Mała Zosia zauważyła u taty pierwszy siwy włos i z przerażeniem
Mała Zosia zauważyła u taty pierwszy siwy włos i z przerażeniem krzyczy:
- Tato, tato głowa ci pleśnieje!
- Tato, tato głowa ci pleśnieje!
38
Dowcip #14300. Mała Zosia zauważyła u taty pierwszy siwy włos i z przerażeniem w kategorii: Humor o córkach, Humor o ojcu, Śmieszne dowcipy o włosach.
Rozmawia optymista z pesymistą:
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba wkrótce będziemy jedli to, co sami zrobimy.
Na co pesymista:
- Obawiam się, że nie dla wszystkich wystarczy.
- Takie teraz ciężkie czasy, że chyba wkrótce będziemy jedli to, co sami zrobimy.
Na co pesymista:
- Obawiam się, że nie dla wszystkich wystarczy.
313
Dowcip #14301. Rozmawia optymista z pesymistą w kategorii: Śmieszne kawały o optymistach, Dowcipy o pesymistach.
Jak nazywał się św. Józef?
- Pośpiech, bo w Biblii jest napisane: ”Maria udała się z pośpiechem do Betlejem”.
- Pośpiech, bo w Biblii jest napisane: ”Maria udała się z pośpiechem do Betlejem”.
412
Dowcip #14302. Jak nazywał się św. Józef? w kategorii: Śmieszne kawały religijne, Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o Józefie Świętym.
Lew jako król zwierząt zwołał wszystkich mieszkańców dżungli i mówi:
- Zebraliśmy się tu po to ...
- Zebraliśmy się tu po to ... - przedrzeźnia żaba.
- Aby omówić ...
- Aby omówić ...
- E ty, zielone z wyłupiastymi oczami, spadaj stąd.
A żaba na to:
- E, krokodyl to do ciebie.
- Zebraliśmy się tu po to ...
- Zebraliśmy się tu po to ... - przedrzeźnia żaba.
- Aby omówić ...
- Aby omówić ...
- E ty, zielone z wyłupiastymi oczami, spadaj stąd.
A żaba na to:
- E, krokodyl to do ciebie.
38
Dowcip #14303. Lew jako król zwierząt zwołał wszystkich mieszkańców dżungli i mówi w kategorii: Dowcipy o krokodylach, Śmieszne dowcipy o żabie, Śmieszny humor o lwie.
Dwóch kolegów rozmawia sobie przy piwku:
- Wiesz, nie spałem ze swoją żoną przed naszym ślubem, a Ty?
- Hmm, nie pamiętam ... Jakie miała panieńskie nazwisko?
- Wiesz, nie spałem ze swoją żoną przed naszym ślubem, a Ty?
- Hmm, nie pamiętam ... Jakie miała panieńskie nazwisko?
35
Dowcip #14304. Dwóch kolegów rozmawia sobie przy piwku w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o kolegach.
Po trzydziestu latach spotykają się dwaj szkolni koledzy:
- Ty jesteś bardziej łysy ode mnie! - mówi jeden.
- Jak to? Przecież obaj nie mamy ani jednego włosa!
- Racja, ale ty masz większą głowę!
- Ty jesteś bardziej łysy ode mnie! - mówi jeden.
- Jak to? Przecież obaj nie mamy ani jednego włosa!
- Racja, ale ty masz większą głowę!
824
Dowcip #14305. Po trzydziestu latach spotykają się dwaj szkolni koledzy w kategorii: Śmieszne dowcipy o łysych, Śmieszny humor o kolegach.
Spotyka się dwóch dresiarzy tak mniej więcej w okresie gwiazdki i jeden pyta drugiego:
- Siemanko, co robisz w Sylwestra?
- Biceps i klatę.
- Siemanko, co robisz w Sylwestra?
- Biceps i klatę.
1412
Dowcip #14306. Spotyka się dwóch dresiarzy tak mniej więcej w okresie gwiazdki i w kategorii: Śmieszne dowcipy o dresiarzach, Śmieszne żarty o Sylwestrze.
Stoi facet na ulicy. Krew mu tryska z nosa i z uszu, oczy trzymają się na pojedynczych nerwach, zęby porozrzucane dookoła. Facet mówi:
- Ale żem sobie kichnął!
- Ale żem sobie kichnął!
64
Dowcip #14307. Stoi facet na ulicy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Humor o zębach, Kawały o krwi.
W barze przy kielichu rozmawiają dwaj koledzy:
- Stary, co ty taki załamany?
- Wiesz, wczoraj w nocy kochałem się z żoną.
- No i co?
- Dziś nad ranem zostawiłem jej z przyzwyczajenia dwieście zł.
- Masz przekichane stary.
- Kiedy wróciłem po te dwieście zł znalazłem pięćdziesiąt zł reszty.
- Stary, co ty taki załamany?
- Wiesz, wczoraj w nocy kochałem się z żoną.
- No i co?
- Dziś nad ranem zostawiłem jej z przyzwyczajenia dwieście zł.
- Masz przekichane stary.
- Kiedy wróciłem po te dwieście zł znalazłem pięćdziesiąt zł reszty.
514
Dowcip #14308. W barze przy kielichu rozmawiają dwaj koledzy w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o żonie, Śmieszny humor o zdradzie.
Przychodzi Zajączek na stację paliw, którą obsługuje Wilk i pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Na to Wilk:
- Niestety Zajączku, to jest stacja paliw, sprzedajemy tu paliwa, oleje i różne inne akcesoria do samochodów, nie mamy cytryn.
Przychodzi Zajączek następnego dnia i znowu pyta:
- Dzień dobry, czy są cytryny?
Wilk:
- Mówiłem Ci wczoraj Zajączku, że tu cytryn nie sprzedajemy, nie ma cytryn.
- Aha
Powiedział Zajączek i poszedł. Następnego dnia również przyszedł i pytał o to samo. I tak chodził przez kilka dni, denerwując Wilka. Zdesperowany Wilk pomyślał ”załatwię tego Szaraka”. Kolejnego dnia rano na szybie stacji wywiesił kartkę z informacją ”CYTRYN BRAK” Na to wszystko przychodzi Zając i od progu krzyczy:
- A jednak były!
523