LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu

Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu, podłączony do różnych urządzeń. Wpada Maryjka i siadając na brzegu łóżka, lamentuje:
- Co ci to chłopeczku? Takiś ty bidok! Cierpisz, ja?
Masztalski rusza kilka razy ustami i pokazuje coś ręką.
- Co to - lamentuje baba dalej - napisać mi coś chcesz? Mosz tu kartka i ołówek. Masztalski pisze coś i zamyka oczy.
- Tak żech bez chłopa została! - lamentuje baba i wzrok jej zatrzymuje się na zapisanej kartce: ”Maryjko, pieronie, bier ta swoja rzyć z tej rury, bo dychać nie mogą”.
311

Dowcip #8783. Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu w kategorii: Czarny humor, Humor o Masztalskim, Humor po śląsku, Humor o szpitalu.

Synku, synku - wyrzuca Maryjka Jasiowi - tela razy żech ci godała, cobyś się nie bił z kolegami! I widzisz, zaś żeś stracił dwa zęby.
- Jo ich nie stracił, mamo! Mam je w kabzie.
36

Dowcip #8784. Synku, synku - wyrzuca Maryjka Jasiowi - tela razy żech ci godała w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały po śląsku, Dowcipy o zębach, Dowcipy o bójkach.

Młoda, niezamężna pracownica pewnej znanej fabryki urodziła dziecko. Cała załoga rozpoczęła debatę: czyje też ono może być? Wszyscy szukają ojca wśród pracowników zakładu, gubiąc się w domysłach. Tylko jeden Masztalski twardo upiera się, że ojcem dziecka nie jest nikt z fabryki.
- Wierzcie mi! Jo żech jest pewien! - bije się w piersi.
- A skąd ta pewność? - pytają ludzie jeden przez drugiego.
- Miarkujcie ino! Musi co nie jest od nos, bo powiedzcie tak po prowdzie, eli wyszło coś kiedyś z naszego zakładu, coby mioło ręce i nogi?
35

Dowcip #8785. Młoda, niezamężna pracownica pewnej znanej fabryki urodziła dziecko. w kategorii: Humor o Masztalskim, Humor o pracy, Śmieszne dowcipy o kobietach w ciąży, Humor o pracownikach.

Dzieci śmieją się, wygłupiają, hałasują.
- Cisza! - krzyczy pani. - Macie siedzieć tak cicho, żeby było słychać jak bąk przeleci!
Dzieci umilkły. Po dłuższej chwili młody Masztalski nie wytrzymuje i woła:
- No, niech pani wreszcie puści tego bąka.
24

Dowcip #8786. Dzieci śmieją się, wygłupiają, hałasują. w kategorii: Kawały o Masztalskim, Dowcipy o pierdzeniu.

Po czterdziestce Masztalski, jak każdy czterdziestolatek, udał się do wróżki.
- Wkrótce - wyrokuje wróżka - będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
- A długo będę cierpiał?
- Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym.
612

Dowcip #8787. Po czterdziestce Masztalski, jak każdy czterdziestolatek w kategorii: Czarny humor kawały, Humor o Masztalskim, Humor o wróżkach.

Masztalski wraca do domu pijany. Żona wrzeszczy:
- Codziennie wieczorem wracasz pijany!
- Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliłaś mnie za to że wychodzę trzeźwy!
37

Dowcip #8788. Masztalski wraca do domu pijany. w kategorii: Dowcipy o Masztalskim, Dowcipy o pijakach, Śmieszne żarty o żonie.

Policjant sporządził protokół z wypadku drogowego:
”Poszkodowany Masztalski stanął na krawężniku, rozejrzał się dokładnie i stwierdziwszy, że nic nie jedzie, wpadł pod fiata 126p”
37

Dowcip #8789. Policjant sporządził protokół z wypadku drogowego w kategorii: Humor o Masztalskim, Humor o wypadkach samochodowych, Śmieszny humor o politykach, Kawały o fiacie 126p.

Dzwonek do drzwi. Masztalski otwiera i widzi śmierć z kosą. Kolana się pod nim uginają, ręce zaczynają się trząść. Śmierć, która to zauważyła mówi:
- Nie pękaj, przyszłam po twojego kanarka.
1242

Dowcip #8790. Dzwonek do drzwi. Masztalski otwiera i widzi śmierć z kosą. w kategorii: Dowcipy o Masztalskim, Śmieszne kawały o śmierci, Humor o kanarkach.

Kłótnia małżeńska u Masztalskich osiąga apogeum.
- Lepiej bych zrobiła, gdybych wyszła za mąż za diobła! - wrzeszczy Maryjka.
Masztalski odpowiada jej ze stoickim spokojem:
- Małżeństwo między takimi bliskimi krewnymi jest niemożliwe, dzióbeczku.
19

Dowcip #8791. Kłótnia małżeńska u Masztalskich osiąga apogeum. w kategorii: Humor o Masztalskim, Śmieszny humor o diable, Śmieszne kawały o żonie, Żarty po śląsku, Dowcipy o kłótniach.

Do pewnej zaplutej knajpy w okolicach West City wchodzi jegomość, wyciąga monetę pięciocentową, podrzuca, wyciąga colta i trafia w monetę:
- I’m Lucky Luke!
Wchodzi następny, tym razem z jednocentówką i trafia bez pudla:
- I’m Billy McColt!
Wchodzi trzeci, podrzuca pięćdziesiąt centów, wyciąga pistolet, trafia w barmana:
- I’m sorry.
29

Dowcip #8792. Do pewnej zaplutej knajpy w okolicach West City wchodzi jegomość w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Humor o barmanach, Kawały o pistoletach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Anonse motoryzacyjne

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Słownik definicji

» Hasła do krzyżówek

» Słownik odmiany wyrazów

» Nianie do dzieci

» Słownik rymów do wyrażeń

» Stopniowanie przysłówków

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki do klaskania

» Zagadki z odpowiedziami do druku dla dzieci

» Następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost