Baca spotyka na swej żmudnej drodze gąsienice.
Baca spotyka na swej żmudnej drodze gąsienice. Bierze ją do ręki, patrzy na nią kontem oka i pyta się:
- Jak trafić do mej bacówki?
- A jak na Halę Gąsienicową?
- Jak trafić do mej bacówki?
- A jak na Halę Gąsienicową?
1117
Dowcip #18714. Baca spotyka na swej żmudnej drodze gąsienice. w kategorii: Dowcipy o Bacy.
Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
- Baco, co ty robisz tutaj goły na tej polanie?
Na to baca odpowiada:
- Konia pasę.
1522
Dowcip #18715. Leży Baca na polanie nagi, podchodzą do niego turyści i pytają Bacy. w kategorii: Dowcipy o Bacy, Śmieszne żarty o turystach, Kawały o penisie, Dowcipy o nagości.
Jedzie Baca wozem. Zatrzymuje go turystka i pyta:
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
- Podwieziecie mnie Baco?
- A podwieze.
Jadą, zawiewa wiatr i unosi turystce sukienkę wysoko nad kolana. Ta zręcznym ruchem przytrzymuje ją i zagaduje do Bacy:
- Ale ja to mam refleks, prawda Baco?
Baca na to:
- I ja tam nie wim, u nas to się cipa nazywo.
15
Dowcip #18716. Jedzie Baca wozem. w kategorii: Żarty o Bacy, Dowcipy o turystach.
Do Bacy przyjechał turysta nowiutkim BMW. Z obawy przed uszkodzeniem samochodu przez dzieci, pyta Bacy:
- Macie Baco dzieci?
- Nie. nie mam. odpowiada baca.
Po jakimś czasie turysta patrzy na samochód, a tam gromadka dzieci demontują samochód. Widząc to krzyczy:
- Baco, a mówiliście, że nie macie dzieci!
Na co baca odpowiada:
- To nie są dzieci. Ta są skurczybyki.
- Macie Baco dzieci?
- Nie. nie mam. odpowiada baca.
Po jakimś czasie turysta patrzy na samochód, a tam gromadka dzieci demontują samochód. Widząc to krzyczy:
- Baco, a mówiliście, że nie macie dzieci!
Na co baca odpowiada:
- To nie są dzieci. Ta są skurczybyki.
59
Dowcip #18717. Do Bacy przyjechał turysta nowiutkim BMW. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Żarty o dzieciach, Dowcipy o turystach, Humor o samochodach.
Na stoku, przy szlaku drogowym siedzi Baca i spozira na młodą autostopowiczkę machającą na nadjeżdżające samochody. Po dłuższej chwili przed dziewczyną zatrzymuje się luksusowe autko, kierowca opuszcza szybę, dziewczyna pochyla się do wnętrza, a ten unosi szybę, wychodzi z auta, ściągą dziewczynie majtochy i robi swoje, po czym wraca do samochodu uwalnia dziewczynę i odjeżdża. Zdumiony Baca jeszcze przez chwilę milczy po czym mówi do siebie:
- No kurca na takie autko to mnie nie stać, ale na takie dziwierki to dutki będę mioł.
- No kurca na takie autko to mnie nie stać, ale na takie dziwierki to dutki będę mioł.
83
Dowcip #18718. Na stoku w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Żarty o Bacy, Śmieszny humor o kierowcach, Śmieszne żarty o autostopowiczach.
Siedzi baca na progu chałupy i zajadle grzebie ołowkiem w owczym łajnie.
Podchodzi turysta i pyta:
- Baco, co wy robicie?
- Ja bedo dziennikarzom!
Podchodzi turysta i pyta:
- Baco, co wy robicie?
- Ja bedo dziennikarzom!
31
Dowcip #18719. Siedzi baca na progu chałupy i zajadle grzebie ołowkiem w owczym w kategorii: Żarty o Bacy, Dowcipy o dziennikarzach.
- Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki? - pyta hrabia.
- Nie, jaśnie panie. - odrzekł Jan.
- O cholera, przez całą noc gapiłem się w kominek.
- Nie, jaśnie panie. - odrzekł Jan.
- O cholera, przez całą noc gapiłem się w kominek.
814
Dowcip #18720. - Janie, czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki? - pyta hrabia. w kategorii: Żarty o Hrabim, Śmieszny humor o telewizorze, Śmieszne żarty o Janie.
Agent Mulder Fox złowił złotą rybkę.
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia - prosi rybka.
- Wystarczy, że spełnisz jedno. Powiedz, skąd ty się właściwie wzięłaś?
- Jak to skąd? Z bajki!
- Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia - prosi rybka.
- Wystarczy, że spełnisz jedno. Powiedz, skąd ty się właściwie wzięłaś?
- Jak to skąd? Z bajki!
3124
Dowcip #18725. Agent Mulder Fox złowił złotą rybkę. w kategorii: Humor dla dzieci, Żarty o wędkarzach, Dowcipy o złotej rybce.
Idzie baba groblą i zobaczyła złotą rybkę. Podniosła ją, a tu rybka odzywa się ludzkim głosem:
- Babo jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Baba wypuściła rybkę do wody. Po chwili rybka się wynurza i mówi:
- Teraz spełnię twoje trzy życzenia.
Baba:
- Chciałabym być dwa razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba wali się dłonią w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybko chciałabym być trzy razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba znowu wali się w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybeńko chciałabym być cztery razy mądrzejsza.
I Baba stała się Chłopem!
- Babo jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Baba wypuściła rybkę do wody. Po chwili rybka się wynurza i mówi:
- Teraz spełnię twoje trzy życzenia.
Baba:
- Chciałabym być dwa razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba wali się dłonią w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybko chciałabym być trzy razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba znowu wali się w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybeńko chciałabym być cztery razy mądrzejsza.
I Baba stała się Chłopem!
107
Dowcip #18726. Idzie baba groblą i zobaczyła złotą rybkę. w kategorii: Dowcipy o babie, Śmieszne dowcipy o złotej rybce.
Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
48