Jasia przyjęto do szkoły muzycznej, na fortepian.
Jasia przyjęto do szkoły muzycznej, na fortepian. Pani, która go uczyła od początku mówiła mu, że na końcu utworu trzeba zwolnić. Jasio na swoim pierwszym występie zaczął grać dwa razy wolniej. Po skończonym graniu mówi do pani:
- Czemu się tak pani na mnie patrzy? Ja tylko zwalniałem do końca.
- Czemu się tak pani na mnie patrzy? Ja tylko zwalniałem do końca.
277
Dowcip #17203. Jasia przyjęto do szkoły muzycznej, na fortepian. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Kawały o instrumentach, Śmieszne kawały o muzyce.
Jasio pyta się mamy:
- Mogę zagrać na komputerze?
- Nie, nie możesz.
- Dlaczego?
- Bo na komputerze są książki.
- Mogę zagrać na komputerze?
- Nie, nie możesz.
- Dlaczego?
- Bo na komputerze są książki.
1711
Dowcip #17204. Jasio pyta się mamy w kategorii: Dowcipy komputerowe, Humor o Jasiu, Humor o komputerach, Kawały o książkach, Żarty o matce.
Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
- Nie wiem.
- Pomyśl, tata przyniósł jedno jabłko, a potem drugie to ile to jest.
- Mój tata jabłek nie nosi.
- A co nosi?
- Mięso.
- Przyniósł jeden kawałek mięsa, a potem drugi.
- On kawałkami nie nosi.
- A czym?
- Udami.
- Przyniósł jedno udo, a potem drugie i co wyszło?
- Dupa.
2638
Dowcip #17205. Nauczycielka pyta Jasia ile jest 2+2. w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o dupie, Dowcipy o ojcu, Śmieszne kawały matematyczne, Śmieszny humor o nauczycielce.
Pani pyta dzieci w przedszkolu.
- Kiedy tata się z wami bawi?
Jasiu na to:
- Kiedy się popsuje telewizor.
- Kiedy tata się z wami bawi?
Jasiu na to:
- Kiedy się popsuje telewizor.
716
Dowcip #17206. Pani pyta dzieci w przedszkolu. w kategorii: Humor o dzieciach, Humor o przedszkolakach, Kawały o telewizorze, Żarty o ojcu, Śmieszne kawały o grach i zabawach.
Przychodzi Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Tato, tato dzieci w szkole ciągle się ze mnie śmieją, że mam same jedynki!
- Pij, nie gadaj o głupotach!
- Tato, tato dzieci w szkole ciągle się ze mnie śmieją, że mam same jedynki!
- Pij, nie gadaj o głupotach!
1217
Dowcip #17207. Przychodzi Jasio ze szkoły i mówi do taty w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Dowcipy o alkoholu, Humor o ojcu, Śmieszny humor o ocenach szkolnych.
Na lekcji biologii nauczycielka pyta Jasia:
- Co to jest mamuthus primigenius?
Ponieważ Jasio nie odpowiada, pani mówi:
- To mamut, czyli prehistoryczny słoń.
- Coś podobnego! To jaskiniowcy umieli wynajdować takie uczone nazwy?
- Co to jest mamuthus primigenius?
Ponieważ Jasio nie odpowiada, pani mówi:
- To mamut, czyli prehistoryczny słoń.
- Coś podobnego! To jaskiniowcy umieli wynajdować takie uczone nazwy?
1219
Dowcip #17208. Na lekcji biologii nauczycielka pyta Jasia w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały o jaskiniowcach, Żarty o zwierzętach.
Jaś pojechał z klasą na Zieloną Szkołę. Gdy wszedł do swojego pokoju zauważył, że przy łóżku, które sobie wybrał nie ma lampki jak przy sąsiednich łóżkach. Poszedł do pana przewodnika i mówi:
- Proszę pana u mnie w pokoju brakuje lampki.
Wstawił pan lampkę i się pyta:
- Czy czegoś tu jeszcze brakuje? W razie czego mam wszystko.
A Jaś na to:
- Ale rozumu to chyba pan nie ma.
- Proszę pana u mnie w pokoju brakuje lampki.
Wstawił pan lampkę i się pyta:
- Czy czegoś tu jeszcze brakuje? W razie czego mam wszystko.
A Jaś na to:
- Ale rozumu to chyba pan nie ma.
1912
Dowcip #17209. Jaś pojechał z klasą na Zieloną Szkołę. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o wycieczce.
Jasiu się ożenił i bał się pierwszej nocy z Małgośką. Poszedł do ojca i mówi mu tak:
- Tato boję się nocy poślubnej.
