Piekło. Lucyfer pyta Belzebuba.
Piekło. Lucyfer pyta Belzebuba.
- Kocioł z nieletnimi grzesznikami na gulasz odpaliłeś?
- Odpaliłem...
- Posoliłeś?
- Posoliłem...
- Sądząc po Twojej minie, wcześniej też popieprzyłeś?
- Kocioł z nieletnimi grzesznikami na gulasz odpaliłeś?
- Odpaliłem...
- Posoliłeś?
- Posoliłem...
- Sądząc po Twojej minie, wcześniej też popieprzyłeś?
611
Dowcip #31773. Piekło. Lucyfer pyta Belzebuba. w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Humor o diable, Dowcipy o piekle.
Liderzy koalicji rządzącej rozbili się na bezludnej wyspie i się pokłócili, więc się porozchodzili na różne strony. Po pewnym czasie Giertych idąc plażą zauważa Kaczyńskiego, który coś je. Jako, że sam był głodny, podchodzi do niego i stara się przymilić:
- Wiesz co, ja też nie lubię tego Leppera.
- To nie jedz.
- Wiesz co, ja też nie lubię tego Leppera.
- To nie jedz.
332
Dowcip #31774. Liderzy koalicji rządzącej rozbili się na bezludnej wyspie i się w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jarosławie Kaczyńskim, Śmieszne żarty o Romanie Giertychu, Dowcipy o politykach, Kawały o Andrzeju Lepperze.
Rozmawiają trzy blondynki. Jedna z nich mówi:
- Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka?
Na to druga:
- No mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania.
Na to trzecia:
- A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę.
Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają:
- Co ci się stało?
- Kocham się z moim starym, chwytam go za jajka i mówię: ”Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek”.
- Czy wy wiecie, że jak kocham się z moim Józkiem, to on ma bardzo zimne jajka?
Na to druga:
- No mój Staszek też ma zimne jajka podczas kochania.
Na to trzecia:
- A ja to nawet nie wiem, ale sprawdzę.
Na drugi dzień spotykają się, a ta trzecia ma podbite oko. Koleżanki pytają:
- Co ci się stało?
- Kocham się z moim starym, chwytam go za jajka i mówię: ”Stary! Ty masz tak samo zimne jajka jak Józek i Staszek”.
05
Dowcip #31775. Rozmawiają trzy blondynki. w kategorii: Humor o blondynkach, Dowcipy o jądrach męskich.
Krzyczy pracownik na budowie:
- Majster, majster, majster!
- Co? - odpowiada majster?
- Łopata się złamała! - mówi pracownik.
Na to majster
- To oprzyj się o płot, do cholery!
- Majster, majster, majster!
- Co? - odpowiada majster?
- Łopata się złamała! - mówi pracownik.
Na to majster
- To oprzyj się o płot, do cholery!
13
Dowcip #31776. Krzyczy pracownik na budowie w kategorii: Śmieszne żarty o budowlańcach, Dowcipy o pracownikach.
Przychodzi klient do domu towarzyskiego i zadaje pytanie:
- Mam piątaka i chciałbym zaliczyć.
Na to burdel mama:
- To proszę zejść do sprzątaczek!
No i tak zrobił. Tam oczywiście piękne jak noc panie z chęcią go przyjęły. Po zaspokojeniu pyta sprzątaczkę:
- Czemu na początku było tak ciężko i wąsko, a później tak ślisko i lekko?
- A bo widzi pan, na początku to były strupy i wrzody, a później to tylko ropa!
- Mam piątaka i chciałbym zaliczyć.
Na to burdel mama:
- To proszę zejść do sprzątaczek!
No i tak zrobił. Tam oczywiście piękne jak noc panie z chęcią go przyjęły. Po zaspokojeniu pyta sprzątaczkę:
- Czemu na początku było tak ciężko i wąsko, a później tak ślisko i lekko?
- A bo widzi pan, na początku to były strupy i wrzody, a później to tylko ropa!
114
Dowcip #31777. Przychodzi klient do domu towarzyskiego i zadaje pytanie w kategorii: Dowcipy o staruszkach, Dowcipy o seksie, Kawały wywołujące obrzydzenie.
Siedzi blondynka z chłopakiem. Nagle on mówi do niej:
- Blondi, włóż mi rękę w gacie.
