Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie
Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie chcieli ją wydać za mąż. Wzięła matka córkę na rozmowę i mówi do niej:
- Córuś, córuś trza Ci za mąż iść.
- Oj trza mamuś, trza.
- Tylko pamiętoj córuś, że twój narzeczony mo być łoszczędny, głupi i nieruszany.
- Dobrze mamuś, będę pamintać.
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli się długo no i wichura ze śnieżycą na dworze się rozszalała. Więc matka mówi:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita sie tutej. Pościele wam w izbie dwa łóżka.
Młodzi zgodzili się na to więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta:
- I jak córuś ten twój narzeczony, łoszczędny jest?
- Oj mamuś jaki łon łoszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi ”Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy się w jednym”
- Oj łoszczędny jest córuś, łoszczędny. A głupi jest?
- Oj mamuś jaki on głupi! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa.
- Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamuś, siusiaka to on miał w celofanie jeszcze.
- Córuś, córuś trza Ci za mąż iść.
- Oj trza mamuś, trza.
- Tylko pamiętoj córuś, że twój narzeczony mo być łoszczędny, głupi i nieruszany.
- Dobrze mamuś, będę pamintać.
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli się długo no i wichura ze śnieżycą na dworze się rozszalała. Więc matka mówi:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita sie tutej. Pościele wam w izbie dwa łóżka.
Młodzi zgodzili się na to więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta:
- I jak córuś ten twój narzeczony, łoszczędny jest?
- Oj mamuś jaki łon łoszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi ”Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy się w jednym”
- Oj łoszczędny jest córuś, łoszczędny. A głupi jest?
- Oj mamuś jaki on głupi! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa.
- Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamuś, siusiaka to on miał w celofanie jeszcze.
216
Dowcip #3825. Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Dowcipy o góralach, Humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty po góralsku, Śmieszny humor o córkach, Kawały o matce.
- Moją żonę podnieca uprawianie seksu w takich miejscach, w których grozi przyłapanie. I przyznaję, kilka razy ją przyłapałem.
113
Dowcip #3826. - Moją żonę podnieca uprawianie seksu w takich miejscach w kategorii: Dowcipy o żonie, Humor o zdradzie, Śmieszne dowcipy o seksie.
Ilekroć Kowalski stara się wczuć w sposób myślenia Kowalskiej tylekroć ma ochotę wyjść na miasto i kupić sobie nowy biustonosz.
26
Dowcip #3827. Ilekroć Kowalski stara się wczuć w sposób myślenia Kowalskiej w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Humor o bieliźnie.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
- No to na pewno jest szczęśliwa?
- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.
- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
- No to na pewno jest szczęśliwa?
- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.
38
Dowcip #3828. Rozmawia dwóch kumpli w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Kawały o mężu, Dowcipy o żonie, Humor o grze w karty, Humor o papierosach.
- Kochanie, dzisiaj pójdę do klubu z kolegami na partyjkę kręgli. Do rana będziemy grali, nie masz nic przeciwko temu?
- Miły, idź koniecznie, przecież za rogi cię nie trzymam.
- Miły, idź koniecznie, przecież za rogi cię nie trzymam.
310
Dowcip #3829. - Kochanie, dzisiaj pójdę do klubu z kolegami na partyjkę kręgli. w kategorii: Humor o mężu i żonie, Śmieszne żarty o żonie, Humor o kolegach.
- Czy jest pan żonaty? - pyta krawiec klienta.
- Tak.
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce.
- Tak.
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce.
210
Dowcip #3830. - Czy jest pan żonaty? - pyta krawiec klienta. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Kawały o żonie, Dowcipy o zakupach.
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch.ja w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch.ja w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
313
Dowcip #3831. Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Humor o żonie, Żarty o lusterku, Śmieszne dowcipy o męskim członku.
Dwóch kumpli przy piwie:
- Podobno niedawno się ożeniłeś?
- Tak.
- No to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście.
- Tak, wiem, ale już jest za późno.
- Podobno niedawno się ożeniłeś?
- Tak.
- No to teraz już wiesz, czym jest prawdziwe szczęście.
- Tak, wiem, ale już jest za późno.
28
Dowcip #3832. Dwóch kumpli przy piwie w kategorii: Kawały o alkoholu, Dowcipy o kolegach, Humor o małżeństwie.
Spotyka się dwóch dawnych kumpli:
- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Tak, dwa miesiące temu.
- No i jak to jest?
- Cudownie - odpowiada żonkoś.- Nawet sobie nie wyobrażasz jak! Przychodzisz z roboty zmęczony, głodny, zły, a tu mieszkanie
wysprzątane, gorący obiad podany, na stole kwiaty. Zaczynasz jeść, a obok piękna kobieta, wesoło ci szczebiocze i szczebiocze i szczebiocze ... Głupia idiotka!
- Słyszałem, że się ożeniłeś.
- Tak, dwa miesiące temu.
- No i jak to jest?
- Cudownie - odpowiada żonkoś.- Nawet sobie nie wyobrażasz jak! Przychodzisz z roboty zmęczony, głodny, zły, a tu mieszkanie
wysprzątane, gorący obiad podany, na stole kwiaty. Zaczynasz jeść, a obok piękna kobieta, wesoło ci szczebiocze i szczebiocze i szczebiocze ... Głupia idiotka!
27
Dowcip #3833. Spotyka się dwóch dawnych kumpli w kategorii: Humor o żonie, Żarty o kolegach, Śmieszne kawały o małżeństwie.
Pijany mąż wraca nad ranem do domu, puka w drzwi, otwiera żona.
- Gdzie byłeś?!
- U Heńka! - odpowiada mąż.
- Co robiłeś! - wykrzykuje żona.
- No grałem w karty.
- Wchodź do domu pogadamy!
Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka.
- Halo! Heniek? Słuchaj, czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach?
A Heniu na to:
- Baaaa... Był?! Kurna siedzi i dalej gra!
- Gdzie byłeś?!
- U Heńka! - odpowiada mąż.
- Co robiłeś! - wykrzykuje żona.
- No grałem w karty.
- Wchodź do domu pogadamy!
Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka.
- Halo! Heniek? Słuchaj, czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach?
A Heniu na to:
- Baaaa... Był?! Kurna siedzi i dalej gra!
211