Nauczycielskie teksty
Nauczycielskie teksty:
- Mam dość! Nie każdy ma nerwy jak liny okrętowe!
- Mam dość! Nie każdy ma nerwy jak liny okrętowe!
28
Dowcip #22173. Nauczycielskie teksty w kategorii: Dowcipy o nauczycielach.
Przychodzi Jasio do domu i krzyczy:
- Tato, tato! Jutro się żenię!
- Żenisz? A jak ma na imię ta wybranka?
- Ano Roman.
- Roman? Ale przecież to chłopiec!
- Chłopiec? Co wyście wszyscy się na tego chłopca uparli?! Roman kończy jutro czterdziestkę! A wy wszyscy chłopiec i chłopiec!
- Tato, tato! Jutro się żenię!
- Żenisz? A jak ma na imię ta wybranka?
- Ano Roman.
- Roman? Ale przecież to chłopiec!
- Chłopiec? Co wyście wszyscy się na tego chłopca uparli?! Roman kończy jutro czterdziestkę! A wy wszyscy chłopiec i chłopiec!
38
Dowcip #22174. Przychodzi Jasio do domu i krzyczy w kategorii: Humor o rodzicach, Humor o synach, Humor o homoseksualistach.
Pijani sąsiedzi sikają pod swoim domem jeden pyta:
- Gdzie sikasz?
- Na nogawkę!
- A nie szkoda ci nogawki?
- Nie, bo sikam na twoją!
- Gdzie sikasz?
- Na nogawkę!
- A nie szkoda ci nogawki?
- Nie, bo sikam na twoją!
04
Dowcip #22175. Pijani sąsiedzi sikają pod swoim domem jeden pyta w kategorii: Dowcipy o sąsiadach, Żarty o sikaniu.
Gustlik Macalik spotyka Masztalskiego.
- Wiesz, mom pieronowy smak.
- A jo mom pół litra, - mówi na to Masztalski - ale nie mom miarki.
- Miarka to mom w gębie. - śmieje się Macalik.
Gdy Masztalski wręczył mu całą butelkę, Gustlik pociągnął tak, że nic we flaszce nie zostało. Masztalski popatrzył i spokojnie wycedził przez zęby:
- Wiesz, jo ci nie żałuję tej gorzoły, ale ta miarka to ci musza roztrzaskać.
- Wiesz, mom pieronowy smak.
- A jo mom pół litra, - mówi na to Masztalski - ale nie mom miarki.
- Miarka to mom w gębie. - śmieje się Macalik.
Gdy Masztalski wręczył mu całą butelkę, Gustlik pociągnął tak, że nic we flaszce nie zostało. Masztalski popatrzył i spokojnie wycedził przez zęby:
- Wiesz, jo ci nie żałuję tej gorzoły, ale ta miarka to ci musza roztrzaskać.
04
Dowcip #22176. Gustlik Macalik spotyka Masztalskiego. w kategorii: Dowcipy o Masztalskim, Humor o alkoholu, Humor o kolegach.
Ojciec Judyma był szewcem i z tego powodu alkoholikiem.
138
Dowcip #22177. Ojciec Judyma był szewcem i z tego powodu alkoholikiem. w kategorii: Żarty o pijakach, Śmieszne kawały o postaciach z książek, Śmieszny humor o szewcu.
W barze siedzi pijany facet, woła kelnera i mówi:
- Temu panu proszę więcej nie podawać, bo mu się twarz zamazuje!
- Temu panu proszę więcej nie podawać, bo mu się twarz zamazuje!
26
Dowcip #22178. W barze siedzi pijany facet, woła kelnera i mówi w kategorii: Humor o pijakach.
Przychodzi Masztalski z babą do lekarza. Lekarz bada babę i mówi:
- Nie podoba mi się wygląd pańskiej żony.
Mąż machając ręką:
- A komu ona się tam podoba?
- Nie podoba mi się wygląd pańskiej żony.
Mąż machając ręką:
- A komu ona się tam podoba?
213
Dowcip #22179. Przychodzi Masztalski z babą do lekarza. w kategorii: Śmieszne kawały o Masztalskim, Śmieszny humor o babie, Śmieszne kawały o lekarzach, Żarty o żonie.
Zobaczył słoń żabę:
- Jakaś ty brzydka, zielona, obślizgła i te wyłupiaste oczy.
- O! Znalazł się, Casanova z ptakiem na czole.
- Jakaś ty brzydka, zielona, obślizgła i te wyłupiaste oczy.
- O! Znalazł się, Casanova z ptakiem na czole.
1036
Dowcip #22180. Zobaczył słoń żabę w kategorii: Humor o słoniu, Kawały o żabie.
Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić swoje nazwisko.
- Jak się Pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów i Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się Pan nazywać?
- Krócej, np. Jebudu!
- Chciałbym zmienić swoje nazwisko.
- Jak się Pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów i Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się Pan nazywać?
- Krócej, np. Jebudu!
313
Dowcip #22181. Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi w kategorii: Śmieszny humor o indianach.
Turysta przechodzi nad potokiem i mija Bacę.
- Baco co robicie?
- Piorę kota.
- Kota się nie pierze. - po tych słowach poszedł.
Po trzech godzinach, wraca i zobaczył plączącego Bace.
- Baco, co się stało?
- Kot zdechł!
- Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze tylko nie wyżyma!
- Baco co robicie?
- Piorę kota.
- Kota się nie pierze. - po tych słowach poszedł.
Po trzech godzinach, wraca i zobaczył plączącego Bace.
- Baco, co się stało?
- Kot zdechł!
- Mówiłem, że kota się nie pierze.
- Pierze, pierze tylko nie wyżyma!
410