Jaka jest różnica między mężczyzną i papierem toaletowym?
Jaka jest różnica między mężczyzną i papierem toaletowym?
- Papier toaletowy rozwija się.
- Papier toaletowy rozwija się.
912
Dowcip #33676. Jaka jest różnica między mężczyzną i papierem toaletowym? w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne dowcipne zagadki, Humor o papierze toaletowym.
Mówi Bóg:
”Adamie, jesteś sam, postanowiłem stworzyć drugą istotę podobną do Ciebie. Będzie to istota niesłychanie mądra i inteligentna, zachwycisz się jej wyglądem, będzie powiem piękna niesłychanie. Ponadto będzie osobą bardzo wrażliwą, uczuciową. Będzie doskonałą. Jest jednak jeden problem abym mógł dokonać stworzenia tej osoby musisz poświecić część swoich organów. Musisz oddać jedno płuco, pół wątroby, jedno ucho, jedno oko, połowę mózgu, połowę żeber”. Zgadzasz się ?
Adam myśli chwilę...i mówi:
”A kogo stworzysz za jedno żebro?”
”Adamie, jesteś sam, postanowiłem stworzyć drugą istotę podobną do Ciebie. Będzie to istota niesłychanie mądra i inteligentna, zachwycisz się jej wyglądem, będzie powiem piękna niesłychanie. Ponadto będzie osobą bardzo wrażliwą, uczuciową. Będzie doskonałą. Jest jednak jeden problem abym mógł dokonać stworzenia tej osoby musisz poświecić część swoich organów. Musisz oddać jedno płuco, pół wątroby, jedno ucho, jedno oko, połowę mózgu, połowę żeber”. Zgadzasz się ?
Adam myśli chwilę...i mówi:
”A kogo stworzysz za jedno żebro?”
18
Dowcip #33677. Mówi Bóg w kategorii: Żarty o kobietach, Humor o Bogu, Dowcipy o początkach stworzenia świata.
- Halo, cyrk? Gadający koń z tej strony. Chciałbym u was pracować.
- A co pan umie?
- Żonglować, k..!
- A co pan umie?
- Żonglować, k..!
416
Dowcip #33678. - Halo, cyrk? Gadający koń z tej strony. Chciałbym u was pracować. w kategorii: Śmieszne kawały abstrakcyjne, Humor o cyrku.
Czemu krasnoludek biegnąc po trawie się śmieje?
Bo go trawa po jajach łaskocze.
Bo go trawa po jajach łaskocze.
1040
Dowcip #33679. Czemu krasnoludek biegnąc po trawie się śmieje? w kategorii: Humor o krasnoludkach, Dowcipy o jajkach, Kawały o śmiechu.
Jak się czuje Pazdan, jak zostanie okiwany?
Łyso.
Łyso.
413
Dowcip #33680. Jak się czuje Pazdan, jak zostanie okiwany? w kategorii: Humor o piłkarzach, Śmieszne dowcipy o łysych.
Jak nazywa się japoński złodziej przyborów biurowych?
Za-Ko-Si Ma-Za-Ki
Za-Ko-Si Ma-Za-Ki
10100
Dowcip #33681. Jak nazywa się japoński złodziej przyborów biurowych? w kategorii: Dowcipy o złodziejach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne kawały o Japończykach.
Jak nazywa się pan który lubi tulić?
Tuli...pan
Tuli...pan
48
Dowcip #33682. Jak nazywa się pan który lubi tulić? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki, Kawały o kwiatach.
Ostatnio na grillu u rodziny, zauważyłem chichrająca się prababkę.
- Co cię tak śmieszy, babciu? - zapytałem.
- Wszyscy są tutaj, bo kiedyś dałam dupy...
- Co cię tak śmieszy, babciu? - zapytałem.
- Wszyscy są tutaj, bo kiedyś dałam dupy...
