Żona kłóci się z mężem
Żona kłóci się z mężem:
- Wy, faceci, myślicie tylko o seksie i chlaniu!
- Nieprawda, czasami myślimy też o kulturze i sztuce.
- Jakiej kulturze i sztuce?!
- Kulturze picia i sztuce kochania.
- Wy, faceci, myślicie tylko o seksie i chlaniu!
- Nieprawda, czasami myślimy też o kulturze i sztuce.
- Jakiej kulturze i sztuce?!
- Kulturze picia i sztuce kochania.
31
Dowcip #28235. Żona kłóci się z mężem w kategorii: Żarty o alkoholu, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o seksie, Śmieszne żarty o kłótniach.
Żona nalegała żebym przestał się onanizować.
- Dlaczego? - spytałem - Przecież to naturalne.
- Bo dzieci próbują zjeść obiad.
- Dlaczego? - spytałem - Przecież to naturalne.
- Bo dzieci próbują zjeść obiad.
127
Dowcip #28236. Żona nalegała żebym przestał się onanizować. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Kawały o dzieciach, Śmieszne dowcipy o facetach.
Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko.
- Kładź się, będziemy instalować.
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko.
- Kładź się, będziemy instalować.
511
Dowcip #28237. Żona programisty w kategorii: Dowcipy o dzieciach, Śmieszny humor o żonie, Dowcipy o programistach.
Żona pyta męża:
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot stuzłotowy?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot stuzłotowy.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot dwustuzłotowy?
- Nie. - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot dwustuzłotowy.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte sto tysięcy złotych?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu.
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot stuzłotowy?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot stuzłotowy.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot dwustuzłotowy?
- Nie. - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to ... - mówi żona i gniecie banknot dwustuzłotowy.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte sto tysięcy złotych?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu.
414
Dowcip #28238. Żona pyta męża w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Humor o pieniądzach, Żarty o żonie, Śmieszne kawały o samochodach.
Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu.
- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.
- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.
Żona zdziwiona. W sali podbiega natychmiast kelner.
- Dla pana ten stolik co zwykle?
Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner.
- Dla pana to co zwykle? A dla pani?
Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.
- He-niu! He-niu! - skanduje sala.
Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:
- Panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli.
04
Dowcip #28239. Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o imprezie, Śmieszny humor o kłótniach, Śmieszny humor o taksówkarzach.
Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież Ty nie umiesz szyć!
- Po co te Twoje głupie komentarze?
- Chciałem Ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
- Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko! Przecież Ty nie umiesz szyć!
- Po co te Twoje głupie komentarze?
- Chciałem Ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
215
Dowcip #28240. Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Żarty o żonie.
Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się i stanęła przed lustrem. Zobaczyła obwisły brzuch, oklapnięte pośladki, a gdy zbliżyła do lustra twarz ujrzała zmarszczki i wory pod oczami. Założyła szlafrok, spojrzała na śpiącego męża i mruknęła do siebie:
- Dobrze mu tak, dziadowi ...
- Dobrze mu tak, dziadowi ...
214
Dowcip #28241. Żona wstała rano z łóżka, rozebrała się i stanęła przed lustrem. w kategorii: Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie.
Żona wysłała męża po zakupy i dała mu listę:
1. Chleb.
2. Kiełbasa.
3. Mleko.
4. Pasta do zębów.
5. Papier toaletowy.
6. Piwo.
Wraca, rozpakowuje: bochenek chleba, dwie kiełbasy, trzy kartony mleka, cztery tubki pasty do zębów, pięć rolek papieru i sześciopak piwa.
Głupia żona zrobiła by awanturę. Mądra następnym razem zacznie listę od piwa.
1. Chleb.
2. Kiełbasa.
3. Mleko.
4. Pasta do zębów.
5. Papier toaletowy.
6. Piwo.
Wraca, rozpakowuje: bochenek chleba, dwie kiełbasy, trzy kartony mleka, cztery tubki pasty do zębów, pięć rolek papieru i sześciopak piwa.
Głupia żona zrobiła by awanturę. Mądra następnym razem zacznie listę od piwa.
111
Dowcip #28242. Żona wysłała męża po zakupy i dała mu listę w kategorii: Humor o alkoholu, Kawały o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o zakupach.
Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. Przerażona zaczyna się modlić:
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych? Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!
- Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych. Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.Po chwili zastanowienia mówi sobie:
- Raz się żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm. Kobieta znów się modli:
- Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
- Niewinnych? Ja was dziwki przez pięć lat zbierałem do kupy!
28
Dowcip #28243. Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kochankach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszny humor o zdradzie, Śmieszny humor o modlitwie.
Żona, wracając do domu z zakupów, zastała swojego męża w łóżku z atrakcyjną osiemnastolatką. W momencie, gdy skończyła się pakować i chciała opuścić dom, mąż zatrzymał ją tymi słowami:
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a Ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale dla Ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: ”Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?”
- Zanim wyjdziesz, chciałbym, żebyś posłuchała, jak do tego wszystkiego doszło. Gdy jechałem z pracy do domu autostradą w czasie wielkiej ulewy, zobaczyłem tę miłą dziewczynę, zmęczoną i przemoczoną. Zaoferowałem jej, że ją podwiozę. Ale gdy zorientowałem się, że była głodna i bez pieniędzy, przywiozłem ją do domu i przygotowałem jej posiłek, z tej pieczonej wołowiny, którą kiedyś kupiłem, a Ty o niej zapomniałaś w lodówce. Na nogach miała bardzo zniszczone sandały, wiec dałem jej parę Twoich dobrych butów, których nie nosisz, bo wyszły z mody. Było jej zimno, więc dałem jej sweter, który podarowałem Ci na urodziny, a którego nigdy nie włożyłaś, bo kolor Ci nie odpowiadał. Jej spodnie były bardzo zniszczone, wiec dałem jej parę Twoich. Były jak nowe, ale dla Ciebie już za małe. I w momencie, gdy ta dziewczyna już opuszczała nasz dom, zatrzymała się i zapytała: ”Czy jest jeszcze coś, czego Twoja żona już nie używa?”
312