Idzie Jaś z tatą ulicą. Obok nich przechodzi dziewczyna.
Idzie Jaś z tatą ulicą. Obok nich przechodzi dziewczyna. Tata mówi:
- Ale dupa!
- Tato co powiedziałeś? - pyta Jaś?
- Dudek.
- A co to jest dudek?
- Ptak.
- A czy dudek może mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A cz dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Dupa Jasiu! Powiedziałem D U P A!
- Ale dupa!
- Tato co powiedziałeś? - pyta Jaś?
- Dudek.
- A co to jest dudek?
- Ptak.
- A czy dudek może mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A cz dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Tak.
- A czy dzieci dzieci dzieci dzieci dzieci dudka mogą mieć dzieci?
- Dupa Jasiu! Powiedziałem D U P A!
58
Dowcip #538. Idzie Jaś z tatą ulicą. Obok nich przechodzi dziewczyna. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o dupie, Śmieszne dowcipy o ptakach, Kawały o tacie.
Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na uprawianiu seksu.
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chcę rowerek!
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chcę rowerek!
420
Dowcip #539. Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na w kategorii: Żarty o Jasiu, Żarty o seksie.
Pani od przyrody robi eksperyment z robakami.
Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu.
- Robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł.
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta się Jasia:
- Jaki wyciągamy z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten nie ma robali.
Wkłada 1 robaka do szklanki i nalewa alkoholu.
- Robak zdechł.
Wkłada 2 robaka i nasypuje tytoniu - robak zdechł.
Wkłada 3 robaka do szklanki ze zwykłą wodą - robak żyje.
Pyta się Jasia:
- Jaki wyciągamy z tego wniosek?
- Kto pije i pali ten nie ma robali.
532
Dowcip #540. Pani od przyrody robi eksperyment z robakami. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o nauczycielach, Śmieszny humor o pająkach, Żarty o papierosach.
Siedzi w więzieniu haker komputerowy. Podchodzi do niego inny więzień i mówi:
- Ty stary, grypsujesz?
Na to haker:
- Ja w życiu żadnej gry nie zepsułem.
- Ty stary, grypsujesz?
Na to haker:
- Ja w życiu żadnej gry nie zepsułem.
322
Dowcip #541. Siedzi w więzieniu haker komputerowy. w kategorii: Żarty komputerowe, Śmieszne dowcipy o więźniach, Żarty o więzieniu.
Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
- Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.
- Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.
525
Dowcip #542. Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie w kategorii: Śmieszne dowcipy komputerowe, Śmieszny humor o informatykach, Śmieszny humor o instrumentach.
Z pamiętnika informatyka:
Przychodzę do domu, patrzę, a tam moja żona leży z jakimś gościem w łóżku, a oczy u nich jakieś takie chytre. Patrzę do komputera, faktycznie, zmienili hasło.
Przychodzę do domu, patrzę, a tam moja żona leży z jakimś gościem w łóżku, a oczy u nich jakieś takie chytre. Patrzę do komputera, faktycznie, zmienili hasło.
422
Dowcip #543. Z pamiętnika informatyka w kategorii: Śmieszne dowcipy komputerowe, Żarty o informatykach, Żarty o kochankach, Śmieszne dowcipy o komputerach.
Kowalska pisze w swoim testamencie, że jej zwłoki mają być spalone, a popiół rozsiany z samolotu ponad największym burdelem w mieście.
Na to sąsiadka:
- Co ty Kowalska, a dlaczego to tak?
- W ten sposób będę miała pewność, że mój stary po mojej śmierci przynajmniej 2 razy w tygodniu mnie będzie odwiedzał.
Na to sąsiadka:
- Co ty Kowalska, a dlaczego to tak?
- W ten sposób będę miała pewność, że mój stary po mojej śmierci przynajmniej 2 razy w tygodniu mnie będzie odwiedzał.
1027
Dowcip #544. Kowalska pisze w swoim testamencie, że jej zwłoki mają być spalone w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o agencji towarzyskiej.
Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki.
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki.
723
Dowcip #545. Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy w kategorii: Żarty o Anglikach, Żarty o Polakach.
Amerykanie wylądowali na Marsie. Nagle podbiega do statku grupka zielonych ludzików i zaspawała i m wyjście. Amerykanie męczą się i męczą, aż końcu po 2 godzinach otwierają drzwi, wychodzą, a kosmici tarzają się na ziemi ze śmiechu i mówią:
- Polacy otwarli drzwi w piętnaście minut!
- Polacy? To Polacy tu byli?!
- No tak. I nawet dostaliśmy prezenty!
- Prezenty? Jakie?
- Jakiś wpierdol, ale każdy dostał!
- Polacy otwarli drzwi w piętnaście minut!
- Polacy? To Polacy tu byli?!
- No tak. I nawet dostaliśmy prezenty!
- Prezenty? Jakie?
- Jakiś wpierdol, ale każdy dostał!
929
Dowcip #546. Amerykanie wylądowali na Marsie. w kategorii: Śmieszny humor o Anglikach, Śmieszny humor o marsjaninach, Śmieszny humor o Polakach.
Barman urządził zawody w tym kto rozpozna najlepiej swój rodzimy trunek. Pierwszy pije Anglik i mówi:
- To jest piwo, a mianowicie Dog.
Drugi pije Francuz i mówi:
- To jest wino, a nazywa się Szato i pochodzi z południowego stoku góry.
Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi:
- Żytnia.
Przerywa mu barman:
- Nie, nie to jest bimber.
Na to Polak:
- Nie, nie, ja podaję adres: Żytnia 14, mieszkania 8.
- To jest piwo, a mianowicie Dog.
Drugi pije Francuz i mówi:
- To jest wino, a nazywa się Szato i pochodzi z południowego stoku góry.
Trzeci pije Polak, przechyla kieliszek i mówi:
- Żytnia.
Przerywa mu barman:
- Nie, nie to jest bimber.
Na to Polak:
- Nie, nie, ja podaję adres: Żytnia 14, mieszkania 8.
224