Złowił rybak złotą rybkę, a rybka każe mu powiedzieć trzy życzenia.
Złowił rybak złotą rybkę, a rybka każe mu powiedzieć trzy życzenia. Rybak mówi pierwsze:
- Chcę mieć mercedesa.
A rybka na to:
- Za gotówkę czy na raty?
Rybak na to:
- A ty chcesz na oleju czy na masełku?
- Chcę mieć mercedesa.
A rybka na to:
- Za gotówkę czy na raty?
Rybak na to:
- A ty chcesz na oleju czy na masełku?
410
Dowcip #6375. Złowił rybak złotą rybkę, a rybka każe mu powiedzieć trzy życzenia. w kategorii: Żarty o rybaku, Śmieszny humor o złotej rybce.
Przez pustynię idzie Jaś - turysta. Nagle zobaczył lampę, potarł ją i wyskoczył dżin.
- No dobra, spełnię twoje trzy życzenia!
- OK, chcę do Kaliforni.
Dżin bierze go za rękę i prowadzi.
- Ale ja chcę szybko!
- To biegnijmy! - odparł dżin.
- No dobra, spełnię twoje trzy życzenia!
- OK, chcę do Kaliforni.
Dżin bierze go za rękę i prowadzi.
- Ale ja chcę szybko!
- To biegnijmy! - odparł dżin.
68
Dowcip #6376. Przez pustynię idzie Jaś - turysta. w kategorii: Śmieszny humor o Dżinie, Kawały o Jasiu.
Murzyn, Żyd i Polak złowili złotą rybkę. W nagrodę każdy z nich miał po jednym życzeniu.
Pierwszy Murzyn.
- Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas.
Złota Rybka na to:
- Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
- Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej. Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas.
Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak.
- Hmm, nooo... Ja właściwie to już nie mam życzeń.
Pierwszy Murzyn.
- Złota Rybko, ja chciałbym, aby wszyscy Czarni Bracia zostali przeniesieni do Afryki, żebyśmy tam stworzyli swoje odrębne państwo, nie wtrącalibyśmy się do świata, ani świat do nas.
Złota Rybka na to:
- Nie ma sprawy.
Następny w kolejce jest Żyd.
- Ja w sumie mam bardzo podobne życzenie. Chce, aby wszyscy Żydzi zostali przeniesieni do Ziemi Świętej. Tam stworzymy swoje własne, odrębne państwo, nie będziemy się wtrącać do świata, ani świat do nas.
Złota Rybka szybko spełniła życzenie, bo i tym razem nie widzialna żadnych przeszkód.
W końcu do Złotej Rybki podchodzi Polak.
- Hmm, nooo... Ja właściwie to już nie mam życzeń.
617
Dowcip #6377. Murzyn, Żyd i Polak złowili złotą rybkę. w kategorii: Śmieszny humor o Murzynach, Śmieszne dowcipy o złotej rybce, Śmieszny humor o Żydach, Dowcipy o Polakach.
Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.
- Płaci pan pięć złotych i trzydzieści groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie pięć trzydzieści. Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi siedemnaście sześćdziesiąt. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy
zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony.- A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.
- Płaci pan pięć złotych i trzydzieści groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie pięć trzydzieści. Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi siedemnaście sześćdziesiąt. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy
zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony.- A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.
410
Dowcip #6378. Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę. w kategorii: Kawały o pieniądzach, Śmieszne żarty o złotej rybce, Kawały o strusiu.
Kowalski umiera i trafia do piekła.
: - Musisz sobie wybrać kare za twoje grzechy.Pamiętaj będzie ona trwała tysiąc lat.
Diabeł oprowadza Kowalskiego przez piekło i wchodzą do pierwszej sali gdzie małe diabełki przypiekają faceta ogniem.
- Nie tego na pewno nie chce.
Wchodzą do drugiej sali gdzie facet jest bity pejczem.
- Tego też nie chce.
Wchodzą do trzeciej sali gdzie piękna blondynka robi facetowi dobrze.
- Tak, tak to mi się podoba.
- Jesteś pewny? Pamiętaj że kara będzie trwała 1000lat.
- Tak jestem pewny.
Diabeł podchodzi do blondyny i mówi:
- Blondi możesz już przestać, przyszedł twój zmiennik.
: - Musisz sobie wybrać kare za twoje grzechy.Pamiętaj będzie ona trwała tysiąc lat.
