Gość z panienką zwiedzają sobie sklepy
Gość z panienką zwiedzają sobie sklepy, w końcu wchodzą do ekskluzywnego salonu z futrami. Kobieta oczywiście się nie może powstrzymać, żeby nie przymierzyć...
- Chcesz takie? - pyta facet.
- Tak, kochanie!
- Można zapłacić czekiem? - pyta się sprzedawcy.
- Oczywiście, ale futro dostarczymy dopiero gdy bank potwierdzi wypłacalność.
Gość wypisał czek i wybył ze swoją kobietą.
Za klika dni wchodzi do tego samego salonu.
- Co pan sobie myśli! Ten czek nie miał pokrycia! - krzyczy na niego sprzedawca.
- Wiem... Ale co sobie w ten weekend użyłem, to moje!
- Chcesz takie? - pyta facet.
- Tak, kochanie!
- Można zapłacić czekiem? - pyta się sprzedawcy.
- Oczywiście, ale futro dostarczymy dopiero gdy bank potwierdzi wypłacalność.
Gość wypisał czek i wybył ze swoją kobietą.
Za klika dni wchodzi do tego samego salonu.
- Co pan sobie myśli! Ten czek nie miał pokrycia! - krzyczy na niego sprzedawca.
- Wiem... Ale co sobie w ten weekend użyłem, to moje!
313
Dowcip #32674. Gość z panienką zwiedzają sobie sklepy w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Dowcipy o kobietach, Śmieszny humor o zakupach.
Drżącym głosem córka wyznaje matce:
- Muszę Ci coś powiedzieć. Jestem w ciąży!
- Przeklęta smarkulo! Nawet nie ukończyłaś jeszcze gimnazjum. Kim jest ojciec?
- A skąd ja mogę wiedzieć? - odpowiada córka płacząc - To wszystko Twoja wina. Przecież nie pozwoliłaś mi mieć swojego stałego chłopaka.
- Muszę Ci coś powiedzieć. Jestem w ciąży!
- Przeklęta smarkulo! Nawet nie ukończyłaś jeszcze gimnazjum. Kim jest ojciec?
- A skąd ja mogę wiedzieć? - odpowiada córka płacząc - To wszystko Twoja wina. Przecież nie pozwoliłaś mi mieć swojego stałego chłopaka.
710
Dowcip #32675. Drżącym głosem córka wyznaje matce w kategorii: Żarty o córce, Śmieszne żarty o ciąży, Humor o matce.
Rozmowa dwóch mężczyzn:
- Wiesz, moja żona od początku zdaje sobie sprawę, że głową rodziny jestem ja!
- Taaa... I jak ją do tego przekonałeś? Bijesz ją, czy pieniędzy nie dajesz?
- Nie... Dlaczego zaraz bić? Po prostu jak o tym zapomina to ja przestaję sprzątać, gotować, prać... I po tygodniu już znowu wie, kto tu rządzi...
- Wiesz, moja żona od początku zdaje sobie sprawę, że głową rodziny jestem ja!
- Taaa... I jak ją do tego przekonałeś? Bijesz ją, czy pieniędzy nie dajesz?
- Nie... Dlaczego zaraz bić? Po prostu jak o tym zapomina to ja przestaję sprzątać, gotować, prać... I po tygodniu już znowu wie, kto tu rządzi...
03
Dowcip #32676. Rozmowa dwóch mężczyzn w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszny humor o żonie.
W dzisiejszych czasach o wiele więcej funduszy przeznaczane jest na badania nad podniesieniem skuteczności Viagry i doskonaleniem implantów piersi niż nad chorobą Alzheimer’a. Skutek? W 2040 roku będzie znaczny odsetek populacji żeńskiej z dużym biustem i męskiej z ogromną erekcją, zupełnie nie wiedzącej jak to wykorzystać...
714
Dowcip #32677. W dzisiejszych czasach o wiele więcej funduszy przeznaczane jest na w kategorii: Śmieszne kawały o chorobach, Śmieszny humor o piersiach, Dowcipy o Viagrze.
Egzamin na studiach.
- Kto zna przedmiot na pięć liter? - pyta siwiuteńki, stareńki profesor.
Podniosło ręce kilku studentów.
- Dawać indeksy. Zaliczyliście na 5. A kto zna przedmiot na cztery litery?
Znów podniosło ręce kilkoro ludzi.
- Zdaliście na 4. A kto zna przedmiot na trzy litery?
Sytuacja analogiczna.
- Dobra - westchnął na koniec profesor. - Reszta nie zdała. Zapraszam na egzamin poprawkowy.
- A kiedy ta poprawka? - zapytał rezolutny student.
- Hmmm... Poprawka...? Aaa, ok... Kto zna przedmiot na pięć liter?
