Na wyspie bezludnej rozbija się statek
Na wyspie bezludnej rozbija się statek, z którego ocalał zaledwie jeden mężczyzna kuchcik i kobiety. Pewnego dnia mężczyzna ma już dosyć gehenny. W tajemnicy przed swoimi paniami sklecił tratwę i wypływa na pełne morze. Gdzieś tam na horyzoncie spostrzega drugą podobną tratwę płynie więc w tamtą stronę, obiecując sobie w duchu: Cholera, jeżeli to kobieta, to od razu skaczę do wody!”
Podpływa bliżej, spostrzega uradowany mężczyznę i opowiada mu w skrócie swoją tragiczną historię. Kończy okrzykiem: ”Jak to dobrze, że jest pan mężczyzną!”
Rozbitek gładzi go delikatnie po ramieniu i spogląda w głąb źrenic swoimi łagodnymi oczami:’.
- Niech się pan tak nie cieszy, drogi panie . Ze mną pan także nie będzie miał spokoju.
Podpływa bliżej, spostrzega uradowany mężczyznę i opowiada mu w skrócie swoją tragiczną historię. Kończy okrzykiem: ”Jak to dobrze, że jest pan mężczyzną!”
Rozbitek gładzi go delikatnie po ramieniu i spogląda w głąb źrenic swoimi łagodnymi oczami:’.
- Niech się pan tak nie cieszy, drogi panie . Ze mną pan także nie będzie miał spokoju.
43
Dowcip #30965. Na wyspie bezludnej rozbija się statek w kategorii: Dowcipy o facetach, Humor o kobietach, Śmieszne dowcipy o homoseksualistach, Śmieszny humor o bezludnej wyspie.
Leży babcia na łożu śmierci i żali się dziadziusiowi, że nigdy nie robił jej minetki. Na to dziadziuś, że nie ma problemu.
- No to do roboty.
Ale w trakcie dziadziuś był ze trzy razy w kuchni, babcia po wszystkim zadowolona tylko pyta.
- A dlaczego biegałeś tak często do kuchni.
- Bo było tyle sera, że musiałem chlebem przegryzać.
- No to do roboty.
Ale w trakcie dziadziuś był ze trzy razy w kuchni, babcia po wszystkim zadowolona tylko pyta.
- A dlaczego biegałeś tak często do kuchni.
- Bo było tyle sera, że musiałem chlebem przegryzać.
154
Dowcip #30966. Leży babcia na łożu śmierci i żali się dziadziusiowi w kategorii: Humor erotyczny, Śmieszne kawały o babci, Dowcipy o dziadku, Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszne kawały o minetce, Humor o seksie oralnym.
Przychodzi dyrektor kopalni po Barbórce do biura staje na środku i nagle.
- Bleee, bleee, bleee o kurde będę rzygał.
Więc sekretarka szybko przynosi miskę.
Dyrektor pyta:
- Co to jest?
- No jak to co?- Odpowiada sekretarka - Powiedział pan że będzie rzygał więc przyniosłam miskę.
Na to dyrektor po chwili zastanowienia.
- Pieprzę to zmieniłem zdanie zesrałem się.
- Bleee, bleee, bleee o kurde będę rzygał.
Więc sekretarka szybko przynosi miskę.
Dyrektor pyta:
- Co to jest?
- No jak to co?- Odpowiada sekretarka - Powiedział pan że będzie rzygał więc przyniosłam miskę.
Na to dyrektor po chwili zastanowienia.
- Pieprzę to zmieniłem zdanie zesrałem się.
119
Dowcip #30967. Przychodzi dyrektor kopalni po Barbórce do biura staje na środku i w kategorii: Humor o sekretarkach, Śmieszne dowcipy o szefie.
Moi drodzy parafianie,
odpierniczę wam kazanie!.
odpierniczę wam kazanie!.
84
Dowcip #30968. Moi drodzy parafianie w kategorii: Śmieszne kawały rymowane.