816
Dowcip #33683. Ostatnio na grillu u rodziny, zauważyłem chichrająca się prababkę. w kategorii: Kawały o babci, Śmieszne kawały o dupie, Śmieszny humor o seksie, Śmieszny humor o grillu.
Wraca małżonek z delegacji - biegnie prosto do sypialni. Wygłodniały, szybko ściąga z siebie ubrania i nie zapalając światła bierze żonę na różne sposoby przez bite dwie godziny. Potem idzie się czegoś napić do kuchni, a tam... żona!
- Czekaj, czekaj... a kogo ja tam właśnie wyryćkałem w sypialni?
Żona wbiega do sypialni i krzyczy:
- Mamo, czemu nie powiedziałaś, że to nie ja?
Teściowa na to:
- Przecież wiesz, córeczko, że ja z nim od dwóch lat nie rozmawiam.
- Czekaj, czekaj... a kogo ja tam właśnie wyryćkałem w sypialni?
Żona wbiega do sypialni i krzyczy:
- Mamo, czemu nie powiedziałaś, że to nie ja?
Teściowa na to:
- Przecież wiesz, córeczko, że ja z nim od dwóch lat nie rozmawiam.
16
Dowcip #33684. Wraca małżonek z delegacji - biegnie prosto do sypialni. w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o teściowej, Dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o seksie.
Po 20 latach jeżdżenia Harleyem pewien starszy facet doszedł do wniosku, że zobaczył już dostateczny kawał świata i stwierdził, że czas osiąść gdzieś na stałe. Kupił zatem kawałek ziemi w Teksasie, tak daleko od innych ludzi, jak to tylko możliwe. Z listonoszem widział się raz na miesiąc, a po zakupy jeździł raz na dwa miesiące. Poza tym była tylko natura, on oczywiście jego Harley.
Po ok roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Witaj - mówi tubylec - Jestem John, twój sąsiad, mieszkający jakieś dziesięć mil w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po roku roku na tym odludziu, stęskniłem się za imprezami.
John pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 20 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę z piciem.
John już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestoletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę.
John odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu, totalne rżnięcie.
- Widziałem już rzeczy, o których mi się nawet nie śniło. Po 20 latach jeżdżenia Harleyem i roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, John, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
Na to tubylec odpowiada:
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj...
Po ok roku takiego życia słyszy stukanie do drzwi. Idzie, otwiera i widzi wielkiego, brodatego tubylca.
- Witaj - mówi tubylec - Jestem John, twój sąsiad, mieszkający jakieś dziesięć mil w tamtym kierunku. Za jakieś dwa dni, wieczorem, urządzam małe przyjęcie. Miałbyś ochotę przyjść?
- Jasne, po roku roku na tym odludziu, stęskniłem się za imprezami.
John pożegnał się i już miał iść, ale odwraca się i mówi:
- Słuchaj, jesteś tu nowy, więc chyba powinienem cię ostrzec, że będziemy tam ostro pili.
- Nie ma problemu, 20 lat jeździłem Harleyem. Myślę, że dam sobie radę z piciem.
John już ma odchodzić, ale jeszcze odwraca się i mówi:
- Powinienem cię też ostrzec, że nie było jeszcze imprezy bez bijatyki.
- Z dwudziestoletnim doświadczeniem jako motocyklista myślę, że dam sobie radę.
John odwraca się i już ma iść, ale przypomina sobie jeszcze coś i mówi:
- Muszę ci też powiedzieć, że te przyjęcia to istna orgia seksu, totalne rżnięcie.
- Widziałem już rzeczy, o których mi się nawet nie śniło. Po 20 latach jeżdżenia Harleyem i roku na tym odludziu jestem więcej niż gotów, zwłaszcza na to. Aha, John, zanim zapomnę. Jak powinienem się ubrać na to przyjęcie?
Na to tubylec odpowiada:
- Ubierz się jak chcesz. I tak będziemy tylko my dwaj...
222