Facet wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch.
Facet wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch. Rozbawiona żona tym widokiem pyta:
- Myślisz, że to Ci w czymś pomoże?
- Oczywiście - odpowiada mąż.- Muszę jakoś zobaczyć ile ważę.
- Myślisz, że to Ci w czymś pomoże?
- Oczywiście - odpowiada mąż.- Muszę jakoś zobaczyć ile ważę.
19
Dowcip #18804. Facet wchodzi na wagę i mocno wciąga brzuch. w kategorii: Śmieszne kawały o grubasach, Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu.
Policjant po krótkim pościgu zatrzymuje malucha, kierowca gramoli się z niego będąc w stanie lekko nieświeżym.
Policjant pyta:
- Co było parę kielonków, nieprawdaż?
- Panie władzo, nic w ustach nie miałem, moja żona zrobiłaby mi awanturę.
- A czy pan wie, że żona panu wypadła z samochodu dwie przecznice temu?
- Wypadła? Dzięki Bogu, a ja już myślałem, że nagle straciłem słuch!
Policjant pyta:
- Co było parę kielonków, nieprawdaż?
- Panie władzo, nic w ustach nie miałem, moja żona zrobiłaby mi awanturę.
- A czy pan wie, że żona panu wypadła z samochodu dwie przecznice temu?
- Wypadła? Dzięki Bogu, a ja już myślałem, że nagle straciłem słuch!
615
Dowcip #18805. Policjant po krótkim pościgu zatrzymuje malucha w kategorii: Śmieszny humor o kierowcach, Humor o mężu i żonie, Kawały o policjantach, Kawały o żonie.
Sprawa rozwodowa, mąż i żona mają po dziewięćdziesiąt pięć lat. Sędzia pyta:
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tym wieku?
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.
- Dlaczego zdecydowali się państwo na rozwód w tym wieku?
- Czekaliśmy, aż dzieci pomrą.
1019
Dowcip #18806. Sprawa rozwodowa, mąż i żona mają po dziewięćdziesiąt pięć lat. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszny humor o rozwodzie.
Masztalski przyszedł do sklepu górniczego. Kupił sobie radio, lodówkę i pyta:
- A mocie, pani, ciemne okulary?
- Mam - na to ekspedientka - ale po dwa tysiące.
- Ogłupieliście!
- Kupić nie musicie, ale przymierzcie.
Mierzy Masztalski i oczom nie wierzy! Ekspedientka goła! Zdejmuje okulary - ekspedientka ubrana... Wsadza na nos - goła!
- Kupuję! - krzyczy rozochocony. Wchodzi Masztalski do mieszkania i zaciera ręce. Już w przedpokoju wkłada okulary na nos, otwiera drzwi do pokoju i widzi - sąsiad goły, żona goła! Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły!
- Ale okulary! Tela tysięcy i taki klamor - mruczy. - Jeszcze żech nie zdążył donieść do domu, a już się zepsuły!
- A mocie, pani, ciemne okulary?
- Mam - na to ekspedientka - ale po dwa tysiące.
- Ogłupieliście!
- Kupić nie musicie, ale przymierzcie.
Mierzy Masztalski i oczom nie wierzy! Ekspedientka goła! Zdejmuje okulary - ekspedientka ubrana... Wsadza na nos - goła!
- Kupuję! - krzyczy rozochocony. Wchodzi Masztalski do mieszkania i zaciera ręce. Już w przedpokoju wkłada okulary na nos, otwiera drzwi do pokoju i widzi - sąsiad goły, żona goła! Zdejmuje okulary - żona goła, sąsiad goły!
- Ale okulary! Tela tysięcy i taki klamor - mruczy. - Jeszcze żech nie zdążył donieść do domu, a już się zepsuły!
111
Dowcip #18807. Masztalski przyszedł do sklepu górniczego. w kategorii: Humor o Masztalskim, Kawały o kochankach, Kawały o mężu i żonie, Kawały o sąsiadach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne dowcipy o okularach.
Wraca mąż do domu po pracy, a żona od progu mówi do niego:
- Kochany, mam złą wiadomość... Widzisz ten stary i potężny, drewniany zegar, który wisiał nad drzwiami przy wejściu do pokoju spadł dziś na ziemie i się roztrzaskał!
- Na prawdę? Jak to się stało?
- Wiesz mamusia przechodziła przez próg i lekko zatupała, a zegar spadł tuż za jej plecami.
- No tak, ja wiedziałem, że ten zegar zawsze się późnił o kilka sekund.
- Kochany, mam złą wiadomość... Widzisz ten stary i potężny, drewniany zegar, który wisiał nad drzwiami przy wejściu do pokoju spadł dziś na ziemie i się roztrzaskał!
- Na prawdę? Jak to się stało?
- Wiesz mamusia przechodziła przez próg i lekko zatupała, a zegar spadł tuż za jej plecami.
- No tak, ja wiedziałem, że ten zegar zawsze się późnił o kilka sekund.
17
Dowcip #18808. Wraca mąż do domu po pracy, a żona od progu mówi do niego w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne dowcipy o teściowej, Kawały o zegarku.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Słyszałam... - mówi jedna - ...że pani mąż złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne. I co pani zrobiła w takiej sytuacji?
