Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej
Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej:
- Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
- Oby nie trzynastego.
- Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
- Oby nie trzynastego.
828
Dowcip #24758. Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej w kategorii: Żarty o blondynach, Kawały o Sylwestrze.
Rozmawiają dwie muchy:
- Zdzichu, Zdzichu!
- Co?
- Gówno!
- Ale mi smaku narobiłeś.
- Zdzichu, Zdzichu!
- Co?
- Gówno!
- Ale mi smaku narobiłeś.
216
Dowcip #24759. Rozmawiają dwie muchy w kategorii: Żarty o muchach, Śmieszne dowcipy o kupie.
Rozmowa chłopaka z dziewczyną:
- Ilu miałaś partnerów seksualnych?
- Trzech ... A nie, dziewięciu. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja.
- Ilu miałaś partnerów seksualnych?
- Trzech ... A nie, dziewięciu. Przypomniała mi się jeszcze jedna sytuacja.
09
Dowcip #24760. Rozmowa chłopaka z dziewczyną w kategorii: Dowcipy erotyczne, Dowcipy o mężczyznach, Śmieszny humor o kobietach.
Rozmowa dwóch homoseksualistów:
- Wolał byś iść do więzienia, czy do Heyah?
- Do Heyah, bo tam ładują podwójnie.
- Wolał byś iść do więzienia, czy do Heyah?
- Do Heyah, bo tam ładują podwójnie.
1510
Dowcip #24761. Rozmowa dwóch homoseksualistów w kategorii: Śmieszne dowcipy o więzieniu, Dowcipy o homoseksualistach, Żarty o telefonie komórkowym.
Rozmowa o pracę:
- Jak u pana z techniką pisania na klawiaturze?
- Dobrze. Obetnijcie mi dziewięć palców, a mimo to nie będę pisał wolniej.
- Jak u pana z techniką pisania na klawiaturze?
- Dobrze. Obetnijcie mi dziewięć palców, a mimo to nie będę pisał wolniej.
715
Dowcip #24762. Rozmowa o pracę w kategorii: Żarty o komputerach, Śmieszny humor o rozmowie kwalifikacyjnej.
Rozmowa syna z mamą:
- Mamo, mogę iść na dwór?
- Nie.
- Mamo, mogę iść do kina?
- Nie.
- Mamo, mogę iść do kolegi?
- Nie.
- To idę pooglądać telewizję.
- Ty leniu! Całe wakacje chcesz spędzić przed telewizorem!?
- Mamo, mogę iść na dwór?
- Nie.
- Mamo, mogę iść do kina?
- Nie.
- Mamo, mogę iść do kolegi?
- Nie.
- To idę pooglądać telewizję.
- Ty leniu! Całe wakacje chcesz spędzić przed telewizorem!?
28
Dowcip #24763. Rozmowa syna z mamą w kategorii: Śmieszny humor o synach, Żarty o telewizorze, Śmieszne dowcipy o matce.
Rozmowa w sprawie pracy:
- A jak wygląda u pana sprawa języków obcych?
- Znakomicie! Poza polskim wszystkie języki są mi obce!
- A jak wygląda u pana sprawa języków obcych?
- Znakomicie! Poza polskim wszystkie języki są mi obce!
18
Dowcip #24764. Rozmowa w sprawie pracy w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Dowcipy o rozmowie kwalifikacyjnej.
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy na całe gardło:
- No i gdzie?! Pytam was gdzie jest ta wiosna? Co za kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron. Gdzie to wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba pada jakby ich tam w górze popieprzyło ... Niby ponoć wiosna już jest, łgarstwo i oszustwo na każdym kroku ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie ... Kotów nie oszukasz ...
- No i gdzie?! Pytam was gdzie jest ta wiosna? Co za kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron. Gdzie to wszystko jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba pada jakby ich tam w górze popieprzyło ... Niby ponoć wiosna już jest, łgarstwo i oszustwo na każdym kroku ...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie ... Kotów nie oszukasz ...
623
Dowcip #24765. Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy w kategorii: Żarty o pogodzie, Śmieszne dowcipy o kotach, Śmieszne kawały o zimie.
Rzecz dzieje się w ośrodku Straży Pożarnej niedaleko Rajgrodu, kurs podnoszący kwalifikacje płetwonurków. Chłopaki po nurkowaniu zjedli obiad i postanowili skoczyć po alkohol na wieczorne ognisko. Ubrali się w mundury, wsiedli w służbowy wóz i pojechali. Jadą przez las. Zatrzymuje ich leśniczy, zakaz wjazdu i takie tam. Oni mu tłumaczą, proszą. Nic z tego, dostali mandat. Na drugi dzień lądują na ”dywaniku” u komendanta. Pada pytanie:
- Nie mogliście się z nim jakoś dogadać?
- No przecież go pół godziny prosiliśmy: ”Do cholery, dziadu, nie pisz!”.
- Nie mogliście się z nim jakoś dogadać?
- No przecież go pół godziny prosiliśmy: ”Do cholery, dziadu, nie pisz!”.
146
Dowcip #24766. Rzecz dzieje się w ośrodku Straży Pożarnej niedaleko Rajgrodu w kategorii: Dowcipy o Straży Pożarnej, Śmieszne żarty o leśniczych, Dowcipy o strażakach, Śmieszne kawały o mandatach.
Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze, - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i ...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością ...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy’ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły ...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się ...
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze, - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i ...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością ...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy’ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły ...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się ...
412