Jedzie para małżeńska w noc poślubną.
Jedzie para małżeńska w noc poślubną. Mąż kładzie żonie rękę na kolano. Żona mówi do męża:
- Kochanie jesteśmy już po ślubie. Możesz pojechać ręką wyżej.
No i ominęli Niemcy i dojechali do Włoch.
- Kochanie jesteśmy już po ślubie. Możesz pojechać ręką wyżej.
No i ominęli Niemcy i dojechali do Włoch.
137
Dowcip #25397. Jedzie para małżeńska w noc poślubną. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Żarty o żonie, Śmieszne kawały o Młodej Parze.
Widzi mama wróbelka, swojego syna, który cały czas lata. Obok przechodzi ślimak ze skorupką. Mama krzyczy do syna:
- Mógłbyś wziąć z niego przykład i posiedzieć w domu!
- Mógłbyś wziąć z niego przykład i posiedzieć w domu!
410
Dowcip #25398. Widzi mama wróbelka, swojego syna, który cały czas lata. w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o ślimakach, Humor o wróblach.
Po co blondynka wbija gwoździe do drzewa?
- Żeby miało więcej żelaza.
- Żeby miało więcej żelaza.
64
Dowcip #25399. Po co blondynka wbija gwoździe do drzewa? w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszne kawały o drzewach.
Dlaczego blondynki wsadzają herbatę do lodówki?
- Bo chcą sobie potem zrobić mrożoną.
- Bo chcą sobie potem zrobić mrożoną.
78
Dowcip #25400. Dlaczego blondynki wsadzają herbatę do lodówki? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne dowcipy zagadki, Humor o herbacie.
Co robi blondynka w kościele?
- Szuka swojej bratniej duszy.
- Szuka swojej bratniej duszy.
52
Dowcip #25401. Co robi blondynka w kościele? w kategorii: Żarty o blondynkach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszny humor o kościele.
Siedzą dwie blondynki w parku i jedna mówi:
- Wiesz co to znaczy ”I don’t know”?
Druga się odzywa:
- Nie wiem, sprawdź w słowniku.
- Słownik też nie wie.
- Wiesz co to znaczy ”I don’t know”?
Druga się odzywa:
- Nie wiem, sprawdź w słowniku.
- Słownik też nie wie.
1018
Dowcip #25402. Siedzą dwie blondynki w parku i jedna mówi w kategorii: Humor o blondynkach, Humor po angielsku.
Jasio jest z mamą w parku i jeździ na rowerze. Po chwili mówi do mamy:
- Patrz jadę bez prawej ręki.
Potem:
- Patrz mamo, jadę bez lewej ręki.
Zaraz potem:
- Patrz mamo, jadę bez trzymanki.
Nagle:
- Patrz mamo jadę bez prawej nogi.
Potem:
- Patrz mamo jadę bez lewej nogi.
Na koniec:
- Patrz mamo jadę bez zębów!
- Patrz jadę bez prawej ręki.
Potem:
- Patrz mamo, jadę bez lewej ręki.
Zaraz potem:
- Patrz mamo, jadę bez trzymanki.
Nagle:
- Patrz mamo jadę bez prawej nogi.
Potem:
- Patrz mamo jadę bez lewej nogi.
Na koniec:
- Patrz mamo jadę bez zębów!
58
Dowcip #25403. Jasio jest z mamą w parku i jeździ na rowerze. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszny humor o rowerze.
W pewnej szkole pani od polskiego próbuje nauczyć Jasia poprawnej wymowy rozmaitych słów:
- Powiedz Jasiu ”kura”.
- No, kura.
- Nie mówi się ”no kura” tylko kura.
- No, ”kura”, przecież mówię. - irytuje się Jasio.
- Ale powiedz Jasiu ”kura” bez tego ”no”, - nalega pani - wtedy będzie poprawnie.
- ”Kura”. - wzdycha Jasiu.
- No ... - polonistka wpisuje piątkę do dziennika.
- Powiedz Jasiu ”kura”.
- No, kura.
- Nie mówi się ”no kura” tylko kura.
- No, ”kura”, przecież mówię. - irytuje się Jasio.
- Ale powiedz Jasiu ”kura” bez tego ”no”, - nalega pani - wtedy będzie poprawnie.
- ”Kura”. - wzdycha Jasiu.
- No ... - polonistka wpisuje piątkę do dziennika.
1318
Dowcip #25404. W pewnej szkole pani od polskiego próbuje nauczyć Jasia poprawnej w kategorii: Humor o Jasiu, Humor o nauczycielce.
Do wiejskiej szkoły przyjechała wizytacja z Kuratorium aby sprawdzić poziom wiedzy dzieci szkoły podstawowej. Jeden z pedagogów podchodzi do Marysi i pyta:
- Wiesz kim był Mickiewicz?
- Nie.
- A Słowacki?
- Nie.
- A Mościcki?
- Mom, mom, ino jeszcze takie małe.
- Wiesz kim był Mickiewicz?
- Nie.
- A Słowacki?
- Nie.
- A Mościcki?
- Mom, mom, ino jeszcze takie małe.
613
Dowcip #25405. Do wiejskiej szkoły przyjechała wizytacja z Kuratorium aby sprawdzić w kategorii: Śmieszny humor o dziewczynkach, Kawały o nauczycielach, Śmieszne żarty o uczniach.
Żołnierz postanowił, że jak tylko wyjdzie do cywila, to przeleci pierwszą napotkaną kobietę, tyle razy, ile będzie miała zębów. Traf chciał, że spotkał starą babcię. Wyjaśnił, o co chodzi, babcia się zgodziła, ale mówi, że ma tylko jednego zęba. Po numerku żołnierz podziękował, a babcia mówi:
- Panocku, ja tu jesce taką skorupkę mom.
- Panocku, ja tu jesce taką skorupkę mom.
80