Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą
Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą:
- Czy w waszym państwie płacicie podatki?
- Nie.
- Nie? A dlaczego?
- Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska.
- Czy w waszym państwie płacicie podatki?
- Nie.
- Nie? A dlaczego?
- Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska.
411
Dowcip #29714. Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą w kategorii: Dowcipy o kanibalach, Humor o dziennikarzach.
Nie płacz kiedy odjadę,
włączę wsteczny i cie przejadę.
włączę wsteczny i cie przejadę.
6444
Dowcip #30182. Nie płacz kiedy odjadę w kategorii: Śmieszny humor rymowany.
Nauczyciel krzyczy na Jasia:
- Znowu ściągasz! Ile razy już ci mówiłem, że nie wolno ściągać?!
- Czterdzieści dwa, proszę pana.
- Znowu ściągasz! Ile razy już ci mówiłem, że nie wolno ściągać?!
- Czterdzieści dwa, proszę pana.
3957
Dowcip #30185. Nauczyciel krzyczy na Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Dowcipy o nauczycielach, Śmieszne kawały o uczniach, Kawały o ściąganiu.
Blondynka do chłopaka:
- Czy to prawda, że ssaki nie mają mózgu?
- Prawda żabciu.
- Czy to prawda, że ssaki nie mają mózgu?
- Prawda żabciu.
10140
Dowcip #30186. Blondynka do chłopaka w kategorii: Kawały o blondynkach, Dowcipy o facetach.
Czym różnią się bracia Kaczyńscy?
- Lech jest jak zwykły banan, a Jarosław jak chiquita.
- Lech jest jak zwykły banan, a Jarosław jak chiquita.
6732
Dowcip #30187. Czym różnią się bracia Kaczyńscy? w kategorii: Dowcipy o Kaczyńskich, Śmieszne kawały zagadki, Kawały o bananach.
Pewna rodzinka z Zagłębia przeprowadziła się na Śląsk. Chłopaczek był nieszczęśliwy bardzo, bo go koledzy przezywali ”gorolem”. W końcu wymyślił, że on nie chce być Gorol, tylko będzie od dzisiaj Hanysem. Od razu pobiegł pochwalić się mamie.
- Mamo! Ja nie jestem już gorolem, ja jestem Hanysem!
- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tatą, bo mi się obiad przypali.
Pobiegł więc do taty z tym samym tekstem i tata też go zbył. Usiadł więc w kącie i powiedział sobie:
- Dopiero pięć minut jest żech Hanysem, a już mnie te Gorole wkurzają!
- Mamo! Ja nie jestem już gorolem, ja jestem Hanysem!
- Dobrze syneczku, ale porozmawiaj o tym z tatą, bo mi się obiad przypali.
Pobiegł więc do taty z tym samym tekstem i tata też go zbył. Usiadł więc w kącie i powiedział sobie:
- Dopiero pięć minut jest żech Hanysem, a już mnie te Gorole wkurzają!
1942
Dowcip #30188. Pewna rodzinka z Zagłębia przeprowadziła się na Śląsk. w kategorii: Dowcipy o góralach, Śmieszny humor o synach, Dowcipy o mamie, Żarty o ojcu.
Przychodzi kibic Legii do księgarni i mówi do sprzedawcy.
- Poproszę książkę ”Legia mistrzem Polski”.
Sprzedawca na to:
- Science Fiction piętro wyżej.
- Poproszę książkę ”Legia mistrzem Polski”.
Sprzedawca na to:
- Science Fiction piętro wyżej.
2655
Dowcip #30189. Przychodzi kibic Legii do księgarni i mówi do sprzedawcy. w kategorii: Śmieszne kawały o piłce nożnej, Kawały o książkach, Śmieszne kawały o kibicach.
Chomika spotyka szczur piwniczny i pyta:
- Chomik, jak to jest? Ty masz ząbki i ja mam, ty masz futerko i ja mam, ty masz ogon i ja mam ogon. To dlaczego ciebie kochają, karmią i głaszczą, a na mój widok wykładają trutkę?
Na to chomik odpowiada:
- No bo, szczur, ty masz po prostu fatalny PR!
- Chomik, jak to jest? Ty masz ząbki i ja mam, ty masz futerko i ja mam, ty masz ogon i ja mam ogon. To dlaczego ciebie kochają, karmią i głaszczą, a na mój widok wykładają trutkę?
Na to chomik odpowiada:
- No bo, szczur, ty masz po prostu fatalny PR!
45108
Dowcip #30190. Chomika spotyka szczur piwniczny i pyta w kategorii: Kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o chomikach, Śmieszne dowcipy o szczurach.
Czasy starożytne. Wzgórze z ukrzyżowanymi. Do jednego z rzymskich żołnierzy podchodzi drugi Rzymianin wraz z pięcioma nowymi skazańcami i mówi:
- Ave! Przybij piątkę! To z wtorku.
- Ave! Przybij piątkę! To z wtorku.
4521
Dowcip #30191. Czasy starożytne. Wzgórze z ukrzyżowanymi. w kategorii: Kawały o żołnierzach, Śmieszne kawały historyczne.
Stoi dwóch ”chemików” warszawskich pod Pałacem Kultury i spokojnie dopijają winko. Nagle na niebiosach zauważyli gościa na paralotni zbliżającego się w kierunku pałacu. Lotnik nie skręca ani nie zwalnia i nagle z wielkim hukiem uderza w Pałac Kultury, spadając na ziemię. Na to jeden z panów zdziwiony mówi:
- I co pan o tym sądzi, panie kolego?
- Jak to co, Gieniu? Jaki kraj, tacy terroryści!
- I co pan o tym sądzi, panie kolego?
- Jak to co, Gieniu? Jaki kraj, tacy terroryści!
2061