Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie
Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie:
- Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, - 50 stopni!
- Nie... Tak zimno nie jest... najwyżej - 20...
- Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was - 50 stopni poniżej zera!
- Pierre, mówię ci, jest najwyżej - 20, a nie - 50!
- Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, - 50 stopni!
- Aaaaaa, no chyba, że na zewnątrz..
- Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, - 50 stopni!
- Nie... Tak zimno nie jest... najwyżej - 20...
- Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was - 50 stopni poniżej zera!
- Pierre, mówię ci, jest najwyżej - 20, a nie - 50!
- Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, - 50 stopni!
- Aaaaaa, no chyba, że na zewnątrz..
211
Dowcip #6009. Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie w kategorii: Śmieszne dowcipy o Francuzach, Żarty o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o pogodzie.
Mistrzostwa Świata w seksie. Finał, a w nim oczywiście Niemiec, Rusek i Polak. Rzecz dzieje się na Wembley:
- I proszę państwa wielki finał.
Pierwszy podchodzi Niemiec, wspaniały zawodnik i zaczyna! Pierwsza panienka, druga panienka trzecia panienka, czwarta panienka, piąta panienka, szósta... aj nie, niestety, ale pięć panienek, nowy rekord Niemiec!
I teraz Rusek. Pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, piętnasta panienka, szesnasta, aj nie udało się więcej, ale znakomity wynik, rekord Europy!
No i na koniec nasz zawodnik, czyli Polak. I zaczyna, pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, dwudziesta panienka, czterdziesta panienka, pięćdziesiąta panienka, sędzia, sędzia liniowy:
-Aaa!
- I proszę państwa wielki finał.
Pierwszy podchodzi Niemiec, wspaniały zawodnik i zaczyna! Pierwsza panienka, druga panienka trzecia panienka, czwarta panienka, piąta panienka, szósta... aj nie, niestety, ale pięć panienek, nowy rekord Niemiec!
I teraz Rusek. Pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, piętnasta panienka, szesnasta, aj nie udało się więcej, ale znakomity wynik, rekord Europy!
No i na koniec nasz zawodnik, czyli Polak. I zaczyna, pierwsza panienka, druga panienka, piąta panienka, dziesiąta panienka, dwudziesta panienka, czterdziesta panienka, pięćdziesiąta panienka, sędzia, sędzia liniowy:
-Aaa!
611
Dowcip #6010. Mistrzostwa Świata w seksie. w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Śmieszny humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne dowcipy o seksie, Dowcipy o zawodach.
Jedzie taksówkarz z obcokrajowcem i Anglik mówi:
- A co to jest?
- Hotel Europa.
- A ile go budowli?
- 2 lata.
- U nas by taki w rok wybudowali.
Jadą dalej...
- A co to jest? - Pyta się Anglik.
- Hotel Plaza.
- A ile go budowali?
- Rok.
- U nas by taki w 6 miesięcy zbudowali.
Przejeżdżają obok Wawelu.
- A co to jest?
- Nie wiem, bo jak jechałem rano to tego tu nie było - odpowiada zdenerwowany taksówkarz.
- A co to jest?
- Hotel Europa.
- A ile go budowli?
- 2 lata.
- U nas by taki w rok wybudowali.
Jadą dalej...
- A co to jest? - Pyta się Anglik.
- Hotel Plaza.
- A ile go budowali?
- Rok.
- U nas by taki w 6 miesięcy zbudowali.
Przejeżdżają obok Wawelu.
- A co to jest?
- Nie wiem, bo jak jechałem rano to tego tu nie było - odpowiada zdenerwowany taksówkarz.
215
Dowcip #6011. Jedzie taksówkarz z obcokrajowcem i Anglik mówi w kategorii: Żarty o Anglikach, Śmieszne dowcipy o budowlańcach, Dowcipy o kierowcach, Humor o taksówkarzach.
Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. Przed spotkaniem z żonami postanowili iść do lekarza przebadać się, bo to nigdy nie wiadomo co człowiek złapie na obczyźnie. Wszedł pierwszy. Nie ma go pół godziny, w końcu wychodzi załamany.
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!
- No i co lekarz powiedział? - pytają koledzy.
- AIDS!
Wchodzi drugi, znowu go długo nie ma. Wychodzi załamany.
- No i co?
- AIDS!
Wchodzi trzeci. Nie ma go jeszcze dłużej. Nagle wybiega uradowany:
- Kiła! Kiłeczka! Kiłunia!
49
Dowcip #6012. Trzej Polacy wrócili z Ameryki po kilku miesiącach pracy. w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszny humor o mężczyznach, Dowcipy o chorobach, Dowcipy o zdradzie.
Przychodzi pijak do sklepu i mówi.
- Poproszę jeden ch... ch... ch... ch... ch... ch... ch...,a mogą być bułki.
- Poproszę jeden ch... ch... ch... ch... ch... ch... ch...,a mogą być bułki.
46
Dowcip #6013. Przychodzi pijak do sklepu i mówi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Dowcipy o zakupach.
Na rogu ulicy stoją dwaj policjanci z psem. Podchodzi do nich zadyszany chłopiec. Pytają go co się stało a on na to:
- Nic, właśnie się dowiedziałem, że na rogu ulicy stoi pies z dwoma kutasami.
- Nic, właśnie się dowiedziałem, że na rogu ulicy stoi pies z dwoma kutasami.
411
Dowcip #6014. Na rogu ulicy stoją dwaj policjanci z psem. w kategorii: Śmieszne dowcipy o chłopcach, Dowcipy o policjantach, Śmieszne żarty o psie.
Do zataczającej jego Mości podchodzi policjant i mówi:
- Dokumenty proszę.
Mość odpowiada:
- Nie mam.
Policjant:
- To idziemy.
Mość:
- No to idźcie.
- Dokumenty proszę.
Mość odpowiada:
- Nie mam.
Policjant:
- To idziemy.
Mość:
- No to idźcie.
26
Dowcip #6015. Do zataczającej jego Mości podchodzi policjant i mówi w kategorii: Dowcipy o pijakach, Humor o policjantach.
Ile jest dowcipów o policjantach?
- Ten jeden - reszta to prawda.
- Ten jeden - reszta to prawda.
35
Dowcip #6016. Ile jest dowcipów o policjantach? w kategorii: Dowcipy o policjantach, Śmieszne dowcipne zagadki.
Policjant na posterunku pracowicie okłada pałką kasetę magnetofonowa.
- Co robisz? - zainteresował się kolega.
- Komendant kazał mi ja przesłuchać.
- Co robisz? - zainteresował się kolega.
- Komendant kazał mi ja przesłuchać.
34
Dowcip #6017. Policjant na posterunku pracowicie okłada pałką kasetę magnetofonowa. w kategorii: Humor o policjantach, Kawały o przesłuchaniach.
Do sklepu wchodzi policjant i mówi:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuje diecezje!
- Chyba decyzje?
- No tak... Wie pani, nigdy nie byłem prymasem.
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuje diecezje!
- Chyba decyzje?
- No tak... Wie pani, nigdy nie byłem prymasem.
36