Szpital psychiatryczny.
Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka:
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł.
- No, to tym razem przesadził!
- Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwilą umarł.
- No, to tym razem przesadził!
317
Dowcip #5813. Szpital psychiatryczny. w kategorii: Czarny humor dowcipy, Śmieszny humor o lekarzach, Śmieszne żarty o pacjentach, Kawały o psychiatrze.
Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi, że strasznie ociera ją w kroku. Lekarz kazał jej się położyć na fotelu i zbadał ją ”dogłębnie”... Niestety, nic nie stwierdził.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
- Jest pani zdrowa i prawidłowo zbudowana.
- Ale, panie doktorze to mnie ociera tylko w czasie deszczu!
- To prośże przyjść, kiedy będą dolegliwości. Zobaczymy o co chodzi?
Nie minęło 5 dni i karlica zjawia się okutana w pelerynę i z parasolem w dłoni.
- Panie doktorze, ja już nie wytrzymam! Strasznie dokucza mi to ocieranie.
Lekarz położył kobietę na fotel, obejrzał i przystąpił do działania. Walczył z narzędziami około 15 minut, po czym powiedział, że już po bólu. Kobieta - karzeł zeszła z fotela, zrobiła kilka kroków i faktycznie, po dolegliwościach ani śladu.
- Panie doktorze! Jest pan cudotwórcą, co pan zrobił?
- Obciąłem pani kalosze.
612
Dowcip #5814. Przychodzi kobieta - karzeł do ginekologa i mówi w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Śmieszny humor o pogodzie, Śmieszne kawały o karłach.
98 - letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18 - letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem.
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18 - letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem.
210
Dowcip #5815. 98 - letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. w kategorii: Śmieszny humor o dziadku, Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne dowcipy o myśliwych, Śmieszne kawały o staruszkach.
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
19
Dowcip #5816. Przychodzi facet do lekarza twierdząc w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Śmieszne kawały o pijakach, Kawały przychodzi facet do lekarza, Humor o chorobach.
- Co pana do mnie sprowadza? - pyta lekarz pacjenta.
- Jestem homoseksualistą, panie doktorze.
- Ach! A ja taki nie ogolony.
- Jestem homoseksualistą, panie doktorze.
- Ach! A ja taki nie ogolony.
47
Dowcip #5817. - Co pana do mnie sprowadza? - pyta lekarz pacjenta. w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne dowcipy o homoseksualistach.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie piję, nie palę, nie używam. Czy w związku z tym będę dłużej żył?
- Teoretycznie - tak, ale po co?!
- Panie doktorze, nie piję, nie palę, nie używam. Czy w związku z tym będę dłużej żył?
- Teoretycznie - tak, ale po co?!
29
Dowcip #5818. Przychodzi facet do lekarza i mówi w kategorii: Żarty o facetach, Kawały o lekarzach, Humor przychodzi facet do lekarza.
Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!
39
Dowcip #5819. Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały o szpitalu, Śmieszne kawały o pacjentach, Humor o pielęgniarkach.
Jaki jest najlepszy sposób na katar?
- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć.
- Dwie tabletki Laxigenu i strach kichnąć.
16
Dowcip #5820. Jaki jest najlepszy sposób na katar? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki, Humor o chorobach.
Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczono by mi 90% pomyłek.
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczono by mi 90% pomyłek.
19
Dowcip #5821. Dwaj lekarze siedzą w celi. w kategorii: Śmieszne kawały o lekarzach, Śmieszne kawały o więźniach, Humor o więzieniu.
- Nie bardzo wiem co panu jest... Sądzę, że to z powodu alkoholu.
- Rozumiem - woła pacjent - to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.
- Rozumiem - woła pacjent - to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.
18