Trzy nietoperze śpią w jaskini. Jeden stwierdza, że jest głodny i pora coś przekąsić. Wylatuje z jaskini i po pięciu minutach wraca cały zakrwawiony mówiąc:
- Ej pamiętacie tą świnię przed jaskinią?
- Tak, pamiętamy.
- No to już jej tam nie ma.
Po chwili wylatuje drugi i wraca po paru minutach z mordką całą zakrwawioną mówiąc:
- Ej pamiętacie tą krowę na pastwisku?
- Tak pamiętamy.
- No to już jej nie ma.
Po pewnym czasie trzeci z nietoperzy wybiera się na łowy. Nie ma go dwadzieścia minut. Minęło pół godziny po czym wraca ociekający krwią i mówi:
- Ej, chłopaki, pamiętacie to drzewo przed jaskinią?
- Tak pamiętamy.
- No widzicie, a ja zapomniałem.
- Ej pamiętacie tą świnię przed jaskinią?
- Tak, pamiętamy.
- No to już jej tam nie ma.
Po chwili wylatuje drugi i wraca po paru minutach z mordką całą zakrwawioną mówiąc:
- Ej pamiętacie tą krowę na pastwisku?
- Tak pamiętamy.
- No to już jej nie ma.
Po pewnym czasie trzeci z nietoperzy wybiera się na łowy. Nie ma go dwadzieścia minut. Minęło pół godziny po czym wraca ociekający krwią i mówi:
- Ej, chłopaki, pamiętacie to drzewo przed jaskinią?
- Tak pamiętamy.
- No widzicie, a ja zapomniałem.
819
Dowcip #30969. Trzy nietoperze śpią w jaskini. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Śmieszny humor o zwierzętach, Humor o krwi, Śmieszne żarty o nietoperzach, Śmieszne dowcipy o drzewach.
Czemu Mojżesz przeprowadził Żydów przez pustynię?
- Bo przez miasto się wstydził!
- Bo przez miasto się wstydził!
1013
Dowcip #30996. Czemu Mojżesz przeprowadził Żydów przez pustynię? w kategorii: Śmieszne kawały o Żydach, Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne żarty o Mojżeszu.
Jaka jest najpobożniejsza część ciała?
- Dupa!
Dlaczego?
- Bo pod krzyżem leży.
- Dupa!
Dlaczego?
- Bo pod krzyżem leży.
85
Dowcip #30997. Jaka jest najpobożniejsza część ciała? w kategorii: Śmieszne dowcipy o dupie, Śmieszne kawały zagadki.
Pod prysznicem coś się pluska,
Lech Kaczyński myje Tuska.
Lech Kaczyński myje Tuska.
3822
Dowcip #30998. Pod prysznicem coś się pluska w kategorii: Śmieszny humor o Donaldzie Tusku, Śmieszne żarty o Lechu Kaczyńskim, Żarty rymowane, Śmieszne kawały o politykach.
- Tato - pyta syn Masztalskiego - co to jest hipopotam?
- To jest taka zwariowana ryba.
- Ryba? Przecież on żyje na lądzie.
- Na tym właśnie polega jej wariactwo.
- To jest taka zwariowana ryba.
- Ryba? Przecież on żyje na lądzie.
- Na tym właśnie polega jej wariactwo.
93
Dowcip #30999. - Tato - pyta syn Masztalskiego - co to jest hipopotam? w kategorii: Śmieszny humor o Masztalskim, Śmieszne żarty o synach, Śmieszne dowcipy o hipopotamie.
Wspomina uczestnik wojny domowej, który ostatni widział Czapajewa.
- Płynie Czapajew przez rzekę Ural, ranny, słaby... Ale dowódca patrzy, a tu już,,biali’’ podchodzą. ”Ognia!” krzyknął. Więcej Czapajewa nie widziałem.
- Płynie Czapajew przez rzekę Ural, ranny, słaby... Ale dowódca patrzy, a tu już,,biali’’ podchodzą. ”Ognia!” krzyknął. Więcej Czapajewa nie widziałem.
83