- Makaron.
- Słyszałam... - mówi jedna - ...że pani mąż złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne. I co pani zrobiła w takiej sytuacji?
- Makaron.
36
Dowcip #18809. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Kawały o mężu, Kawały o sąsiadach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne dowcipy o gotowaniu.
- Dlaczego - pyta żona swego męża - mówi się o kotach, że są okrutne i fałszywe?
- Ponieważ to jest prawda, mój kotku - odpowiada mąż.
- Ponieważ to jest prawda, mój kotku - odpowiada mąż.
17
Dowcip #18810. - Dlaczego - pyta żona swego męża - mówi się o kotach w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Kawały o żonie, Śmieszne żarty o kotach.
DOBRZE - ŹLE - BARDZO ŹLE
Dobrze: Twój syn dużo czasu spędza w swoim pokoju.
Źle: W jego pokoju znalazłeś filmy porno.
Bardzo źle: W niektórych filmach grasz główną rolę.
Dobrze: Twój mąż stwierdził - ”Dość dzieci!”
Źle: Nie możesz znaleźć tabletek antykoncepcyjnych.
Bardzo źle: Ma je twoja córka.
Dobrze: Twój mąż zna się na modzie.
Źle: Odkrywasz, że on potajemnie nakłada twoje rzeczy.
Bardzo źle: On lepiej wygląda w nich niż ty.
Dobrze: Twój syn dużo czasu spędza w swoim pokoju.
Źle: W jego pokoju znalazłeś filmy porno.
Bardzo źle: W niektórych filmach grasz główną rolę.
Dobrze: Twój mąż stwierdził - ”Dość dzieci!”
Źle: Nie możesz znaleźć tabletek antykoncepcyjnych.
Bardzo źle: Ma je twoja córka.
Dobrze: Twój mąż zna się na modzie.
Źle: Odkrywasz, że on potajemnie nakłada twoje rzeczy.
Bardzo źle: On lepiej wygląda w nich niż ty.
48
Dowcip #18811. DOBRZE - ŹLE - BARDZO w kategorii: Kawały o mężu, Śmieszny humor o córkach, Dowcipy o synu.
Spotykają się dwie blondynki.
- Wiesz, mój mąż za sponsorował budowę filharmonii. Wczoraj był na jej otwarciu i przyniósł skrzypce, które otrzymał od melomanów w podzięce.
- Naprawdę? Mój mąż za sponsorował budowę konserwatorium ale po otwarciu nie przyniósł do domu żadnej konserwy.
- Wiesz, mój mąż za sponsorował budowę filharmonii. Wczoraj był na jej otwarciu i przyniósł skrzypce, które otrzymał od melomanów w podzięce.
- Naprawdę? Mój mąż za sponsorował budowę konserwatorium ale po otwarciu nie przyniósł do domu żadnej konserwy.
31
Dowcip #18812. Spotykają się dwie blondynki. w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Kawały o mężu i żonie.
Kobieta w średnim wieku wchodzi do salonu sukien ślubnych, zatrzymuje się przy pięknych, białych sukniach i wyraźnie ma ochotę którąś przymierzyć.
Podbiega do niej sprzedawca i oferuje pomoc.
- Zapraszamy serdecznie, na pewno będzie pani w niej zachwycająco wyglądała w tym szczególnym dniu. Pierwsze wesele jest takim wyjątkowym wydarzeniem.
- Dziękuję, ale to będzie moje czwarte wesele.
- Pani wybaczy, ale białe suknie symbolizują czystość, niewinność i dziewictwo, tradycyjnie noszone są na pierwszych weselach. Może...
- Wiem, wiem... I pomimo, że to moje czwarte wesele, wciąż jestem czysta i niewinna, i zamierzam wybrać jedną z tych białych sukien.
- Najmocniej przepraszam, ale mam uwierzyć, że po trzech małżeństwach wciąż jest pani dziewicą?
- Tak, to bardzo proste. Mój pierwszy mąż był psychologiem i lubił tylko o tym rozmawiać. Mój drugi mąż był ginekologiem i chciał tylko na to patrzyć. A mój trzeci mąż był filatelistą... o Boże, jak ja za nim tęsknię!
Podbiega do niej sprzedawca i oferuje pomoc.
- Zapraszamy serdecznie, na pewno będzie pani w niej zachwycająco wyglądała w tym szczególnym dniu. Pierwsze wesele jest takim wyjątkowym wydarzeniem.
- Dziękuję, ale to będzie moje czwarte wesele.
- Pani wybaczy, ale białe suknie symbolizują czystość, niewinność i dziewictwo, tradycyjnie noszone są na pierwszych weselach. Może...
- Wiem, wiem... I pomimo, że to moje czwarte wesele, wciąż jestem czysta i niewinna, i zamierzam wybrać jedną z tych białych sukien.
- Najmocniej przepraszam, ale mam uwierzyć, że po trzech małżeństwach wciąż jest pani dziewicą?
- Tak, to bardzo proste. Mój pierwszy mąż był psychologiem i lubił tylko o tym rozmawiać. Mój drugi mąż był ginekologiem i chciał tylko na to patrzyć. A mój trzeci mąż był filatelistą... o Boże, jak ja za nim tęsknię!
510