Do drzwi Kowalskiego nieśmiało puka sąsiad

Do drzwi Kowalskiego nieśmiało puka sąsiad:
- Czy odrobił pan już zadanie domowe swojego syna Jasia?
- Tak, właśnie skończyłem.
- A da pan odpisać?

Pani pyta Jasia.
- Jasiu czemu cię nie było wczoraj w szkole?
- Bo mój dziadek umarł - dpowiada Jaś.
- Nie kłam Jasiu, jeszcze wczoraj popołudniu wyglądał przez okno! - mówi pani.
- Tak, my z tatą go przytrzymaliśmy jak już nieżył bo listonosz szedł z rętą!

Pani pyta się Jasia na lekcji:
- Wymień mi znanych Polaków.
A Jasio:
- Boniek, Dejna, Lato, Dudek...
Pani:
- A nic ci nie mówią nazwiska: Sienkiewicz, Mickiewicz, Słowacki?
Jasio:
- Nic mi nie mówią... musieli chyba w III lidze grać.

Tata i mama Jasia kłócą się ze sobą.
- Jesteś słoniem!
- A ty hipopotamem!
- A ja to co? - pyta Jasio.

Jasiu pyta się mamy:
- Mamo co pająk robi z drąkami?
Mama odpowiada:
- Jasiu ile razy mam ci powtarzać, że mówi się biedronki, a nie dronki...
- No dobra ale co pająki z nimi robią?
- Pająk je biedronki.

Dzwoni telefon, odbiera Jasiu.
- Tak słucham? - mówi Jasiu.
- Jest mamusia?
- Nie ma jej!
- A tatuś?
- Też go nie ma! - mówi Jasiu.
- A gdzie są?
- Szukają mnie.

Jaś przychodzi na lekcje muzyki, otwiera futerał na skrzypce, a tam karabin maszynowy.
- Oj, Jasiu, będziesz miał kłopoty - mówi nauczyciel.
- Kłopoty to będzie miał mój tata, który właśnie robi skok na bank ze skrzypcami.

Mały Jaś rozmawia z mamą:
- Mamusiu, dlaczego nie chcesz się ze mną bawić?
- Ponieważ nie mam czasu..
- Dlaczego nie masz czasu?
- Bo pracuję.
- Dlaczego pracujesz?
- Po to, żeby zarobić pieniążki.
- Po co zarabiasz pieniążki?
- Żeby móc dać ci jedzenie.
- Ależ, mamo, ja nie jestem głodny!

Przychodzi Jasio do sklepu i kładzie na blacie wsze i mówi:
- Poproszę Coca - Cole.
A ekspedientka na to:
- Za co?
- Za wsze Coca - Cola.

Nauczyciel:
- Ciepło sprawia, że rzeczy zwiększają swoją objętość, zimno - że się kurczą. Możecie podać jakieś przykłady?
Jaś:
- Wakacje są dłuższe od ferii zimowych!