LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Ona i On. Kilka lat w wolnym związku.

Ona i On. Kilka lat w wolnym związku. Niedzielne śniadanie, strój tradycyjny, rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, On podnosi się leniwie i, grzebiąc sobie w bokserkach, rzuca ospale:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ... Zadrżały jej dłonie. Jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała:
- Tak.
On, nie przestając miętolić bokserek:
- ... ze śmieciami, bo zimno i nie chce mi się?
23

Dowcip #24067. Ona i On. Kilka lat w wolnym związku. w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszne kawały o kobietach.

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje dwudziestą piątą rocznicę święceń kapłańskich. Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie ”tajemnica spowiedzi” mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej. W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem? Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po dwudziestu minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa.
331

Dowcip #24068. Proboszcz pewnej małej wioski świętuje dwudziestą piątą rocznicę w kategorii: Kawały o duchownych, Dowcipy o spowiedzi, Śmieszne kawały o przemówieniach, Kawały z morałem.

Osiedle, dres stoi pod blokiem i wydziera się:
- Zajebala! Zajebala!
Ludzie w oknach, nagle uchyla się jedno i słychać:
- Kochanie, tyle razy ci mówiłam, Izabela.
213

Dowcip #24069. Osiedle, dres stoi pod blokiem i wydziera się w kategorii: Śmieszne kawały o dresiarzach.

Ostatnia faza sexu małżeńskiego to tzw. ”sex przedpokojowy”. Mijasz się z żoną na przedpokoju i mówisz ”pieprz się”.
410

Dowcip #24070. Ostatnia faza sexu małżeńskiego to tzw. ”sex przedpokojowy”. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Kawały o żonie, Kawały o seksie.

Ostatnio oglądałem sobie film na DVD i poniosły mnie emocje:
- Nie! Nie wchodź tam ty głupcze. Nie wchodź do tego kościoła!
Weszła moja żona i spytała jaki film oglądam.
- Nasze nagranie ze ślubu.
115

Dowcip #24071. Ostatnio oglądałem sobie film na DVD i poniosły mnie emocje w kategorii: Humor o facetach, Śmieszne żarty o filmach, Śmieszne kawały o ślubie.

Pacjentka dzwoni do swojego lekarza:
- Panie doktorze. Kupiłam tę gruszkę od lewatywy i co ja teraz mam z nią zrobić?
- Napełnia ją pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie w dupę, a potem ...
- Oj, dobra, dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że pan coś dzisiaj nie w sosie.
824

Dowcip #24072. Pacjentka dzwoni do swojego lekarza w kategorii: Śmieszne kawały o kobietach, Żarty o śmiesznych rozmowach telefonicznych.

Pamiętajcie!
Onanizm powoduje zaburzenia pamięci oraz inne przypadłości ale zapomniałem jakie.
52

Dowcip #24073. Pamiętajcie! w kategorii: Śmieszne żarty o seksie.

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli opowiedzieć dzieciom ich rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość zdechła.
- Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną,tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku, a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura, tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie opowiada Jasio:
- Ojciec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten’a, sto nabojów, nóż i butelkę szkockiej whisky. Pięćdziesiąt metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z dwadzieścia metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten’a! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z osiemdziesięciu ubił i jak skończyły mu się pestki, wyjął nóż i kosi Niemców jak Boryna zboże. Na trzydziestym klinga poszła, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani ostrożnie pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki z tego morał?
- Też się taty pytałem, a on na to: ”Nie wkurzaj dziadka Staszka jak se popije”.
118

Dowcip #24074. Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. w kategorii: Kawały o Jasiu, Kawały o dziadku, Kawały o uczniach, Śmieszne kawały szkolne, Dowcipy o tacie.

Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania:
- W domku jest siedmiu krasnoludków, siedem kefirów i sześć ogórków. Pytanie brzmi: Czego nie dostanie jeden z krasnoludków?
Jasio po długim namyśle odpowiedział:
- Myślę, że jeden z krasnoludków nie dostanie sraczki.
420

Dowcip #24075. Pani nauczycielka dała dzieciom następujące zadanie do rozwiązania w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Dowcipy o nauczycielce, Śmieszny humor o krasnoludkach.

Pani pyta dzieci w klasie, które z nich kibicuje Arce Gdynia. Zgłasza się cała klasa, tylko Jaś nie podnosi ręki ... Pani lekko zdziwiona tym, że Jaś się wyłamuje, pyta:
- Jasiu, a ty czemu się nie zgłaszasz?
- Bo ja kibicuje Lechii Gdańsk!
- Ale dlaczego? Zobacz Jasiu, tu cała klasa jest za Arką, nawet ja ...
- Ale ja kibicuje Lechii Gdańsk! - upiera się Jaś.
- No dobrze, ale powiedz chociaż dlaczego?
- Ponieważ mój tatuś kibicuje Lechii, moja mamusia kibicuje Lechii, mój brat kibicuje Lechii więc i ja biorę z nich przykład i jestem wierny Lechii Gdańsk!
Nauczycielka nieco zdziwiona, ale nie daje za wygraną i dalej próbuje przekonać Jasia, że jego wybór jest niewłaściwy:
- No ale Jasiu, nie zawsze warto brać przykład ze starszych ... A co byś zrobił gdyby twój tata był złodziejem, mama prostytutką, a brat pedałem?
- Hmmm, no w tedy pewnie kibicowałbym Arce Gdynia ...
423

Dowcip #24076. Pani pyta dzieci w klasie, które z nich kibicuje Arce Gdynia. w kategorii: Kawały o Jasiu, Kawały o piłce nożnej, Śmieszne kawały o nauczycielce.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a

» Darmowe anonse motoryzacyjne

» Słownik antonimów

» Definicje

» Hasła do krzyżówek

» Deklinacja wyrazów online

» Opiekun do osoby starszej

» Rymy do wyrażeń

» Stopniowanie przymiotników

» Słownik synonimów

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost