Idzie stary Łotysz polem. Nagle zatrzymuje się zaskoczony.
Idzie stary Łotysz polem. Nagle zatrzymuje się zaskoczony. Patrzy, a tam w rowie nie jeden, ale trzy zimnioki! Chłop na początku sceptyczny, myśli że to podstęp Politbiura. W końcu nie wytrzymuje. Bierze jednego zimnioka do ust. Jednak prawdziwy! Szok. Serce chłopa nie wytrzymuje. Jego trud skończony. Politbiuro jednak chytre.
363
Dowcip #27407. Idzie stary Łotysz polem. Nagle zatrzymuje się zaskoczony. w kategorii: Dowcipy o Łotyszach.
Idzie teściowa z zięciem przez łąkę, gdy nagle rozpętała się burza. W pewnej chwili w pobliżu trzasnął piorun, na co zięć:
- No ...
Idą dalej i ponownie piorun pieprznął kawałek od nich, na co zięć znowu:
- No ...
Tym razem piorun zabił teściową, a zięć mówi:
- No, w końcu ...
- No ...
Idą dalej i ponownie piorun pieprznął kawałek od nich, na co zięć znowu:
- No ...
Tym razem piorun zabił teściową, a zięć mówi:
- No, w końcu ...
516
Dowcip #27408. Idzie teściowa z zięciem przez łąkę, gdy nagle rozpętała się burza. w kategorii: Żarty o teściowej, Kawały o burzy i błyskawicach, Kawały o zięciu.
Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak, że aż wióry lecą.
- Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
- Na Saharze.
- Ale przecież to pustynia.
- Teraz tak.
- Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
- Na Saharze.
- Ale przecież to pustynia.
- Teraz tak.
31
Dowcip #27409. Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak w kategorii: Dowcipy o Bacy, Śmieszne kawały o turystach, Śmieszne żarty o drzewach.
Idzie ulicą pewien pan i zauważa gliny. Podchodzi do jednego z policjantów i się pyta:
- Przepraszam czy można powiedzieć do policjanta osioł?
- Oczywiście, że nie bo dostanie pan mandat za obrazę władzy.
- Aha, a czy mogę do osła powiedzieć policjant?
- To pan może.
- Aha, dziękuje panie policjancie.
- Przepraszam czy można powiedzieć do policjanta osioł?
- Oczywiście, że nie bo dostanie pan mandat za obrazę władzy.
- Aha, a czy mogę do osła powiedzieć policjant?
- To pan może.
- Aha, dziękuje panie policjancie.
714
Dowcip #27410. Idzie ulicą pewien pan i zauważa gliny. w kategorii: Humor o facetach, Kawały o policjantach.
Idzie zakonnica ulicą. Potyka się o kamień i mówi:
- Jezus Maryja.
Na to Jezus z góry:
- Jeśli ja mam ryja to Ty masz krzywe nogi.
- Jezus Maryja.
Na to Jezus z góry:
- Jeśli ja mam ryja to Ty masz krzywe nogi.
819
Dowcip #27411. Idzie zakonnica ulicą. w kategorii: Śmieszne kawały o Jezusie, Śmieszne żarty o zakonnicach.
Idzie żyd ulicą i znajduje portfel. Otwiera go, liczy pieniądze i mówi:
- Eh, za mało.
- Eh, za mało.
320
Dowcip #27412. Idzie żyd ulicą i znajduje portfel. w kategorii: Kawały o pieniądzach, Śmieszny humor o Żydach.
Ile kosztuje mózg blondynki?
- Milion!
A dlaczego?
- Bo nieużywany!
- Milion!
A dlaczego?
- Bo nieużywany!
811
Dowcip #27413. Ile kosztuje mózg blondynki? w kategorii: Śmieszne żarty o blondynkach, Śmieszne zagadki.
Ile zwierząt było w arce Mojżesza?
- Zero bo Arka Mojżesza nie istnieje.
- Zero bo Arka Mojżesza nie istnieje.
06
Dowcip #27414. Ile zwierząt było w arce Mojżesza? w kategorii: Śmieszny humor religijny, Śmieszne pytania zagadki.
Informatyk mówi do kolegi:
- Popracuj dziś sam nad tym naszym programem, bo ja muszę być na urodzinach mamy, kończy dziś sześćdziesiąt cztery lata!
- Ooo, to musisz iść koniecznie! To taka piękna, okrągła rocznica.
- Popracuj dziś sam nad tym naszym programem, bo ja muszę być na urodzinach mamy, kończy dziś sześćdziesiąt cztery lata!
- Ooo, to musisz iść koniecznie! To taka piękna, okrągła rocznica.
03
Dowcip #27415. Informatyk mówi do kolegi w kategorii: Śmieszne żarty o informatykach.
Anglik, Polak i Rosjanin pracowali na wysokościowcu. Zaczynają drugie śniadanie. Odpakowują swoje kanapki i ...
- Kurcze, znowu kanapka z szynką. - skarży się Irlandczyk - Cały miesiąc kanapki z szynką. Jeżeli jeszcze raz dostane kanapki z szynką, to skocze!
- W mordę. - mówi Polak - Znowu wędzone udko kurczaka. Codziennie muszę jeść udko kurczaka! Jeżeli jeszcze raz dostane udko kurczaka to skocze!
- Mój Boh. - wzdycha Rosjanin - Znowu chleb z kiełbasą. Dzień w dzień chleb z kiełbasą. Jeżeli jeszcze raz na drugie śniadanie dostane chleb z kiełbasą, to skocze!
Następnego dnia wszyscy trzej otwierają swoje pudełka na drugie śniadanie i skaczą po kolei. Na pogrzebie wdowy rozpaczają.
- Jejku, jeżeli wiedziałabym, że nie lubi szynki, nie dawałabym my takich kanapek. - biadoli Irlandka
- Gdybym tylko wiedziała - jęczy Polka - Nigdy więcej nie dałabym mu kurczaka.
Oczy wszystkich zwracają się na Rosjankę.
- Nu, sztoż - wzrusza ramionami kobieta - Andriej sam sobie robił kanapki.
- Kurcze, znowu kanapka z szynką. - skarży się Irlandczyk - Cały miesiąc kanapki z szynką. Jeżeli jeszcze raz dostane kanapki z szynką, to skocze!
- W mordę. - mówi Polak - Znowu wędzone udko kurczaka. Codziennie muszę jeść udko kurczaka! Jeżeli jeszcze raz dostane udko kurczaka to skocze!
- Mój Boh. - wzdycha Rosjanin - Znowu chleb z kiełbasą. Dzień w dzień chleb z kiełbasą. Jeżeli jeszcze raz na drugie śniadanie dostane chleb z kiełbasą, to skocze!
Następnego dnia wszyscy trzej otwierają swoje pudełka na drugie śniadanie i skaczą po kolei. Na pogrzebie wdowy rozpaczają.
- Jejku, jeżeli wiedziałabym, że nie lubi szynki, nie dawałabym my takich kanapek. - biadoli Irlandka
- Gdybym tylko wiedziała - jęczy Polka - Nigdy więcej nie dałabym mu kurczaka.
Oczy wszystkich zwracają się na Rosjankę.
- Nu, sztoż - wzrusza ramionami kobieta - Andriej sam sobie robił kanapki.
739