Wchodzi do baru Hitler.
Wchodzi do baru Hitler. Barman podchodzi do niego i mówi:
- Wybaczcie, nie chcę być niegrzeczny, ale wyglądasz na znacznie starszą wersją Adolfa Hitlera.
Hitler odpowiada swoim grubym niemieckim akcentem:
- Jestem Hitler, nie zginąłem w czasie wojny.
- Co, w takim razie, robiłeś przez te wszystkie lata? - dopytuje barman.
- Jeśli musisz wiedzieć, obmyślałem plan jak zabić 30 milionów Żydów i 12 klaunów.
Barman zdezorientowany pyta:
- Dlaczego chcesz zabić 12 klaunów?
Hitler z uśmiechem odpowiada:
- Wiedziałem, że nikt nie zwróci uwagi na Żydów.
- Wybaczcie, nie chcę być niegrzeczny, ale wyglądasz na znacznie starszą wersją Adolfa Hitlera.
Hitler odpowiada swoim grubym niemieckim akcentem:
- Jestem Hitler, nie zginąłem w czasie wojny.
- Co, w takim razie, robiłeś przez te wszystkie lata? - dopytuje barman.
- Jeśli musisz wiedzieć, obmyślałem plan jak zabić 30 milionów Żydów i 12 klaunów.
Barman zdezorientowany pyta:
- Dlaczego chcesz zabić 12 klaunów?
Hitler z uśmiechem odpowiada:
- Wiedziałem, że nikt nie zwróci uwagi na Żydów.
517
Dowcip #31257. Wchodzi do baru Hitler. w kategorii: Dowcipy o Adolfie Hitlerze, Żarty o Żydach.
Autostradą jechał mężczyzna z samochodem przepełnionym pingwinami. Zauważył to policjant i nakazał kierowcy zawieźć je do Zoo. Kierowca zadeklarował wykonanie polecenia i odjechał. Następnego dnia tą samą drogą znowu podąża ten sam kierowca z samochodem pełnym pingwinów. Zatrzymuje go policjant i ze zdziwieniem zauważa, że pingwiny mają założone okulary przeciwsłoneczne.
- Co Pan wyprawia. Przecież miał Pan je zawieźć do Zoo!
- Tak, Panie władzo. Biliśmy w Zoo, a teraz jedziemy na plażę.
- Co Pan wyprawia. Przecież miał Pan je zawieźć do Zoo!
- Tak, Panie władzo. Biliśmy w Zoo, a teraz jedziemy na plażę.
39
Dowcip #31258. Autostradą jechał mężczyzna z samochodem przepełnionym pingwinami. w kategorii: Śmieszne kawały o kierowcach, Śmieszny humor o ZOO, Śmieszny humor o pingwinach.
Do autobusu wsiada kobieta z niemowlakiem na rękach. Kierowca autobusu na ich widok odzywa się:
- To jest najbrzydsze dziecko, jakie kiedykolwiek widziałem.
Pasażerka z irytacją zajęła miejsce przy przejściu w tylnej części autobusu. Mężczyzna siedzący obok niej wyczuł, że była wzburzona i zapytał ją, co się stało.
- Kierowca autobusu obraził mnie. - powiedziała zmatowiona.
- Jest pracownikiem publicznym i nie powinien mówić przykrych rzeczy pasażerom. - powiedział mężczyzna.
- Ma Pan rację. Myślę, że wrócę tam i dać mu kawałek mojego rozumu.
- To dobry pomysł. - powiedział mężczyzna. - Mam potrzymać tą małpę?
- To jest najbrzydsze dziecko, jakie kiedykolwiek widziałem.
Pasażerka z irytacją zajęła miejsce przy przejściu w tylnej części autobusu. Mężczyzna siedzący obok niej wyczuł, że była wzburzona i zapytał ją, co się stało.
- Kierowca autobusu obraził mnie. - powiedziała zmatowiona.
- Jest pracownikiem publicznym i nie powinien mówić przykrych rzeczy pasażerom. - powiedział mężczyzna.
- Ma Pan rację. Myślę, że wrócę tam i dać mu kawałek mojego rozumu.
- To dobry pomysł. - powiedział mężczyzna. - Mam potrzymać tą małpę?
913
Dowcip #31259. Do autobusu wsiada kobieta z niemowlakiem na rękach. w kategorii: Żarty o dzieciach, Śmieszny humor o kierowcach, Śmieszne żarty o wyglądzie.
