Jasio kopie dół w ogródku.
Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
- Co robisz?
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w Twoim kocie!
- Co robisz?
- Kopie grób dla mojej złotej rybki.
- Ale czemu taki duży?
- Bo jest w Twoim kocie!
1015
Dowcip #27449. Jasio kopie dół w ogródku. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Dowcipy o sąsiadach, Śmieszne kawały o złotej rybce, Żarty o kotach.
Jasio na lekcji w szkole słucha disc-mena. Pani to zauważyła i pyta Jasia:
- Jasiu, ile to dwa plus dwa?
A Jasio śpiewa:
- Mniej niż zero, mniej niż zero.
- Jasiu przestań słuchać, bo pójdziemy do pana dyrektora!
Jasio śpiewa:
- Jesteś cool mała! Jesteś cool mała!
- Idziemy do dyrektora!
U dyrektora w biurze:
- Jasiu gdzie Ty mieszkasz? -pyta dyrektor.
Jasio dalej śpiewa:
- Jestem z miasta, to widać. Jestem z miasta to słychać. Jestem z miasta, to widać słychać i czuć.
Dyrektor traci cierpliwość:
- Za kogo Ty się Jasiu uważasz, co?
A Jasio na to śpiewa:
- Jestem bogiem, jestem bogiem, chętnie Ci to powiem!
Dyrektor wykopał Jasia przez okno. Na dole kolega pyta go:
- Jak tam było?
A Jasio na to, nadal słuchał:
- Przeżyj to sam.
- Jasiu, ile to dwa plus dwa?
A Jasio śpiewa:
- Mniej niż zero, mniej niż zero.
- Jasiu przestań słuchać, bo pójdziemy do pana dyrektora!
Jasio śpiewa:
- Jesteś cool mała! Jesteś cool mała!
- Idziemy do dyrektora!
U dyrektora w biurze:
- Jasiu gdzie Ty mieszkasz? -pyta dyrektor.
Jasio dalej śpiewa:
- Jestem z miasta, to widać. Jestem z miasta to słychać. Jestem z miasta, to widać słychać i czuć.
Dyrektor traci cierpliwość:
- Za kogo Ty się Jasiu uważasz, co?
A Jasio na to śpiewa:
- Jestem bogiem, jestem bogiem, chętnie Ci to powiem!
Dyrektor wykopał Jasia przez okno. Na dole kolega pyta go:
- Jak tam było?
A Jasio na to, nadal słuchał:
- Przeżyj to sam.
73
Dowcip #27450. Jasio na lekcji w szkole słucha disc-mena. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy szkolne, Śmieszne żarty o nauczycielce, Żarty o śpiewaniu.
Jasio prosi Małgosię:
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci dziesięć złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te dziesięć złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia dziesięć złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
Następnego dnia Jasio prosi Małgosię:
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci dwadzieścia złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te dwadzieścia złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia dwadzieścia złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
Następnego dnia Jasio prosi Małgosię:
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci pięćdziesiąt złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te pięćdziesiąt złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia pięćdziesiąt złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
- Wiem, dlatego dzisiaj nie ich nie założyłam!!
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci dziesięć złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te dziesięć złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia dziesięć złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
Następnego dnia Jasio prosi Małgosię:
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci dwadzieścia złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te dwadzieścia złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia dwadzieścia złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
Następnego dnia Jasio prosi Małgosię:
- Małgosiu wejdziesz na drzewo dam Ci pięćdziesiąt złotych?
Małgosia się zgodziła i weszła na drzewo. Po chwili schodzi i dostaje od Jasia te pięćdziesiąt złotych i leci to mamy:
- Mamo, mamo dostałam od Jasia pięćdziesiąt złotych!!!
- Małgosiu, ile razy mam Ci powtarzać, że Jasio chce oglądać Twoje majteczki!!
- Wiem, dlatego dzisiaj nie ich nie założyłam!!
17
Dowcip #27451. Jasio prosi Małgosię w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o pieniądzach, Żarty o Małgosi, Kawały o bieliźnie.
Jasio przychodzi do domu mówiąc:
- Dostałem dzisiaj piątkę i w mordę.
- Dlaczego?- pyta się ojciec
- Bo pani spytała mnie ile to siedem razy sześć i ja jej odpowiedziałem czterdzieści dwa.
- A za co co w mordę?
- Bo pani spytała mnie ile to sześć razy siedem?
- Przecież to jeden ch*j.
- I tak jej powiedziałem.
- Dostałem dzisiaj piątkę i w mordę.
- Dlaczego?- pyta się ojciec
- Bo pani spytała mnie ile to siedem razy sześć i ja jej odpowiedziałem czterdzieści dwa.
- A za co co w mordę?
- Bo pani spytała mnie ile to sześć razy siedem?
- Przecież to jeden ch*j.
- I tak jej powiedziałem.
1634
Dowcip #27452. Jasio przychodzi do domu mówiąc w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Humor o tacie, Żarty matematyczne, Humor o treści wulgarnej.