- Kto zna przedmiot na pięć liter? - pyta siwiuteńki, stareńki profesor.
Podniosło ręce kilku studentów.
- Dawać indeksy. Zaliczyliście na 5. A kto zna przedmiot na cztery litery?
Znów podniosło ręce kilkoro ludzi.
- Zdaliście na 4. A kto zna przedmiot na trzy litery?
Sytuacja analogiczna.
- Dobra - westchnął na koniec profesor. - Reszta nie zdała. Zapraszam na egzamin poprawkowy.
- A kiedy ta poprawka? - zapytał rezolutny student.
- Hmmm... Poprawka...? Aaa, ok... Kto zna przedmiot na pięć liter?
28
Dowcip #32678. Egzamin na studiach. w kategorii: Śmieszny humor o studentach, Żarty o egzaminach, Śmieszny humor o profesorach.
Odwiedziny u młodego małżeństwa. Koleżanka ogląda mieszkanie i pyta:
- Po co Wam piętrowe łóżko w sypialni? Przecież nie ma jeszcze dzieci.
- Widzisz... - mówi młoda żonka - Mój mąż rozmawiał przed ślubem ze swoim ojcem i on mu powiedział: Pamiętaj synku, mężczyzna powinien być zawsze na górze.
- Po co Wam piętrowe łóżko w sypialni? Przecież nie ma jeszcze dzieci.
- Widzisz... - mówi młoda żonka - Mój mąż rozmawiał przed ślubem ze swoim ojcem i on mu powiedział: Pamiętaj synku, mężczyzna powinien być zawsze na górze.
01
Dowcip #32679. Odwiedziny u młodego małżeństwa. w kategorii: Humor erotyczny.
Lew postanowił w lesie postawić sławojkę Wiadomo - higiena. Zwołał zwierzaki i mówi:
- Jak się znajdzie jakiś wandal, który będzie niszczył ten przybytek to ma przesrane.
Po dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w klopie szybka wybita.
Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, kurna, zrobił?
Wychodzi zając i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - ryczy lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez szybkę wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz szybę wstawić, przeprosić Zajączka i zapomnę o sprawie. - mówi lew.
Po następnych dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w sławojce drzwi zepsute. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, do jasnej cholery, zrobił?
Wychodzi lis i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - pyta się lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez drzwi wyrzuca! - Niedźwiedź, masz drzwi naprawić, przeprosić Liska i zapomnę o sprawie. - mówi lew. Ale następnym razem jak rozwalisz kibel i będziesz molestował zwierzątka, to masz przesrane...
Minął spokojny miesiąc, lew patroluje drogę koło kibelka, patrzy.... Cała sławojka rozwalona, drzazgi i kawałki drewna walają się w promieniu stu metrów, jedynie dziura w ziemi ocalała. Zwołuje zwierzaki i zły niesamowicie, ryczy:
- Co za debil to zrobił?
Na to wychodzi jeżyk i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak się znajdzie jakiś wandal, który będzie niszczył ten przybytek to ma przesrane.
Po dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w klopie szybka wybita.
Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, kurna, zrobił?
Wychodzi zając i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - ryczy lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez szybkę wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz szybę wstawić, przeprosić Zajączka i zapomnę o sprawie. - mówi lew.
Po następnych dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w sławojce drzwi zepsute. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, do jasnej cholery, zrobił?
Wychodzi lis i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - pyta się lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez drzwi wyrzuca! - Niedźwiedź, masz drzwi naprawić, przeprosić Liska i zapomnę o sprawie. - mówi lew. Ale następnym razem jak rozwalisz kibel i będziesz molestował zwierzątka, to masz przesrane...
Minął spokojny miesiąc, lew patroluje drogę koło kibelka, patrzy.... Cała sławojka rozwalona, drzazgi i kawałki drewna walają się w promieniu stu metrów, jedynie dziura w ziemi ocalała. Zwołuje zwierzaki i zły niesamowicie, ryczy:
- Co za debil to zrobił?
Na to wychodzi jeżyk i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
926
Dowcip #32680. Lew postanowił w lesie postawić sławojkę Wiadomo - higiena. w kategorii: Żarty o lisie, Śmieszny humor o niedźwiedziu, Humor o zajączku, Dowcipy o zwierzętach, Żarty o lwie, Śmieszne żarty o jeżu, Żarty o toalecie.
Szkot w kilcie wędruje z pubu do domu przez wieś. W pewnym momencie ogarnia go nieodparta senność, układa się więc pod drzewem, żeby sobie odpocząć. Gdy śpi, drogą przechodzą dwie turystki z Francji. Słyszą jego głośne chrapanie, podchodzą bliżej i jedna mówi:
- Wiesz co, zawsze byłam ciekawa, co Szkoci noszą pod kiltem.