Blondynka i ruda spotykają się na drinka. W restauracyjnym telewizorze są pokazywane wiadomości. Przedstawiana jest sytuacja mężczyzny chcącego popełnić samobójstwo. Blondynka proponuje zakład:
- Założysz się o 50 dolarów, że ten facet nie skoczy?
- Dobrze, przyjmuję zakład.
Kobiety oglądają wiadomości do końca. Okazuje się, że mężczyzna skoczył. Blondynka wyjmuje 50 dolarów.
- Nie, jesteś moją przyjaciółką. Nie wezmę od Ciebie pieniędzy. - mówi ruda.
- Bierz. Zakład to zakład.
- Nie, nie mogę. Muszę przyznać, że oglądałam te wiadomości dziś rano i wiedziałam, że on skoczy. Nie wezmę tych pieniędzy.
Na to blondynka.
- Ja też oglądałam to rano. Nie myślałam tylko, że skoczy drugi raz.
- Założysz się o 50 dolarów, że ten facet nie skoczy?
- Dobrze, przyjmuję zakład.
Kobiety oglądają wiadomości do końca. Okazuje się, że mężczyzna skoczył. Blondynka wyjmuje 50 dolarów.
- Nie, jesteś moją przyjaciółką. Nie wezmę od Ciebie pieniędzy. - mówi ruda.
- Bierz. Zakład to zakład.
- Nie, nie mogę. Muszę przyznać, że oglądałam te wiadomości dziś rano i wiedziałam, że on skoczy. Nie wezmę tych pieniędzy.
Na to blondynka.
- Ja też oglądałam to rano. Nie myślałam tylko, że skoczy drugi raz.
412
Dowcip #31260. Blondynka i ruda spotykają się na drinka. w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszny humor o rudych, Śmieszny humor o zakładach.
Anglik, Francuz, Meksykanin i mieszkaniec Teksasu zwiedzają świat małym samolotem. Nagle pilot ogłasza przez głośnik:
- Mamy problemy techniczne. Może się ocalić jeden z Was, ale trzech musi się poświęcić i wyskoczyć z samolotu.
Pierwszy wyskakuje Anglik z okrzykiem:
- Boże, chroń królową!
Francuz zainspirowany postępkiem Anglika wyskakuje z okrzykiem:
- Viva La France!
Ten czyn bardzo inspiruje mieszkańca Teksasu. Wykrzykuje on:
- Pamiętajcie o Alamo! - i wyrzuca na zewnątrz Meksykanina.
- Mamy problemy techniczne. Może się ocalić jeden z Was, ale trzech musi się poświęcić i wyskoczyć z samolotu.
Pierwszy wyskakuje Anglik z okrzykiem:
- Boże, chroń królową!
Francuz zainspirowany postępkiem Anglika wyskakuje z okrzykiem:
- Viva La France!
Ten czyn bardzo inspiruje mieszkańca Teksasu. Wykrzykuje on:
- Pamiętajcie o Alamo! - i wyrzuca na zewnątrz Meksykanina.
314
Dowcip #31261. Anglik, Francuz w kategorii: Śmieszny humor o Anglikach, Śmieszne żarty o Francuzach, Kawały o samolotach, Żarty o mieszkańcach Meksyku, Kawały o Teksańczykach.
Pewni Polacy decydują się zająć się hodowlą kurczaka. Kupują kilka kurczaków o sadzą je w ziemi głową w dół. W szybkim czasie wszystkie kurczaki umierają. Polacy są trochę zdezorientowani ale nie poddają się. Kolejną partię kurczaków sadzą w ziemi od strony stóp. Kurczaki umierają po trochę dłuższym czasie niż poprzednio. W tej sytuacji Polacy decydują się napisać list do Polskiego Biura Rolnictwa. W piśmie wyjaśniają szczegółowo procedury jakich przestrzegali oraz ich niezadowalające wyniki. Kilka tygodni później otrzymują tę odpowiedź z Biura:
”Proszę przesłać próbkę gleby.”
”Proszę przesłać próbkę gleby.”
85
Dowcip #31262. Pewni Polacy decydują się zająć się hodowlą kurczaka. w kategorii: Śmieszny humor o rolnikach, Śmieszny humor o Polakach, Śmieszny humor o kurach.
Meksykański rolnik wyjeżdża na wakacje do Australii. Tam spotyka australijskiego farmera, który zaprasza go na zwiedzanie jego gospodarstwa. Australijczyk prezentuje duże pole pszenicy, a Meksykanin reaguje sceptycznie:
- My mamy pola pszenicy, które są co najmniej dwa razy większe od tego.
