Przychodzi facet do lekarza, a lekarz, jak to lekarz
Przychodzi facet do lekarza, a lekarz, jak to lekarz, bada go przez godzinę, po czym rzuca jakiś fachowy termin. Gościu niepewnie pyta:
- Panie doktorze to przejdzie?
- Tak, na żonę i dzieci.
- Panie doktorze to przejdzie?
- Tak, na żonę i dzieci.
35
Dowcip #5807. Przychodzi facet do lekarza, a lekarz, jak to lekarz w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Dowcipy o lekarzach, Dowcipy przychodzi facet do lekarza, Kawały o chorobach.
W nocy o 3.00 pielęgniarka budzi pacjenta:
- Panie Kowalski niechże się pan obudzi!
Mocno jeszcze zaspany pacjent pyta:
- Tak siostro, co się stało?
Pielęgniarka na to:
- Zapomniałam dać panu tabletki na sen!
- Panie Kowalski niechże się pan obudzi!
Mocno jeszcze zaspany pacjent pyta:
- Tak siostro, co się stało?
Pielęgniarka na to:
- Zapomniałam dać panu tabletki na sen!
1031
Dowcip #5808. W nocy o 3. w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszny humor o pacjentach, Kawały o pielęgniarkach.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Proszę pana, mam problem.
- Słucham pana.
- Ale czy nie będzie się pan śmiał?
- Nie.
- Spuchło mi jądro.
- Proszę pokazać.
- Ale czy na pewno nie będzie się pan śmiał? - dopytuje się.
- Na pewno.
Facet wyciąga jądro wielkości piłki. Lekarz zwija się ze śmiechu.
- No widzi pan! W takim wypadku nie pokażę panu tego spuchniętego!
- Proszę pana, mam problem.
- Słucham pana.
- Ale czy nie będzie się pan śmiał?
- Nie.
- Spuchło mi jądro.
- Proszę pokazać.
- Ale czy na pewno nie będzie się pan śmiał? - dopytuje się.
- Na pewno.
Facet wyciąga jądro wielkości piłki. Lekarz zwija się ze śmiechu.
- No widzi pan! W takim wypadku nie pokażę panu tego spuchniętego!
38
Dowcip #5809. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Dowcipy przychodzi facet do lekarza, Kawały o jądrach męskich.
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!
211
Dowcip #5810. Przychodzi gruba baba do lekarza. w kategorii: Śmieszny humor o babie, Kawały o grubasach, Dowcipy o lekarzach, Śmieszne humor przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, codziennie rano oddaje mocz o piątej rano.
- W pana wieku to bardzo dobrze.
- Ale ja się budzę o siódmej!
- W pana wieku to bardzo dobrze.
- Ale ja się budzę o siódmej!
39
Dowcip #5811. - Panie doktorze, codziennie rano oddaje mocz o piątej rano. w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Kawały przychodzi facet do lekarza, Śmieszny humor o sikaniu.
Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog.
- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jedno pytanie. Czy leczy pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
- Na kasę chorych.
- No to ”aaa kotki dwa ...”
- Dzień dobry, dzisiaj ma pan operację, będę pana usypiał, ale mam jedno pytanie. Czy leczy pan w naszym szpitalu prywatnie, czy na kasę chorych?
Pacjent na to:
- Na kasę chorych.
- No to ”aaa kotki dwa ...”
26
Dowcip #5812. Sala operacyjna, pacjent leży na leżance, podchodzi anestezjolog. w kategorii: Kawały o lekarzach, Dowcipy o szpitalu, Śmieszny humor o pacjentach.
Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka:
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł.
- No, to tym razem przesadził!
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł.
- No, to tym razem przesadził!
317
Dowcip #5813. Szpital psychiatryczny. w kategorii: Czarny humor dowcipy, Śmieszny humor o lekarzach, Śmieszne żarty o pacjentach, Kawały o psychiatrze.
Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku. Lekarz kazał jej się położyć na fotelu i zbadał ją ”dogłębnie”... Niestety, nic nie stwierdził.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
612
Dowcip #5814. Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Śmieszny humor o pogodzie, Śmieszne kawały o karłach.
98 - letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18 - letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem.
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18 - letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem.
210
Dowcip #5815. 98 - letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. w kategorii: Śmieszny humor o dziadku, Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne dowcipy o myśliwych, Śmieszne kawały o staruszkach.
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
19