Mówi szkielet do szkieleta
Mówi szkielet do szkieleta:
- Chcę być grubszy, zjem kotleta.
- Chcę być grubszy, zjem kotleta.
218
Dowcip #2224. Mówi szkielet do szkieleta w kategorii: Śmieszne żarty rymowane, Śmieszne żarty o kościotrupach.
Puk puk.
- Kto tam?
- Merry.
- Jaka Merry?
- Merry Christmas.
- Kto tam?
- Merry.
- Jaka Merry?
- Merry Christmas.
513
Dowcip #2225. Puk puk. w kategorii: Śmieszne kawały o świętach.
Dlaczego Pudzianowski nie może być kochankiem?
- Bo nie zmieści się do szafy.
- Bo nie zmieści się do szafy.
738
Dowcip #2226. Dlaczego Pudzianowski nie może być kochankiem? w kategorii: Śmieszne żarty o kochankach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne kawały o szafie, Śmieszny humor o Mariuszu Pudzianowskim.
W czasach schyłkowego komunizmu, na fali pieriestrojki i przyjaźni radziecko - amerykańskiej ogłoszono w Związku Radzieckim konkurs na wiersz o Statui Wolności. Do konkursu zgłosił się Wania. Staje przed komisją:
- No jak Wania? Masz ten wiersz?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, imiejet ch*ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja podrapała się w głowę:
- Wiesz Wania, to jest dobry wiersz, tylko... żeby było bez tego ”ch*ja”...
Wania wyszedł, po miesiącu wraca.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, urze biez ch*ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja się lekko zdenerwowała:
- Wania! Ty nas nie zrozumiałeś! Masz wstawić coś w miejsce tego ”ch*ja”! Poniał?!
- Da!
Po dwóch miesiącach Wania staje znów przed komisją.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- Wstawiłeś coś w miejsce tego ch*ja?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, riuka podniata. A w miestie ch*ja wisit granata.
- No jak Wania? Masz ten wiersz?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, imiejet ch*ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja podrapała się w głowę:
- Wiesz Wania, to jest dobry wiersz, tylko... żeby było bez tego ”ch*ja”...
Wania wyszedł, po miesiącu wraca.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, urze biez ch*ja. Riuka podniata, w riukie granata.
Komisja się lekko zdenerwowała:
- Wania! Ty nas nie zrozumiałeś! Masz wstawić coś w miejsce tego ”ch*ja”! Poniał?!
- Da!
Po dwóch miesiącach Wania staje znów przed komisją.
- No jak Wania? Poprawiłeś?
- Da!
- Wstawiłeś coś w miejsce tego ch*ja?
- Da!
- To mów.
- Stoit statuja, riuka podniata. A w miestie ch*ja wisit granata.
421
Dowcip #2227. W czasach schyłkowego komunizmu w kategorii: Śmieszne dowcipy o Rosjanach, Śmieszne żarty o ZSRR, Śmieszne kawały o treści wulgarnej.
W domu starców spotyka się trzech dziadków. Pierwszy mówi:
- Wiecie co? Ja wstaje o trzeciej w nocy i robię kupę do czwartej.
Na to drugi:
- Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie.
Na to Trzeci:
- Ja tam sram o czwartej, sikam o szóstej, a budzę się o ósmej.
- Wiecie co? Ja wstaje o trzeciej w nocy i robię kupę do czwartej.
Na to drugi:
- Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie.
Na to Trzeci:
- Ja tam sram o czwartej, sikam o szóstej, a budzę się o ósmej.
416
Dowcip #2228. W domu starców spotyka się trzech dziadków. w kategorii: Żarty o dziadku, Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszny humor o sikaniu, Śmieszny humor o spaniu, Śmieszny humor o kupie.
Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Ma pani jakieś trudne puzzle?
- Łąka pięćset elementów.
- Eee,to na pięć minut.
- To może koń tysiąc elementów?
- A to na dziesięć minut.
