”Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam.
”Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - ”Ty”, czy ”Pan”? Autobus jest ekspresowy. Jeżeli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji.”
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
28
Dowcip #11873. ”Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o podróżowaniu.
Stefan przekroczył czterdziestkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował ”Nową Wieś”. Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce. Pojechał więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobietki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi ptaszka, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziemy!
- Ale Ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa ptaszka i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i . odgryzł Stefanowi przyrodzenie. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha, po prostu wiocha.
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobietki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi ptaszka, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziemy!
- Ale Ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa ptaszka i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i . odgryzł Stefanowi przyrodzenie. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha, po prostu wiocha.
2031
Dowcip #11874. Stefan przekroczył czterdziestkę. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Kawały o mężu i żonie, Humor o zdradzie, Śmieszne kawały o psie, Humor o wakacjach, Śmieszny humor o męskim członku.
Późna noc. Pijany mąż wraca do domu, cała gęba w szmince i pudrze, na progu żona go pyta:
- Co to ma znaczyć?!
- Kochanie, nie uwierzysz, pobiłem się z klaunem.
- Co to ma znaczyć?!
- Kochanie, nie uwierzysz, pobiłem się z klaunem.
26
Dowcip #11875. Późna noc. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Dowcipy o pijakach.
Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona mówi:
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie poserfuje po internecie.
A mąż na to:
- No cholera jasna! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?
- No weź, puść mnie na chwile, teraz ja sobie poserfuje po internecie.
A mąż na to:
- No cholera jasna! Czy ja Ci wyrywam gąbkę z ręki jak zmywasz naczynia?
310
Dowcip #11876. Mąż siedzi przy komputerze, za Jego plecami żona mówi w kategorii: Kawały komputerowe, Humor o mężu i żonie, Humor o mężu, Humor o żonie.
Przychodzi żona z mężem do lekarza i pyta co może zrobić żeby mąż wyzdrowiał.
- Musi pani - mówi doktor - podawać mężowi śniadanie do łóżka, robić męskie prace i chodzić po domu w samej bieliźnie.
- Coś jeszcze?
- Tak, proszę podawać wszystkie posiłki od razu do łóżka i kochać się 7 razy dziennie to pani mąż na pewno nie umrze.
Państwo wracają od lekarza do domu.
- Co Ci powiedział lekarz?
- Że niedługo umrzesz!
- Musi pani - mówi doktor - podawać mężowi śniadanie do łóżka, robić męskie prace i chodzić po domu w samej bieliźnie.
- Coś jeszcze?
- Tak, proszę podawać wszystkie posiłki od razu do łóżka i kochać się 7 razy dziennie to pani mąż na pewno nie umrze.
Państwo wracają od lekarza do domu.
- Co Ci powiedział lekarz?
- Że niedługo umrzesz!
28
Dowcip #11877. Przychodzi żona z mężem do lekarza i pyta co może zrobić żeby mąż w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o chorobach.
Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie ... Oprócz tej jednej.
Mając 30 lat kocha już tylko jedną.
Mając 40 lat kocha znowu wszystkie ... Oprócz tej jednej.
28
Dowcip #11878. Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Humor o kobietach.
- Syneczku, kim chciałbyś zostać, jak dorośniesz?
- Eee. Ogrodnikiem, tato.
- A może kimś innym?
- Eee.. Więc hydraulikiem, tatko.
- Kurde, synku, a może jednak kimś innym?!
- No to czyścicielem basenów.
- Halina! Jasiek znalazł kasety!
- Eee. Ogrodnikiem, tato.
- A może kimś innym?
- Eee.. Więc hydraulikiem, tatko.
- Kurde, synku, a może jednak kimś innym?!
- No to czyścicielem basenów.
- Halina! Jasiek znalazł kasety!
29
Dowcip #11879. - Syneczku, kim chciałbyś zostać, jak dorośniesz? w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o synach, Śmieszny humor o ojcu.
Żona do męża na imprezie u znajomych:
- Nie pij tyle! Nie pamiętasz jak się zachowywałeś ostatnio u Kowalskich?
- Nie.
- Nie pij tyle! Nie pamiętasz jak się zachowywałeś ostatnio u Kowalskich?
- Nie.
36
Dowcip #11880. Żona do męża na imprezie u znajomych w kategorii: Humor o alkoholu, Humor o mężu i żonie.
Mąż wrócił wcześniej do domu, gdy kochanek nie zdążył wyjść od żony. Ta nerwowo radzi mu by uciekał przez okno.
- Nie wygłupiaj się, nie dość, że jestem nago, to jeszcze pada deszcz. Ale rozejrzawszy się widzi, że ulicą biegnie grupa maratończyków.
Postanowił do nich dołączyć.
Jeden z biegaczy pyta ”nowego zawodnika”:
- Koleś, ty zawsze biegasz bez kostiumu?
- Tak, w ten sposób znakomicie się dotleniam.
- Rzeczywiście.
- A czy zawsze biegasz z prezerwatywą.
- Nie.- Odpowiada zawodnik.- Tylko wtedy gdy pada deszcz.
- Nie wygłupiaj się, nie dość, że jestem nago, to jeszcze pada deszcz. Ale rozejrzawszy się widzi, że ulicą biegnie grupa maratończyków.
Postanowił do nich dołączyć.
Jeden z biegaczy pyta ”nowego zawodnika”:
- Koleś, ty zawsze biegasz bez kostiumu?
- Tak, w ten sposób znakomicie się dotleniam.
- Rzeczywiście.
- A czy zawsze biegasz z prezerwatywą.
- Nie.- Odpowiada zawodnik.- Tylko wtedy gdy pada deszcz.
310
Dowcip #11881. Mąż wrócił wcześniej do domu, gdy kochanek nie zdążył wyjść od żony. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne kawały o mężu i żonie.
- Wiesz, nasz sąsiad dwa miesiące temu ogłuchł!
- A jak to znosi jego żona?
- Jeszcze nie zauważyła.
- A jak to znosi jego żona?
- Jeszcze nie zauważyła.
710