Idzie baba groblą i zobaczyła złotą rybkę.
Idzie baba groblą i zobaczyła złotą rybkę. Podniosła ją, a tu rybka odzywa się ludzkim głosem:
- Babo jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Baba wypuściła rybkę do wody. Po chwili rybka się wynurza i mówi:
- Teraz spełnię twoje trzy życzenia.
Baba:
- Chciałabym być dwa razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba wali się dłonią w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybko chciałabym być trzy razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba znowu wali się w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybeńko chciałabym być cztery razy mądrzejsza.
I Baba stała się Chłopem!
- Babo jak mnie puścisz to spełnię twoje trzy życzenia.
Baba wypuściła rybkę do wody. Po chwili rybka się wynurza i mówi:
- Teraz spełnię twoje trzy życzenia.
Baba:
- Chciałabym być dwa razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba wali się dłonią w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybko chciałabym być trzy razy mądrzejsza.
Tak się stało. Baba znowu wali się w czoło:
- Ale ja byłam głupia. Rybeńko chciałabym być cztery razy mądrzejsza.
I Baba stała się Chłopem!
107
Dowcip #18726. Idzie baba groblą i zobaczyła złotą rybkę. w kategorii: Dowcipy o babie, Śmieszne dowcipy o złotej rybce.
Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
48
Dowcip #18727. Trzech kolesi złapało złotą rybkę. w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Dowcipy o złotej rybce.
W sklepie zoologicznym blondynka pyta sprzedawcę:
- Ile kosztuje ta złota rybka?
- Sto Złotych.
- Oj, drogo. A ma pan taką samą, ale srebrną?
- Ile kosztuje ta złota rybka?
- Sto Złotych.
- Oj, drogo. A ma pan taką samą, ale srebrną?
414
Dowcip #18728. W sklepie zoologicznym blondynka pyta sprzedawcę w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty o złotej rybce.
Facet złowił złotą rybkę.
- Spełnij moje trzy życzenia - mówi do rybki.
- Dobra, ale wszystko czego sobie zażyczysz, twój największy wróg dostanie podwójnie.
- Niech będzie. Chce mieć wspaniałą willę.
- Załatwione.
- Chce mieć najnowszego mercedesa.
- Nie ma sprawy.
- I niech mi jedno jądro uschnie.
- Spełnij moje trzy życzenia - mówi do rybki.
- Dobra, ale wszystko czego sobie zażyczysz, twój największy wróg dostanie podwójnie.
- Niech będzie. Chce mieć wspaniałą willę.
- Załatwione.
- Chce mieć najnowszego mercedesa.
- Nie ma sprawy.
- I niech mi jedno jądro uschnie.
06
Dowcip #18729. Facet złowił złotą rybkę. w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne żarty o złotej rybce, Śmieszne kawały o jądrach męskich.
- Dobry rybaku, wypuść mnie - prosi złota rybka, a spełnię jedno twoje życzenie. - Chcę mieć interes do samej ziemi. Łup! Rybak pada na ziemię. Odcięło mu nogi.
13
Dowcip #18730. - Dobry rybaku, wypuść mnie - prosi złota rybka w kategorii: Śmieszne żarty o złotej rybce.
- Złowiłem złotą rybkę. Dała mi do wyboru dwa życzenia:
- Albo będę miał doskonałą pamięć, albo będę doskonały w łóżku. I za cholerę nie pamiętam, co wybrałem.
- Albo będę miał doskonałą pamięć, albo będę doskonały w łóżku. I za cholerę nie pamiętam, co wybrałem.
07
Dowcip #18731. - Złowiłem złotą rybkę. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Dowcipy o facetach, Śmieszne żarty o złotej rybce.
Czemu blondynka jest zawsze blondynką?
- Bo nie wie jak zmienić kolor włosów.
- Bo nie wie jak zmienić kolor włosów.
20
Dowcip #18732. Czemu blondynka jest zawsze blondynką? w kategorii: Żarty o blondynkach, Śmieszny humor zagadka.
Tereny wiejskie. Kierowcę zatrzymuje blondynka, której popsuł się samochód. Poprosiła go, aby podholował ją do najbliższej miejscowości. Kierowca się zgodził. Jadą i jadą. Kiedy jechali z górki, kierowca nagle odwrócił się, by spojrzeć czy wszystko ok. Ale holowanego samochodu z tyłu nie było. Patrzy więc w bok, a tam jedzie radosna blondynka. Zatrzymał samochód, wysiada i zdenerwowany pyta:
- Co pani robi?
A blondynka na to
- Ach, proszę pana, tak mi lekko szedł ten samochód, że myślałam, że pana wyprzedzę.
- Co pani robi?
A blondynka na to
- Ach, proszę pana, tak mi lekko szedł ten samochód, że myślałam, że pana wyprzedzę.
12
Dowcip #18733. Tereny wiejskie. w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszne żarty o kierowcach, Śmieszne żarty o autach.
Czym się różni Bóg od blondynki?
- Bóg jest nieograniczenie miłosierny, a blondynka niemiłosiernie ograniczona.
- Bóg jest nieograniczenie miłosierny, a blondynka niemiłosiernie ograniczona.
17
Dowcip #18734. Czym się różni Bóg od blondynki? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne dowcipy o Bogu.
Jedzie blondynka samochodem i uderzyła w drzewo. Na miejsce wypadku przyjeżdża Policja. Jeden z policjantów podchodzi do blondynki i mówi:
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
- Jak mogła pani uderzyć w to drzewo?
Na co Blondynka:
- Przecież trąbiłam.
06