W takim razie przechodzą do zwierząt hodowlanych. Australijczyk prezentuje pokaźne stado bydła, jednak reakcja Meksykanina jest podobna:
- U nas krowy są co najmniej dwa razy większe od tych, które Ty masz.
W międzyczasie z pola dobiega donośny hałas. Meksykanin odwraca się i widzi stado kangurów przeskakujących przez pole.
- Co to jest? - pyta z niedowierzaniem.
- Nie macie u siebie w Meksyku koników polnych? - odpowiada drwiąco Australijczyk.
- My mamy pola pszenicy, które są co najmniej dwa razy większe od tego.
W takim razie przechodzą do zwierząt hodowlanych. Australijczyk prezentuje pokaźne stado bydła, jednak reakcja Meksykanina jest podobna:
- U nas krowy są co najmniej dwa razy większe od tych, które Ty masz.
W międzyczasie z pola dobiega donośny hałas. Meksykanin odwraca się i widzi stado kangurów przeskakujących przez pole.
- Co to jest? - pyta z niedowierzaniem.
- Nie macie u siebie w Meksyku koników polnych? - odpowiada drwiąco Australijczyk.
218
Dowcip #31263. Meksykański rolnik wyjeżdża na wakacje do Australii. w kategorii: Śmieszne żarty o rolnikach, Kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o kangurach, Kawały o Australijczykach, Śmieszne kawały o mieszkańcach Meksyku.
Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. Gdy młoda i piękna kobieta wsiada do windy rozchodzi się zapach drogich perfum. Odwraca się do starej kobiety i mówi arogancko:
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
555
Dowcip #31264. Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. w kategorii: Śmieszny humor o kobietach, Śmieszny humor o staruszkach, Śmieszny humor o windzie, Śmieszne dowcipy o pierdzeniu, Śmieszne dowcipy o perfumach.
Pewien mężczyzna przyszedł do szefa cyrku, ponieważ był zainteresowany dołączeniem do cyrku jako pogromca lwa. Szef zapytał:
- Masz jakieś doświadczenie?
- Mężczyzna powiedział:
- Pewnie, że tak. Mój ojciec był jednym z najbardziej znanych pogromców lwów na świecie. On nauczył mnie wszystkiego.
- Naprawdę? a nauczył Cię jak zrobić skok lwa przez płonącą obręcz?
- Tak uczynił. - odpowiedział mężczyzna.
- A nauczył Cię z sześciu lwów stworzyć piramidę?
- Tak, nauczył mnie. - odpowiedział mężczyzna.
- A czy kiedykolwiek trzymałeś głowę w ustach lwa?
- Tylko raz. - odpowiedział mężczyzna.
- Dlaczego tylko raz?
Mężczyzna powiedział:
- Szukałem mojego ojca.
- Masz jakieś doświadczenie?
- Mężczyzna powiedział:
- Pewnie, że tak. Mój ojciec był jednym z najbardziej znanych pogromców lwów na świecie. On nauczył mnie wszystkiego.
- Naprawdę? a nauczył Cię jak zrobić skok lwa przez płonącą obręcz?
- Tak uczynił. - odpowiedział mężczyzna.
- A nauczył Cię z sześciu lwów stworzyć piramidę?
- Tak, nauczył mnie. - odpowiedział mężczyzna.
- A czy kiedykolwiek trzymałeś głowę w ustach lwa?
- Tylko raz. - odpowiedział mężczyzna.
- Dlaczego tylko raz?
Mężczyzna powiedział:
- Szukałem mojego ojca.
37
Dowcip #31265. Pewien mężczyzna przyszedł do szefa cyrku w kategorii: Kawały o cyrku, Śmieszne dowcipy o lwie, Dowcipy o pracownikach.
Zorganizowano konkurs, który polegał na przepłynięciu angielskiego kanału stylem klasycznym. Do wyścigu podeszła blondynka, ruda i brunetka. Wyścig rozpoczął się. Po 14 godzinach do brzegu dopływa brunetka. Zostaje uznana zwyciężczynią. Około 40 minut później do brzegu dopływa ruda, która zostaje uznana drugą. Po 4 godzinach do brzegu dopływa blondynka. Pada ze zmęczenia na oczach gapiów.
- Dlaczego zajęło Ci to aż tyle czasu? - pytają ciekawi.
- Nie chcę brzmieć jak obolały przegrany, ale myślę, że tamte dziewczyny używały do poruszania się swoich rąk.
- Dlaczego zajęło Ci to aż tyle czasu? - pytają ciekawi.
- Nie chcę brzmieć jak obolały przegrany, ale myślę, że tamte dziewczyny używały do poruszania się swoich rąk.
914