- No to najtrudniejszy zestaw, zachód słońca trzy tysiące elementów!
- To na piętnaście minut.
- Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!
- Ma pani jakieś trudne puzzle?
- Łąka pięćset elementów.
- Eee,to na pięć minut.
- To może koń tysiąc elementów?
- A to na dziesięć minut.
- No to najtrudniejszy zestaw, zachód słońca trzy tysiące elementów!
- To na piętnaście minut.
- Panie! Idź sobie pan do piekarni, kup bułkę tartą i poskładaj sobie z niej pan rogalika!
311
Dowcip #2229. Przychodzi facet do sklepu i pyta w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Śmieszne kawały o zakupach, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Jak Ci smutno idź na cmentarz.
Tam się durniu opamiętasz.
Tam na grobie ujrzysz trupa,
jak mu w słońcu świeci dupa.
Koń go kopał, pies go je*ał,
nikt biedaka nie pogrzebał.
Wiatr naj*bał liści kupę.
śpij biedaku chuj Ci w dupę.
Tam się durniu opamiętasz.
Tam na grobie ujrzysz trupa,
jak mu w słońcu świeci dupa.
Koń go kopał, pies go je*ał,
nikt biedaka nie pogrzebał.
Wiatr naj*bał liści kupę.
śpij biedaku chuj Ci w dupę.
1122
Dowcip #2230. Jak Ci smutno idź na cmentarz. w kategorii: Śmieszne kawały rymowane, Śmieszny humor o cmentarzu, Śmieszny humor o treści wulgarnej.
W zakładzie produkcyjnym szef Wydziału wzywa do siebie kierownika produkcji.
- Panie, przypilnuj pan, żeby tam posprzątali na wydziale, bo spodziewamy się delegacji z zagranicy, aż z Australii.
- Aborygeni? - próbuje zażartować kierownik.
- Nie, inna firma.
- Panie, przypilnuj pan, żeby tam posprzątali na wydziale, bo spodziewamy się delegacji z zagranicy, aż z Australii.
- Aborygeni? - próbuje zażartować kierownik.
- Nie, inna firma.
59
Dowcip #2231. W zakładzie produkcyjnym szef Wydziału wzywa do siebie kierownika w kategorii: Śmieszne kawały o szefie, Śmieszny humor o sprzątaniu, Dowcipy o pracownikach.
W przedziale siedzi Polak, Rusek, zakonnica i atrakcyjna dziewczyna. Pociąg wjeżdża do tunelu i jest zupełnie ciemno. Nagle słychać ”klaps!” - ktoś dostał w twarz. Pociąg wyjeżdża z tunelu, Rusek trzyma się za policzek. Zakonnica myśli: ”Głupi Ruski pewnie dobierał się do tej dziewczyny i dostał w gębę”. Dziewczyna myśli: ”Głupi Ruski chciał się do mnie podobierać, pomylił się, złapał zakonnice i dostał w gębę”. Ruski myśli: ”Głupi Polak, dobierał się do dziewczyny, ona mu chciała dać w gębę, uchylił się i dostałem”. Polak myśli: ”Głupi Ruski, w następnym tunelu znowu mu przywalę”.
319
Dowcip #2232. W przedziale siedzi Polak, Rusek, zakonnica i atrakcyjna dziewczyna. w kategorii: Śmieszny humor o Rosjanach, Śmieszny humor o kobietach, Śmieszny humor o zakonnicach, Żarty o pociągu, Śmieszne żarty o Polakach.
Facet przychodzi do kolegów i mówi:
- Wczoraj spadłem z czterdziestostopniowej drabiny.
- I wciąż żyjesz?- dziwią się koledzy.
- No tak. Stałem na pierwszym stopniu.
- Wczoraj spadłem z czterdziestostopniowej drabiny.
- I wciąż żyjesz?- dziwią się koledzy.
- No tak. Stałem na pierwszym stopniu.
213