Ona potulnie mu wkłada.
- Czujesz coś długiego?
- Czuję.
- Twardego?
- Czuję.
- Ciepłego?
- Czuję.
- Oj, blondi dawno się tak nie zesrałem!
- Blondi, włóż mi rękę w gacie.
Ona potulnie mu wkłada.
- Czujesz coś długiego?
- Czuję.
- Twardego?
- Czuję.
- Ciepłego?
- Czuję.
- Oj, blondi dawno się tak nie zesrałem!
115170
Dowcip #31778. Siedzi blondynka z chłopakiem. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne kawały o kupie.
Przychodzi blondynka do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu?
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby.
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu?
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby.
18
Dowcip #31779. Przychodzi blondynka do ginekologa. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o seksie.
Stoi facet w autobusie i chce, żeby gość obok skasował mu bilet, ale nie wie jak się do niego odezwać. Proszę pana? No i myśli:
- Jedzie do mojej dzielnicy, bo nie wysiadł na poprzednim przystanku. Wiezie kwiaty, więc jedzie do kobiety. A że kwiaty ładne to i kobieta pewnie ładna. W mojej dzielnicy są dwie ładne kobiety. Moja kochanka i moja żona. Nie może jechać do mojej kochanki, bo ja tam jadę. Musi jechać do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków, Andrzeja i Piotra. Andrzej jest na delegacji.
- Mógłby mi pan skasować bilet, panie Piotrze?
- Jedzie do mojej dzielnicy, bo nie wysiadł na poprzednim przystanku. Wiezie kwiaty, więc jedzie do kobiety. A że kwiaty ładne to i kobieta pewnie ładna. W mojej dzielnicy są dwie ładne kobiety. Moja kochanka i moja żona. Nie może jechać do mojej kochanki, bo ja tam jadę. Musi jechać do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków, Andrzeja i Piotra. Andrzej jest na delegacji.
- Mógłby mi pan skasować bilet, panie Piotrze?
212
Dowcip #31780. Stoi facet w autobusie i chce, żeby gość obok skasował mu bilet w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne kawały o kochankach, Śmieszne kawały o biletach.
Facet miał specyficzną wadę wymowy. Nie potrafił wypowiedzieć słowa na literę ”P”. Utrudniało mu to życie, ale najgorsze było to, że nie mógł nigdy w pubie zamówić piwa. Za każdym razem starał się jak, mógł ale kończyło się to tak, że po pytaniu barmana:
- Co Panu podać?
Facet na to:
- Łpłp... Kawę...
I próbował biedak tak wiele razy, ale zawsze było tak samo. W końcu znalazł lekarza, który nauczył naszego bohatera wymawiać słowo na ”P”, ale tylko w wyrazie ”piwo”. Trenował gość w domu:
- Piwo, piwo, piwo, piwo! Hura! -krzyknął zadowolony.
I od razu pobiegł do pubu, tego co zawsze. Podchodzi wyluzowany i uśmiechnięty do baru, a barman na to:
- Co Panu podać?
Facet:
- Piwo!!!
- Premium, czy Pils?
Facet ze zrezygnowaniem:
- W takim razie kawę...
- Co Panu podać?
Facet na to:
- Łpłp... Kawę...
I próbował biedak tak wiele razy, ale zawsze było tak samo. W końcu znalazł lekarza, który nauczył naszego bohatera wymawiać słowo na ”P”, ale tylko w wyrazie ”piwo”. Trenował gość w domu:
- Piwo, piwo, piwo, piwo! Hura! -krzyknął zadowolony.
I od razu pobiegł do pubu, tego co zawsze. Podchodzi wyluzowany i uśmiechnięty do baru, a barman na to:
- Co Panu podać?
Facet:
- Piwo!!!
- Premium, czy Pils?
Facet ze zrezygnowaniem:
- W takim razie kawę...
14
Dowcip #31781. Facet miał specyficzną wadę wymowy. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszny humor o mężczyznach.
Mówi mąż do żony:
- Kochanie! Zenek jutro przyjeżdża!
- I co, pewnie zamierzacie chlać?
- Nie. Nie zamierzamy! Będziemy!
- Kochanie! Zenek jutro przyjeżdża!
- I co, pewnie zamierzacie chlać?
- Nie. Nie zamierzamy! Będziemy!
02