Dentystka Kowalskiego była tak atrakcyjna, że ślinociąg nie nadążał.
Dentystka Kowalskiego była tak atrakcyjna, że ślinociąg nie nadążał.
58
Dowcip #17228. Dentystka Kowalskiego była tak atrakcyjna, że ślinociąg nie nadążał. w kategorii: Śmieszne kawały o Kowalskim, Śmieszne kawały o dentystach.
Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. Akurat czwartek, więc przyjmuje psychiatra. Wchodzi gościu - na oko jakieś 47 lat, grubawy, łysiejący na czubku głowy, w okularach, ma pekaesy. Zezuje i przegina głowę na lewo.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
- Na co się Pan uskarża? - pyta lekarz.
- Żo - żo - żona mi sieeeee pu - pu - puszcza!
- A gdzie teraz wiernej szukać? - mówi lekarz.
- Sy - sy - syn włóczy się i chu - chu - chuligani.
- No, ale jeszcze nikogo nie zabił, nie?
- No - no - no iii... sz - sz - szczam w nocy do łó - łó - łóżka.
- Spróbujemy zaradzić. Proszę łykać nervosal dwa razy dziennie i przyjść za dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach koleś przychodzi. Roześmiany, dżinsy czerwone, sweterek w romby.
- Co słychać? - pyta medyk.
- W porzo.
- Jak żona?
- Puszcza się. Ale gdzie teraz szukać wiernej?
- Synalek?
- Rozrabia. Ale nikogo nie zabił.
- A jak tam w nocy?
- Szczam. Ale do rana zawsze zdąży wyschnąć.
1726
Dowcip #17229. Gabinet lekarski w przychodni rejonowej w Rejowcu Fabrycznym. w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne żarty o zdradzie, Dowcipy o synu, Śmieszny humor o sikaniu, Kawały o lekach.
Przychodzi garbata kobieta do lekarza. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
Na to odpowiada mu kobieta:
- Ciąża poza maciczna!
- Co pani dolega?
Na to odpowiada mu kobieta:
- Ciąża poza maciczna!
118
Dowcip #17230. Przychodzi garbata kobieta do lekarza. w kategorii: Żarty o lekarzach, Śmieszne dowcipy przychodzi baba do lekarza, Dowcipy o ciąży, Żarty o garbatych.
Wezwany telefonicznie ginekolog - położnik wbiega spocony do mieszkania.
- Gdzie żona? - pyta mężczyznę, który otworzył mu drzwi. - Podobno zaczęła rodzić?
- Ech, ta moja żona... Przed tygodniem stwierdzono, że jest w ciąży. I dziś chciała koniecznie sprawdzić ile czasu potrzeba lekarzowi, aby tutaj przybył, gdy ona zacznie rodzić!
- Gdzie żona? - pyta mężczyznę, który otworzył mu drzwi. - Podobno zaczęła rodzić?
- Ech, ta moja żona... Przed tygodniem stwierdzono, że jest w ciąży. I dziś chciała koniecznie sprawdzić ile czasu potrzeba lekarzowi, aby tutaj przybył, gdy ona zacznie rodzić!
37
Dowcip #17231. Wezwany telefonicznie ginekolog - położnik wbiega spocony do w kategorii: Śmieszne żarty o lekarzach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o ciąży.
Lekarz spotyka kobietę ubraną na czarno.
- Co u pani?
- A mąż, z którym do pana chodziłam mi umarł.
- Czy brał te leki co mu ostatnio przepisałem?
- Brał.
- No i co, pocił się po nich?
- Tak, pocił.
- A to dobrze.
- Co u pani?
- A mąż, z którym do pana chodziłam mi umarł.
- Czy brał te leki co mu ostatnio przepisałem?
- Brał.
- No i co, pocił się po nich?
- Tak, pocił.
- A to dobrze.
712
Dowcip #17232. Lekarz spotyka kobietę ubraną na czarno. w kategorii: Śmieszne dowcipy o babie, Śmieszne żarty o lekarzach, Żarty o mężu.
W szpitalu pielęgniarka słyszy za drzwiami gabinetu:
- Wynoś się, uciekaj!
Po chwili z gabinetu wybiega pacjent. Pielęgniarka zdziwiona pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czemu pan tak krzyczał na pacjenta?!
- Bo leczę go 3 lata na żółtaczkę, a on mi teraz mówi, że jest Chińczykiem.
- Wynoś się, uciekaj!
Po chwili z gabinetu wybiega pacjent. Pielęgniarka zdziwiona pyta się lekarza:
- Panie doktorze, czemu pan tak krzyczał na pacjenta?!
- Bo leczę go 3 lata na żółtaczkę, a on mi teraz mówi, że jest Chińczykiem.
39
Dowcip #17233. W szpitalu pielęgniarka słyszy za drzwiami gabinetu w kategorii: Śmieszne żarty o Chińczykach, Żarty o lekarzach, Śmieszny humor o pacjentach.
- Ach, panie doktorze! - płacze homoseksualista, dowiedziawszy się, że ma AIDS. - Czy jest coś, co mogłoby mi pomoc?
- Myślę, że powinien pan pojechać do Meksyku, pić tam jak najwięcej wody, tequili też sobie nie odmawiać, zajadać przysmaki kuchni meksykańskiej i spożywać dużo, bardzo dużo owoców i warzyw.
- I to mnie uzdrowi?
- Nie, ale nauczy do czego służy dupa.
- Myślę, że powinien pan pojechać do Meksyku, pić tam jak najwięcej wody, tequili też sobie nie odmawiać, zajadać przysmaki kuchni meksykańskiej i spożywać dużo, bardzo dużo owoców i warzyw.
- I to mnie uzdrowi?
- Nie, ale nauczy do czego służy dupa.
821
Dowcip #17234. - Ach, panie doktorze! w kategorii: Śmieszne żarty o dupie, Żarty o lekarzach, Śmieszny humor o chorobach, Dowcipy o homoseksualistach.
Psychiatra chwali się koledze:
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
- Mam świetnego pacjenta, cierpi na rozdwojenie jaźni.
- I cóż w tym świetnego? Banalny przypadek!
- Ale ”obydwaj” mi płacą!
311
Dowcip #17235. Psychiatra chwali się koledze w kategorii: Żarty o lekarzach, Śmieszny humor o pieniądzach, Żarty o psychiatryku.
Przychodzi pewna artystka do lekarza:
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki ...
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga ...
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga ...
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze! Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu.
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki ...
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga ...
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga ...
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze! Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu.
37
Dowcip #17236. Przychodzi pewna artystka do lekarza w kategorii: Żarty o artystach, Śmieszny humor o lekarzach, Kawały o ciąży.
Przychodzi kościotrup do lekarza:
- Co się Pan tak rozkłada?
- A co będę gnić w poczekalni.
- Co się Pan tak rozkłada?
- A co będę gnić w poczekalni.
313