- To może ta trumna dębowa całkiem...
- Przecież mówiłem, że to teściowa.
- To może bardzo ładna sosnowa w przyzwoitej cenie?
- Czy pan nie zrozumiał, że to chodzi o teściową?
Właściciel zakładu zastanowił się chwilę i mówi:
- Proszę jutro przyjechać ze zmarłą, dorobimy uchwyty za darmo.
- Chciałbym pochować teściową.
Właściciel zakładu zaczyna zachwalać:
- Ta trumna z hebanu najbardziej by dla niej pasowała.
Na to klient:
- Panie, przecież to teściowa.
- To może ta trumna dębowa całkiem...
- Przecież mówiłem, że to teściowa.
- To może bardzo ładna sosnowa w przyzwoitej cenie?
- Czy pan nie zrozumiał, że to chodzi o teściową?
Właściciel zakładu zastanowił się chwilę i mówi:
- Proszę jutro przyjechać ze zmarłą, dorobimy uchwyty za darmo.
314