Zbliża się 10. rocznica ślubu pewnego małżeństwa.
Zbliża się 10. rocznica ślubu pewnego małżeństwa. Dzień przed tą rocznicą żona mówi do męża:
- Kochanie może zabijemy świniaka na naszą rocznicę?
Mąż smutno odpowiada:
- Przecież to nie jego wina.
- Kochanie może zabijemy świniaka na naszą rocznicę?
Mąż smutno odpowiada:
- Przecież to nie jego wina.
29
Dowcip #8313. Zbliża się 10. rocznica ślubu pewnego małżeństwa. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Dowcipy o żonie.
Po zebraniu feministek żona przychodzi do domu i mówi do męża:
- Od dziś to ja jestem głową rodziny!
Maż słysząc co mówi żona dał jej w łeb. Po 10 minutach przychodzi sąsiad i widzi, że kobieta leży na środku pokoju, więc pyta co się stało. Na to jej mąż odpowiada:
- Jest głową rodziny, może leżeć gdzie chce.
- Od dziś to ja jestem głową rodziny!
Maż słysząc co mówi żona dał jej w łeb. Po 10 minutach przychodzi sąsiad i widzi, że kobieta leży na środku pokoju, więc pyta co się stało. Na to jej mąż odpowiada:
- Jest głową rodziny, może leżeć gdzie chce.
311
Dowcip #8314. Po zebraniu feministek żona przychodzi do domu i mówi do męża w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszny humor o sąsiadach, Śmieszne żarty o żonie.
Po długich namowach, groźbach i prośbach mąż kupił żonie futro. Ona gładzi je zachwycona i mówi:
- Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry.
Na to mąż:
- Dziękuje, że wreszcie o mnie pomyślałaś.
- Żal mi tylko tego biednego stworzenia, które dla mojej przyjemności zostało obdarte ze skóry.
Na to mąż:
- Dziękuje, że wreszcie o mnie pomyślałaś.
28
Dowcip #8315. Po długich namowach, groźbach i prośbach mąż kupił żonie futro. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o zakupach.
Żona pyta męża:
- Kochanie, jak uczcimy naszą rocznice ślubu?
Na to mąż odpowiada:
- Może minutą ciszy.
- Kochanie, jak uczcimy naszą rocznice ślubu?
Na to mąż odpowiada:
- Może minutą ciszy.
37
Dowcip #8316. Żona pyta męża w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Śmieszne żarty o żonie.
Jaka jest różnica między narzeczeństwem, a małżeństwem?
- Jak między polowaniem, a świniobiciem.
- Jak między polowaniem, a świniobiciem.
35
Dowcip #8317. Jaka jest różnica między narzeczeństwem, a małżeństwem? w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty zagadki.
Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają:
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Gadaj! Z kim byłaś?
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez 5 lat twojego siedzenia tutaj nie dałam ci do tego żadnego powodu.
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Gadaj! Z kim byłaś?
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez 5 lat twojego siedzenia tutaj nie dałam ci do tego żadnego powodu.
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
26
Dowcip #8318. Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają w kategorii: Śmieszny humor o kochankach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o więźniach, Humor o żonie, Śmieszne kawały o kobietach w ciąży, Śmieszne kawały o więzieniu.
Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze.
- Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
- O Boże! Jak to się stało?
- Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
- Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.
- Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
- O Boże! Jak to się stało?
- Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
- Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.
29
Dowcip #8319. Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu.
Trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
Sędzia pyta męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie czy do automatu?
39
Dowcip #8320. Trwa rozprawa rozwodowa w kategorii: Śmieszne żarty o dzieciach, Śmieszne kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Kawały o sędziach, Śmieszne kawały o żonie, Humor o sądzie, Śmieszne dowcipy o rozwodzie.
Mówi żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o szesnastej odbierzesz go z przedszkola.
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o szesnastej odbierzesz go z przedszkola.
716
Dowcip #8321. Mówi żona do męża informatyka w kategorii: Kawały o informatykach, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu.
Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstając, lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca, dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje.
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstając, lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca, dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje.
37