Diabeł oprowadza Kowalskiego przez piekło i wchodzą do pierwszej sali gdzie małe diabełki przypiekają faceta ogniem.
- Nie tego na pewno nie chce.
Wchodzą do drugiej sali gdzie facet jest bity pejczem.
- Tego też nie chce.
Wchodzą do trzeciej sali gdzie piękna blondynka robi facetowi dobrze.
- Tak, tak to mi się podoba.
- Jesteś pewny? Pamiętaj że kara będzie trwała 1000lat.
- Tak jestem pewny.
Diabeł podchodzi do blondyny i mówi:
- Blondi możesz już przestać, przyszedł twój zmiennik.
412
Dowcip #6379. Kowalski umiera i trafia do piekła. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Śmieszny humor o blondynkach, Dowcipy o diable, Dowcipy o piekle, Śmieszny humor o Fellatio.
Jaka jest różnica między blondynką, a żarówką?
- Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.
- Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.
512
Dowcip #6380. Jaka jest różnica między blondynką, a żarówką? w kategorii: Humor erotyczny, Kawały o blondynkach, Śmieszne kawały zagadki, Kawały o żarówce.
Dwie blondynki postanawiają okraść bank. Każda bierze po jednym worku łupów. Po pięciu latach spotykają się. Jedna pyta drugą:
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
- Co było w twoim worku?
- Dwa miliony złotych!
- Co za nie kupiłaś?
- Wielki dom, jacht...A co było w twoim worku?
- Jakieś niepozapłacane rachunki - odpowiada blondynka.
- Co z nimi zrobiłaś? - pyta tamta.
- No, powolutku spłacam ...
813
Dowcip #6381. Dwie blondynki postanawiają okraść bank. w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Dowcipy o pieniądzach, Dowcipy o złodziejach, Żarty o banku.
Przychodzi Icek do swego ojca rabina i mówi:
- Tate, tate, mam dziewczynę.
- O to świetnie Icek, świetnie, a jaka ona jest blondynka, czy ciemna?
- Blondynka tatu.
- Oj to źle Icek, źle, Twoja dziewczyna musi być ciemna, jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek poszedł, wraca za tydzień i od progu woła:
- Tate, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, świetnie, a jaka ona jest blondynka, czy ciemna?
- Ciemna tatu.
- To świetnie Icek, a jak ma na nazwisko?
- Kowalska tatu.
- Oj to źle Icek, bardzo źle, Twoja dziewczyna musi mieć na nazwisko Applebaum, Silbermann jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek zrozpaczony znów poszedł, wraca jednak za miesiąc i woła:
- Tate, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, a jaka ona blondynka, czy ciemna?
- Oj ciemna tatu, ciemna.
- A jak ma na nazwisko?
- Goldberg.
- To świetnie Icek, wreszcie jakaś porządna dziewczyna, a jak ma na imię?
- Whoopi.
- Tate, tate, mam dziewczynę.
- O to świetnie Icek, świetnie, a jaka ona jest blondynka, czy ciemna?
- Blondynka tatu.
- Oj to źle Icek, źle, Twoja dziewczyna musi być ciemna, jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek poszedł, wraca za tydzień i od progu woła:
- Tate, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, świetnie, a jaka ona jest blondynka, czy ciemna?
- Ciemna tatu.
- To świetnie Icek, a jak ma na nazwisko?
- Kowalska tatu.
- Oj to źle Icek, bardzo źle, Twoja dziewczyna musi mieć na nazwisko Applebaum, Silbermann jak wszystkie porządne dziewczyny.
Icek zrozpaczony znów poszedł, wraca jednak za miesiąc i woła:
- Tate, mam nową dziewczynę.
- Świetnie Icek, a jaka ona blondynka, czy ciemna?
- Oj ciemna tatu, ciemna.
- A jak ma na nazwisko?
- Goldberg.
- To świetnie Icek, wreszcie jakaś porządna dziewczyna, a jak ma na imię?
- Whoopi.
512
Dowcip #6382. Przychodzi Icek do swego ojca rabina i mówi w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszny humor o kobietach, Kawały o Żydach, Śmieszny humor o sławnych ludziach.
Dlaczego agentka Scully nie jest blondynką?
- A widziałeś kiedyś inteligentną blondynkę?
- A widziałeś kiedyś inteligentną blondynkę?
37
Dowcip #6383. Dlaczego agentka Scully nie jest blondynką? w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne zagadki.
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu . Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu . Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
512