Obiekt śpi jak zabity więc dziewczę odważnie przystępuje do czynności badawczych. Po ”eksperymencie” jej koleżanka stwierdza:
- No, to rozwiązała nam się wielka tajemnica. Powinnyśmy mu chyba podziękować za tę lekcję.
To mówiąc zdjęła z warkocza błękitną wstążeczkę i zawiązała Szkotowi w wiadomym miejscu kokardkę.
Jakiś czas później Szkot budzi się wezwany głosem natury. Wstaje, przechodzi z drugiej strony drzewa, podnosi kilt i z niedowierzaniem wytrzeszcza oczy na widok niebieskiej kokardki. Po czym mruczy pod nosem:
- No... Stary przyjacielu, nie wiem, gdzieżeś bywał, ale dobrze wiedzieć, żeś dostał pierwszą nagrodę!
- Wiesz co, zawsze byłam ciekawa, co Szkoci noszą pod kiltem.
Obiekt śpi jak zabity więc dziewczę odważnie przystępuje do czynności badawczych. Po ”eksperymencie” jej koleżanka stwierdza:
- No, to rozwiązała nam się wielka tajemnica. Powinnyśmy mu chyba podziękować za tę lekcję.
To mówiąc zdjęła z warkocza błękitną wstążeczkę i zawiązała Szkotowi w wiadomym miejscu kokardkę.
Jakiś czas później Szkot budzi się wezwany głosem natury. Wstaje, przechodzi z drugiej strony drzewa, podnosi kilt i z niedowierzaniem wytrzeszcza oczy na widok niebieskiej kokardki. Po czym mruczy pod nosem:
- No... Stary przyjacielu, nie wiem, gdzieżeś bywał, ale dobrze wiedzieć, żeś dostał pierwszą nagrodę!
15
Dowcip #32681. Szkot w kilcie wędruje z pubu do domu przez wieś. w kategorii: Dowcipy o Szkotach, Śmieszne żarty o męskim członku.
Do sex - shopu przychodzi Kowalski i mówi:
- Panie, jestem stałym użytkownikiem lalek, ma pan może jakąś nową bo te stare modele całkiem mi się znudziły.
- No niby tak. - odpowiada sprzedawca - Mamy taką jedną o specjalnie delikatnej skórze, podgrzewaną i mającą wszczepiony chip inteligencji ale jest ona dopiero w stadium eksperymentów i musiałby się pan zgodzić opowiedzieć nam o swoich doświadczeniach z nią.
- Nie ma sprawy. - odpowiada klient i zabiera lalkę do domu.
Po tygodniu dzwoni do niego sprzedawca i pyta:
- No jak tam wrażenia, jak nowa skóra?
- Super, jest cudownie delikatna.
- A podgrzewanie?
- Świetny pomysł, jest bardzo fajnie położyć się do nagrzanego już łóżka.
- A intelekt działa?
- Działa. - odpowiada klient.
- A jak to się wyraża? - drąży sprzedawca.
- Nie chce mi dawać dzi*ka.
- Panie, jestem stałym użytkownikiem lalek, ma pan może jakąś nową bo te stare modele całkiem mi się znudziły.
- No niby tak. - odpowiada sprzedawca - Mamy taką jedną o specjalnie delikatnej skórze, podgrzewaną i mającą wszczepiony chip inteligencji ale jest ona dopiero w stadium eksperymentów i musiałby się pan zgodzić opowiedzieć nam o swoich doświadczeniach z nią.
- Nie ma sprawy. - odpowiada klient i zabiera lalkę do domu.
Po tygodniu dzwoni do niego sprzedawca i pyta:
- No jak tam wrażenia, jak nowa skóra?
- Super, jest cudownie delikatna.
- A podgrzewanie?
- Świetny pomysł, jest bardzo fajnie położyć się do nagrzanego już łóżka.
- A intelekt działa?
- Działa. - odpowiada klient.
- A jak to się wyraża? - drąży sprzedawca.
- Nie chce mi dawać dzi*ka.
05
Dowcip #32682. Do sex - shopu przychodzi Kowalski i mówi w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Humor o gumowej lalce, Dowcipy o treści wulgarnej.
Egzamin na medycynie. Profesor do studenta:
- Proszę mi przedstawić trzy zalety mleka matki.
Po długim namyśle student duka:
- Po pierwsze, jest w stu procentach naturalne, po drugie ma odpowiednią temperaturę, a po trzecie ma świetne opakowanie!
- Proszę mi przedstawić trzy zalety mleka matki.
Po długim namyśle student duka:
- Po pierwsze, jest w stu procentach naturalne, po drugie ma odpowiednią temperaturę, a po trzecie ma świetne opakowanie!
17