Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina
Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina:
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
- Jak dojść do Kairu?
- Cały czas prosto, a w czwartek w prawo.
16
Dowcip #21323. Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina w kategorii: Humor o turystach, Humor o Beduinach.
Dlaczego Rosjanie tak dobrze grają w hokeja?
- Bo po zwycięstwie rewolucji październikowej Lenin zostawił ich na lodzie!
- Bo po zwycięstwie rewolucji październikowej Lenin zostawił ich na lodzie!
734
Dowcip #21324. Dlaczego Rosjanie tak dobrze grają w hokeja? w kategorii: Dowcipy o Rosjanach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Telefony - biuro obsługi klienta:
- Proszę pani, właśnie skradziono mi komórkę czy jest szansa, że się ona znajdzie, bo słyszałem, że umiecie je śledzić?
- Proszę pani, właśnie skradziono mi komórkę czy jest szansa, że się ona znajdzie, bo słyszałem, że umiecie je śledzić?
114
Dowcip #21325. Telefony - biuro obsługi klienta w kategorii: Humor o rozmowach telefonicznych.
Przychodzi baba do okulisty:
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka?
- Z Koszalina.
- Panie doktorze, z bliska źle widzę.
- A z daleka?
- Z Koszalina.
414
Dowcip #21326. Przychodzi baba do okulisty w kategorii: Śmieszny humor o babie, Dowcipy o okulistach.
Fąfara chwali się sąsiadce:
- Mój synek powiedział, że jak dorośnie, to będzie kosmonautą i poleci na Marsa.
- Ten łobuz? Biedni Marsjanie, trzeba ich jakoś ostrzec!
- Mój synek powiedział, że jak dorośnie, to będzie kosmonautą i poleci na Marsa.
- Ten łobuz? Biedni Marsjanie, trzeba ich jakoś ostrzec!
13
Dowcip #21327. Fąfara chwali się sąsiadce w kategorii: Śmieszny humor o Fąfarze, Śmieszne żarty o sąsiadach, Dowcipy o synu.
Mama powiedziała do Jasia:
- Jasiu dam Ci teraz pieniądze, idź do sklepu i kup mięso na obiad, tylko nie wydaj wszystkiego na słodycze!
- Dobrze. - Powiedział Jasio i poszedł.
Jednak nie posłuchał mamy, poszedł do sklepu i wydał wszystkie pieniądze na słodycze. Potem namyśla się skąd by wziąć pieniądze na mięso? Poszedł więc na cmentarz i ukroił pośladek trupowi i zaniósł do domu. Przy obiedzie mama powiedziała do Jasia:
- Jasiu, jakie pyszne mięso kupiłeś na obiad! Jutro pójdziesz i kupisz też mięso na obiad! Sytuacja powtórzyła się drugiego dnia. Drugiego dnia przy obiedzie rodzina zachwyca się mięsem, a wtem drzwi się otworzyły i wchodzi trup i mówi:
- Dajcie zupy z mojej dupy.
- Jasiu dam Ci teraz pieniądze, idź do sklepu i kup mięso na obiad, tylko nie wydaj wszystkiego na słodycze!
- Dobrze. - Powiedział Jasio i poszedł.
Jednak nie posłuchał mamy, poszedł do sklepu i wydał wszystkie pieniądze na słodycze. Potem namyśla się skąd by wziąć pieniądze na mięso? Poszedł więc na cmentarz i ukroił pośladek trupowi i zaniósł do domu. Przy obiedzie mama powiedziała do Jasia:
- Jasiu, jakie pyszne mięso kupiłeś na obiad! Jutro pójdziesz i kupisz też mięso na obiad! Sytuacja powtórzyła się drugiego dnia. Drugiego dnia przy obiedzie rodzina zachwyca się mięsem, a wtem drzwi się otworzyły i wchodzi trup i mówi:
- Dajcie zupy z mojej dupy.
3211
Dowcip #21328. Mama powiedziała do Jasia w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Żarty o jedzeniu, Śmieszne żarty o zakupach, Śmieszne żarty o mamie.
Idzie baba do lekarza z śledziem na plecach i mówi.
- Panie doktorze coś mnie śledzi?
- Panie doktorze coś mnie śledzi?
1813
Dowcip #21329. Idzie baba do lekarza z śledziem na plecach i mówi. w kategorii: Śmieszne żarty o babie, Kawały przychodzi baba do lekarza, Dowcipy o śledziach.
Polcjant zatrzymuje kierowce jadącego pod prąd jednokierunkową ulicą.
- Ta ulicą wolno jeździć tylko w jednym kierunku! - mówi policjant.
- A czy ja jeżdżę w dwóch?! - odpowiada oburzony kierowca.
- Ta ulicą wolno jeździć tylko w jednym kierunku! - mówi policjant.
- A czy ja jeżdżę w dwóch?! - odpowiada oburzony kierowca.
628
Dowcip #21330. Polcjant zatrzymuje kierowce jadącego pod prąd jednokierunkową ulicą. w kategorii: Żarty o kierowcach, Śmieszne żarty o policjantach.
Wchodzi do baru facet z siedzącym na ramieniu małym człowieczkiem i zamawia:
- Proszę setkę czystej, a dla kolegi pięćdziesiątkę.
Barman polewa i pyta:
- Skąd pan wytrzasnął takiego cudaka?
Klient na to:
- Zrób pan kolejkę, to panu powiem.
Barman szybko napełnił następną kolejkę.
- To było na safari, idziemy z kolegą przez dżunglę, wychodzimy na polanę, na której wokół ogniska pełno murzynów z dzidami, a na środku taki jeden z wielkim pióropuszem na głowię tańczył jakieś wygibasy.
W tym momencie przerywa opowieść i zwraca się do człowieczka na ramieniu:
- I jak Ty mu wtedy Heniu powiedziałeś? Że jest pała, nie czarownik?
- Proszę setkę czystej, a dla kolegi pięćdziesiątkę.
Barman polewa i pyta:
- Skąd pan wytrzasnął takiego cudaka?
Klient na to:
- Zrób pan kolejkę, to panu powiem.
Barman szybko napełnił następną kolejkę.
- To było na safari, idziemy z kolegą przez dżunglę, wychodzimy na polanę, na której wokół ogniska pełno murzynów z dzidami, a na środku taki jeden z wielkim pióropuszem na głowię tańczył jakieś wygibasy.
W tym momencie przerywa opowieść i zwraca się do człowieczka na ramieniu:
- I jak Ty mu wtedy Heniu powiedziałeś? Że jest pała, nie czarownik?
417
Dowcip #21331. Wchodzi do baru facet z siedzącym na ramieniu małym człowieczkiem i w kategorii: Kawały o Murzynach, Humor o facetach, Kawały o magikach.
Jak nazywa się mnich wypełniający deklarację podatkową?
- Brat Pit.
- Brat Pit.
1125