Nocą Fąfara pokazuje synowi gwiazdy i mówi
Nocą Fąfara pokazuje synowi gwiazdy i mówi:
- Jasiu, to jest Wielka Niedźwiedzica.
Jasio przytakuje głową, a po chwili pyta:
- Więc po to wystrzeliwują te różne satelity, żeby jej dowoziły jedzenie?
- Jasiu, to jest Wielka Niedźwiedzica.
Jasio przytakuje głową, a po chwili pyta:
- Więc po to wystrzeliwują te różne satelity, żeby jej dowoziły jedzenie?
48
Dowcip #15438. Nocą Fąfara pokazuje synowi gwiazdy i mówi w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy o tacie, Śmieszne żarty o kosmosie.
Lato. Gość konsumujący w gospodzie drugie danie co chwila odgania natrętne chmary much. W końcu wzywa kelnera.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
- To skandal! Czy zawsze jest tutaj tyle much?
- Tylko w porze obiadowej. Rano i po południu muchy nie są tak dokuczliwe, bo przenoszą się do kibla stojącego za gospodą.
05
Dowcip #15439. Lato. w kategorii: Śmieszne żarty o jedzeniu, Kawały o kelnerach, Śmieszny humor o muchach, Śmieszne kawały o klientach.
- Jak myślisz, - pyta sztygar Masztalskiego - czy Ecik jest człowiekiem dyskretnym i umie zachować tajemnicę?
- No toć! - odpowiada Masztalski.
- W zeszłym roku podwyższyli mu stawka zaszeregowanio i jego staro do dzisiok o tym nie wie.
- No toć! - odpowiada Masztalski.
- W zeszłym roku podwyższyli mu stawka zaszeregowanio i jego staro do dzisiok o tym nie wie.
010
Dowcip #15440. - Jak myślisz w kategorii: Kawały o Masztalskim, Śmieszne żarty o Eciku.
Francuski pani umie? - wypytuje surowym tonem dyrektor Spółki ”joint venture” młodziutką sekretarkę, która stara się o przyjęcie do pracy.
- Tak, owszem. Ale tylko czasami. - odpowiada zapłoniona dziewczyna. - I bardzo tego nie lubię, panie dyrektorze.
- Tak, owszem. Ale tylko czasami. - odpowiada zapłoniona dziewczyna. - I bardzo tego nie lubię, panie dyrektorze.
79
Dowcip #15441. Francuski pani umie? w kategorii: Kawały o sekretarkach, Śmieszny humor o szefie, Śmieszne kawały o rozmowie kwalifikacyjnej.
Ojciec z córką zwiedzają muzeum. Przed posągiem Wenus z Milo ojciec mówi:
- Sama widzisz, córeczko, do czego w efekcie prowadzi obgryzanie paznokci.
- Sama widzisz, córeczko, do czego w efekcie prowadzi obgryzanie paznokci.
03
Dowcip #15442. Ojciec z córką zwiedzają muzeum. w kategorii: Żarty o córkach, Żarty o tacie, Dowcipy o muzeum, Śmieszne kawały o pomnikach.
Co ”leci” w Wąchocku w kinie?
- Ćmy do projektora.
- Ćmy do projektora.
13
Dowcip #15443. Co ”leci” w Wąchocku w kinie? w kategorii: Śmieszny humor o Wąchocku, Śmieszne kawały zagadki, Żarty o kinie.
Był sobie farmer, który miał plantację truskawek. Jego plantacja graniczyła ze szpitalem dla umysłowo chorych. Pewnego dnia pracował na tej swojej plantacji, blisko wysokiego płotu szpitala. Od dłuższego czasu przygląda mu się pensjonariusz i w końcu zagaduje:
- Co robisz?
- Truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki. Właśnie je nawożę. - nieco juz poirytowanym głosem.
- Co robisz?
Farmer pomyślał, że to jakiś mocno ograniczony więc zmienił ton:
- Sypię nawóz na truskawki.
- Co robisz?
- Biorę nawóz, o tak i sypię z góry na truskawki, widzisz?! - lekko wkurzony ale nadal opanowany.
- Co robisz?
Farmer ostro już się wkurzył i krzyczy:
- Truskawki gównem posypuję!
- My w Zakładzie, to posypujemy cukrem. Ale u nas wszyscy są pieprznięci.
- Co robisz?
- Truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki.
- Co robisz?
- Uprawiam truskawki. Właśnie je nawożę. - nieco juz poirytowanym głosem.
- Co robisz?
Farmer pomyślał, że to jakiś mocno ograniczony więc zmienił ton:
- Sypię nawóz na truskawki.
- Co robisz?
- Biorę nawóz, o tak i sypię z góry na truskawki, widzisz?! - lekko wkurzony ale nadal opanowany.
- Co robisz?
Farmer ostro już się wkurzył i krzyczy:
- Truskawki gównem posypuję!
- My w Zakładzie, to posypujemy cukrem. Ale u nas wszyscy są pieprznięci.
26
Dowcip #15444. Był sobie farmer, który miał plantację truskawek. w kategorii: Humor o wariatach, Dowcipy o ogrodniku, Kawały o psychiatryku.
- A pan to chyba jest kawalerem? - pyta się portierka pracownika zatrudnionego w firmie od miesiąca.
- Rzeczywiście, jestem kawalerem. A jak się pani tego domyśliła?
- Bo codziennie przychodzi pan do pracy z innej strony miasta.
- Rzeczywiście, jestem kawalerem. A jak się pani tego domyśliła?
- Bo codziennie przychodzi pan do pracy z innej strony miasta.
14
Dowcip #15445. - A pan to chyba jest kawalerem? w kategorii: Żarty o facetach, Żarty o pracownikach.
Dwie panie w autobusie kurczowo trzymają się poręczy. Autobus dojeżdza do przystanku, jedna z nich puszcza poręcz, na to druga:
- Jeszcze się nie puszczaj, zaczekaj aż stanie.
- Jeszcze się nie puszczaj, zaczekaj aż stanie.
1017
Dowcip #15446. Dwie panie w autobusie kurczowo trzymają się poręczy. w kategorii: Dowcipy o kobietach, Śmieszne kawały o autobusach.
Idzie bocian przez las, spotyka żabę, która bociana:
- Bocian co robisz?
A bocian na to:
- Poluję na żaby szeroko-ustne.
A żaba na to po zwężeniu ust:
- No co ty?
- Bocian co robisz?
A bocian na to:
- Poluję na żaby szeroko-ustne.
A żaba na to po zwężeniu ust:
- No co ty?
814