Podczas świątecznego balu porucznik Rżewski nieźle wstawiony tańczy z
Podczas świątecznego balu porucznik Rżewski nieźle wstawiony tańczy z Nataszą Rostową. Wpierw walca, a następnie szybki taniec z przysiadami i przytupem. Wykonując głęboki przysiad porucznik głośno ”grzmotnął” zwieraczem, aż kurz wzbił się z podłogi.
- Ależ poruczniku! Jak pan może, żeby tak głośno!
- To jest nic! Droga Nataszo - mówi porucznik tańcząc dalej. -Słyszała pani o Meteorycie Tunguskim? To oficjalna wersja, a tak mówiąc między nami to mojemu dziadkowi wyszło porządne ”grzmotnięcie”.
- Ależ poruczniku! Jak pan może, żeby tak głośno!
- To jest nic! Droga Nataszo - mówi porucznik tańcząc dalej. -Słyszała pani o Meteorycie Tunguskim? To oficjalna wersja, a tak mówiąc między nami to mojemu dziadkowi wyszło porządne ”grzmotnięcie”.
1517
Dowcip #18689. Podczas świątecznego balu porucznik Rżewski nieźle wstawiony tańczy z w kategorii: Śmieszny humor o poruczniku Rżewskim, Śmieszne kawały o pierdzeniu, Śmieszne kawały o tańczeniu, Żarty o Nataszy Rostowej.
Prokurator przesłuchuje przed obliczem sądu oskarżonego o gwałt.
- Czy oskarżony napastował powódkę?
- Nie na sucho..
-Czy opierała się?
- Tak, o ścianę.
- Czy oskarżony napastował powódkę?
- Nie na sucho..
-Czy opierała się?
- Tak, o ścianę.
1915
Dowcip #18690. Prokurator przesłuchuje przed obliczem sądu oskarżonego o gwałt. w kategorii: Śmieszne żarty o prokuratorach, Śmieszne żarty o przesłuchaniach, Humor o gwałcie.
Do sklepu z maszynami rolniczymi przychodzi fryzjer i mówi:
- Poproszę kosiarkę.
- Po co panu kosiarka?
- Dzisiaj do mojego zakładu przychodzi stado mamutów.
- Poproszę kosiarkę.
- Po co panu kosiarka?
- Dzisiaj do mojego zakładu przychodzi stado mamutów.
227
Dowcip #18691. Do sklepu z maszynami rolniczymi przychodzi fryzjer i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o fryzjerach, Śmieszne kawały o zakupach, Żarty o mamutach.
Czyj zawód jest trudniejszy: fryzjera damskiego czy męskiego?
- Damskiego, bo oprócz tego że strzyże, robi trwałą i modeluje, to jeszcze musi słuchać plotek.
- Damskiego, bo oprócz tego że strzyże, robi trwałą i modeluje, to jeszcze musi słuchać plotek.
1411
Dowcip #18692. Czyj zawód jest trudniejszy: fryzjera damskiego czy męskiego? w kategorii: Śmieszne żarty o fryzjerach, Humor o kobietach, Śmieszne kawały zagadki.
Szesnastoletni młodzieniec przychodzi do fryzjera i siadając na fotelu, mówi:
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.
36
Dowcip #18693. Szesnastoletni młodzieniec przychodzi do fryzjera i siadając na w kategorii: Śmieszne kawały o fryzjerach, Żarty o chłopach.
Do fryzjera przychodzi długobrody mężczyzna i prosi, żeby mu wyciąć w brodzie otwór na wysokości gardła.
- To dla wentylacji? - pyta fryzjer.
- Nie, moja dziewczyna kupiła mi na urodziny krawat i chciałbym, żeby widziała, że go teraz noszę.
- To dla wentylacji? - pyta fryzjer.
- Nie, moja dziewczyna kupiła mi na urodziny krawat i chciałbym, żeby widziała, że go teraz noszę.
114
Dowcip #18694. Do fryzjera przychodzi długobrody mężczyzna i prosi w kategorii: Humor o fryzjerach, Śmieszne dowcipy o brodzie.
Mama prosi Małgosię aby poszła do sklepu i żeby kupiła jej stanik, więc Ona idzie i sobie śpiewa:
- Biustonosz, biustonosz.
I wywróciła się. Wstaje i dalej śpiewa:
- Listonosz, listonosz.
Przychodzi do sklepu z damską bielizną i mówi:
- Poproszę listonosza.
Sprzedawca mówi:
- Listonosz to na poczcie.
Małgosia przyszła na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Mamy tu takich trzydziestu. - Odpowiada pani na poczcie.
- Byle jaki aby na mamie dobrze leżał.
- Biustonosz, biustonosz.
I wywróciła się. Wstaje i dalej śpiewa:
- Listonosz, listonosz.
Przychodzi do sklepu z damską bielizną i mówi:
- Poproszę listonosza.
Sprzedawca mówi:
- Listonosz to na poczcie.
Małgosia przyszła na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Mamy tu takich trzydziestu. - Odpowiada pani na poczcie.
- Byle jaki aby na mamie dobrze leżał.
711
Dowcip #18695. Mama prosi Małgosię aby poszła do sklepu i żeby kupiła jej stanik w kategorii: Żarty o listonoszach, Śmieszne żarty o zakupach, Śmieszne dowcipy o córkach, Humor o bieliźnie, Śmieszne dowcipy o biustonoszu.
Rodzina jaskiniowców przyjechała na wypoczynek w góry. Wchodzą do luksusowego hotelu ”Jaskiniowy raj” i pytają recepcjonistkę:
- Czy ma pani jakąś dużą, ładną jaskinię z widokiem na Giewont?
Recepcjonistka wychodzi na chwilę do piwnicy, wraca z kilofami oraz łopatami i mówi:
- Oto narzędzia, proszę wybrać skałę i wykuć sobie odpowiednio dużą jaskinię!
- Czy ma pani jakąś dużą, ładną jaskinię z widokiem na Giewont?
Recepcjonistka wychodzi na chwilę do piwnicy, wraca z kilofami oraz łopatami i mówi:
- Oto narzędzia, proszę wybrać skałę i wykuć sobie odpowiednio dużą jaskinię!
73
Dowcip #18696. Rodzina jaskiniowców przyjechała na wypoczynek w góry. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jaskiniowcach, Śmieszne żarty o hotelach, Śmieszne żarty o recepcjonistach.
Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby. Wysiada cały w złocie z samochodu, wyciąga złotą wędkę ze złotą żyłką i idzie łowić ryby. Po jakimś czasie łapie złotą rybkę. Popatrzył na nią, obejrzał w koło z pogardą i już ma wyrzucić z powrotem do wody, a rybka na to:
- Hej rybaku! A trzy życzenia?
- Eeeeeh, no dobra. Co chcesz?
- Hej rybaku! A trzy życzenia?
- Eeeeeh, no dobra. Co chcesz?
822
Dowcip #18697. Facet złotym mercedesem przyjeżdża na ryby. w kategorii: Śmieszne żarty o biznesmenach, Śmieszne żarty o złotej rybce.
To był zimny listopadowy poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki..
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany Mandżur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę.
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku... Wacku! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach. Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł dziesięć lat temu.
- Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany Mandżur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę.
- Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem:
- Wacku... Wacku! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia.
Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach. Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł dziesięć lat temu.
49