A ojciec tak:
- Jasiu nic się nie bój będę stał w kącie i ci będę podpowiadał.
Jasiu wlazł na Małgosię, a Małgosia tak:
- Jasiu tak mi dobrze, że chyba zemdleje.
Jasiu chop na podłogę, a ojciec:
- Przy tej robocie nikt nie zemdlał.
Jasiu wlazł na Małgosię, a Małgosia:
- Tak Jasiu, tak mi dobrze, że chyba umrę.
A ojciec:
- Jasiu przy tej robocie nikt nie umarł.
Jasiu wlazł na Małgosię tak dodał do pieca, że Małgosia mówi:
- Jasiu tak mi dobrze, że chyba się zesram.
A ojciec:
- Tak Jasiu, złaź to się zdarzyć może.
- Tato boję się nocy poślubnej.
A ojciec tak:
- Jasiu nic się nie bój będę stał w kącie i ci będę podpowiadał.
Jasiu wlazł na Małgosię, a Małgosia tak:
- Jasiu tak mi dobrze, że chyba zemdleje.
Jasiu chop na podłogę, a ojciec:
- Przy tej robocie nikt nie zemdlał.
Jasiu wlazł na Małgosię, a Małgosia:
- Tak Jasiu, tak mi dobrze, że chyba umrę.
A ojciec:
- Jasiu przy tej robocie nikt nie umarł.
Jasiu wlazł na Małgosię tak dodał do pieca, że Małgosia mówi:
- Jasiu tak mi dobrze, że chyba się zesram.
A ojciec:
- Tak Jasiu, złaź to się zdarzyć może.
48
Dowcip #17210. Jasiu się ożenił i bał się pierwszej nocy z Małgośką. w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty o ojcu, Śmieszne kawały o seksie, Kawały o Małgosi, Dowcipy o nocy poślubnej.
Spotyka się Jasiu z swoim kolegą kujonem i mówi do niego:
- Wiesz czasem mam takie momenty, że chce mi się uczyć. - mówi Jasiu.
Jego kolega się pyta:
- A co wtedy robisz?
- No wiesz, kładę się na tapczanie i czekam aż minie.
- Wiesz czasem mam takie momenty, że chce mi się uczyć. - mówi Jasiu.
Jego kolega się pyta:
- A co wtedy robisz?
- No wiesz, kładę się na tapczanie i czekam aż minie.
24
Dowcip #17211. Spotyka się Jasiu z swoim kolegą kujonem i mówi do niego w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszny humor o szkole, Śmieszne żarty o kolegach.
Jasiu miał lecieć samolotem. Tak wypadło, że obok niego usiadł sympatyczny staruszek. Samolot tylko co wystartował, kiedy dziadek zwrócił się Jasia mówiąc:
- Może porozmawiajmy. Słyszałem że lot mija szybciej, kiedy się rozmawia.
Jasiu, który właśnie otworzył książkę, zamknął ją powoli i powiedział do towarzysza podróży:
- A o czym chciałby pan porozmawiać?
- Och, nie wiem, może o energii jądrowej? - zażartował staruszek.
- Ok - powiedział Jasiu - to mogłoby być nawet interesujące. Ale pozwoli mi pan zadać najpierw jedno pytanie? Koń, krowa i jeleń - wszystkie te zwierzęta jedzą trawę. Ale jeleń wydala małe kulki, krowa płaski pasztecik, a koń produkuje kępy wysuszonej trawy. Jak pan przypuszcza, dlaczego tak się dzieje?
- O rany... - powiedział dziadek - nie mam zielonego pojęcia.
- Człowieku - odparł Jasiu - chcesz ze mną dyskutować o energii jądrowej, jak nawet nie masz pojęcia o gównie?!
- Może porozmawiajmy. Słyszałem że lot mija szybciej, kiedy się rozmawia.
Jasiu, który właśnie otworzył książkę, zamknął ją powoli i powiedział do towarzysza podróży:
- A o czym chciałby pan porozmawiać?
- Och, nie wiem, może o energii jądrowej? - zażartował staruszek.
- Ok - powiedział Jasiu - to mogłoby być nawet interesujące. Ale pozwoli mi pan zadać najpierw jedno pytanie? Koń, krowa i jeleń - wszystkie te zwierzęta jedzą trawę. Ale jeleń wydala małe kulki, krowa płaski pasztecik, a koń produkuje kępy wysuszonej trawy. Jak pan przypuszcza, dlaczego tak się dzieje?
- O rany... - powiedział dziadek - nie mam zielonego pojęcia.
- Człowieku - odparł Jasiu - chcesz ze mną dyskutować o energii jądrowej, jak nawet nie masz pojęcia o gównie?!
26