Jasio przychodzi do klasy, zaczyna bluźnić i brzydko się wyrażać. Następnego dnia pani w szkole mówi do dziewczynek:
- Dziewczynki, jak Jasio jeszcze raz tak brzydko będzie się wyrażał, wszystkie wychodzimy.
Jasio wchodzi do klasy i mówi:
- E, burdel budują na rogu!
Wszystkie dziewczynki wychodzą z klasy a Jasio na to:
- Gdzie?! Dopiero fundamenty stawiają!
- Dziewczynki, jak Jasio jeszcze raz tak brzydko będzie się wyrażał, wszystkie wychodzimy.
Jasio wchodzi do klasy i mówi:
- E, burdel budują na rogu!
Wszystkie dziewczynki wychodzą z klasy a Jasio na to:
- Gdzie?! Dopiero fundamenty stawiają!
625
Dowcip #27453. Jasio przychodzi do klasy, zaczyna bluźnić i brzydko się wyrażać. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Żarty o dziewczynkach, Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej, Dowcipy o nauczycielce.
Jasio przychodzi do taty i mówi:
- Tato, tato kup mi łuk.
- No niestety Jasiu, nie mam teraz pieniędzy, ale jak znajdę czas to Ci samodzielnie zrobię.
Tata przychodzi po trzech dniach do Jasia i pokazuje mu wypasiony łuk i strzały. Jasio zadowolony wziął od razu i pobiegł na podwórze postrzelać do kur. Nie mógł jednak napiąć cięciwy i wraca do taty.
- Tato, ten łuk jest zepsuty!
- Zaraz Ci pokażę, jak się z takiego łuku strzela.
Ojciec wziął łuk i strzałę, napiął cięciwę i strzelił. Strzała poleciała w kierunku sąsiada. Nagle słychać jęk.
- Jasiu, sprawdź co się stało!
Jasio pobiegł. Wraca za piętnaście minut.
- Tato, mam dobrą i złą wiadomość!
- Zacznij od dobrej.
- Dobra jest taka, że przestrzeliłeś wacka sąsiadowi!
- To wspaniale! A jaka jest ta zła wiadomość?
- I dwa policzki mamusi.
- Tato, tato kup mi łuk.
- No niestety Jasiu, nie mam teraz pieniędzy, ale jak znajdę czas to Ci samodzielnie zrobię.
Tata przychodzi po trzech dniach do Jasia i pokazuje mu wypasiony łuk i strzały. Jasio zadowolony wziął od razu i pobiegł na podwórze postrzelać do kur. Nie mógł jednak napiąć cięciwy i wraca do taty.
- Tato, ten łuk jest zepsuty!
- Zaraz Ci pokażę, jak się z takiego łuku strzela.
Ojciec wziął łuk i strzałę, napiął cięciwę i strzelił. Strzała poleciała w kierunku sąsiada. Nagle słychać jęk.
- Jasiu, sprawdź co się stało!
Jasio pobiegł. Wraca za piętnaście minut.
- Tato, mam dobrą i złą wiadomość!
- Zacznij od dobrej.
- Dobra jest taka, że przestrzeliłeś wacka sąsiadowi!
- To wspaniale! A jaka jest ta zła wiadomość?
- I dwa policzki mamusi.
49
Dowcip #27454. Jasio przychodzi do taty i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Żarty o sąsiadach, Żarty o matce, Śmieszne żarty o ojcu.
Jasio przychodzi do taty i pyta:
- Tato co to jest polityka?
- Polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, Twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje, Ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a Twój mały braciszek to przyszłość.
- Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem.
Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół. Tato mówi do niego:
- No i co Jasiu, już wiesz co to jest polityka?
- Tak tatusiu wiem. Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu.
- Tato co to jest polityka?
- Polityka synku to kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam, Twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi, dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi, pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje, Ty synku jesteś ludem bo tworzysz społeczeństwo, a Twój mały braciszek to przyszłość.
- Tato ja się z tym prześpię i może zrozumiem.
Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi, a pokojówka zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół. Tato mówi do niego:
- No i co Jasiu, już wiesz co to jest polityka?
- Tak tatusiu wiem. Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu.
07
Dowcip #27455. Jasio przychodzi do taty i pyta w kategorii: Żarty o Jasiu, Kawały polityczne, Kawały o ojcu.
Jasio przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan pięć, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK, niech pan pyta.
- Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił Jasiowi pięć i woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan sześćdziesiąt pięć lat i jest pan żonaty z dwudziestopięcioletnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma dwudziestoletniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony pięć chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan pięć, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK, niech pan pyta.
- Co obecnie jest legalne, ale nielogiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił Jasiowi pięć i woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan sześćdziesiąt pięć lat i jest pan żonaty z dwudziestopięcioletnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma dwudziestoletniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony pięć chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.
112
Dowcip #27456. Jasio przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora w kategorii: Żarty o Jasiu, Humor o egzaminach, Śmieszne kawały o profesorach.
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole, a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
210
Dowcip #27457. Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole, a pani pyta w kategorii: Kawały o Jasiu, Dowcipy szkolne, Śmieszne kawały o bykach, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!
05