Było sobie trzech grubych Niemców
Było sobie trzech grubych Niemców, zapisywali wszystko co ludzie mówią. Idą sobie idą nagle słyszą jak dzieci krzyczą:
- Trzech grubych Niemców, trzech grubych Niemców - i to zapisali.
Idą dalej jacyś chłopcy się biją i krzyczą:
- Kopa w dupę, kopa w łeb, kopa w dupę, kopa w łeb.
I to zapisali. Idą dalej i słyszą, że dziecko ma urodziny i śpiewają: sto lat, sto lat... I też to zapisali. Jak byli już zmęczeni siedli se na ławce, a pod ławką był trup. Przyszedł policjant i pyta:
- Kto to zrobił?
- Trzech grubych Niemców, trzech grubych Niemców.
- jak żeście to zrobili?
- Kopa w dupę, kopa w łeb, kopa w dupę, kopa w łeb.
- Ile za to chcecie?
- Sto lat, sto lat.
- Trzech grubych Niemców, trzech grubych Niemców - i to zapisali.
Idą dalej jacyś chłopcy się biją i krzyczą:
- Kopa w dupę, kopa w łeb, kopa w dupę, kopa w łeb.
I to zapisali. Idą dalej i słyszą, że dziecko ma urodziny i śpiewają: sto lat, sto lat... I też to zapisali. Jak byli już zmęczeni siedli se na ławce, a pod ławką był trup. Przyszedł policjant i pyta:
- Kto to zrobił?
- Trzech grubych Niemców, trzech grubych Niemców.
- jak żeście to zrobili?
- Kopa w dupę, kopa w łeb, kopa w dupę, kopa w łeb.
- Ile za to chcecie?
- Sto lat, sto lat.
2619
Dowcip #8957. Było sobie trzech grubych Niemców w kategorii: Kawały o Niemcach, Śmieszne dowcipy o grubasach, Śmieszne dowcipy o policjantach.
Idzie trzech wariatów po torach kolejowych.
- O, jakie te schody płaskie.
- O, jaka ta poręcz niska.
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
- O, jakie te schody płaskie.
- O, jaka ta poręcz niska.
- Nie przejmujcie się, winda już jedzie!
49
Dowcip #8958. Idzie trzech wariatów po torach kolejowych. w kategorii: Kawały o wariatach, Śmieszne żarty o windzie, Dowcipy o pociągu.
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Truskawki posypuję gównem!
- O, a ja cukrem, ale jestem psychicznie chory!
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki, mówię!
- Co pan robisz?!?
- Truskawki posypuję gównem!
- O, a ja cukrem, ale jestem psychicznie chory!
49
Dowcip #8959. Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o wariatach, Kawały o ogrodniku.
Tamtego wieczora chciałem zanocować w motelu. Wszedłem do pokoju i kiedy zamknąłem za sobą drzwi zobaczyłem na klamce przywieszkę ”Nie przeszkadzać”. No dobra, nie wiem co się tam na korytarzu działo, ale przesiedziałem w pokoju trzy dni.
35
Dowcip #8960. Tamtego wieczora chciałem zanocować w motelu. w kategorii: Śmieszne żarty o hotelach.
Mówi lew do żaby:
- Ale ty jesteś brzydka... Jesteś zielona, oślizgła i masz strasznie wyłupiaste oczy. W ogóle nie można na ciebie patrzeć!
Na to żaba cichutko:
- Ja... Ja po prostu ostatnio dużo chorowałam.
- Ale ty jesteś brzydka... Jesteś zielona, oślizgła i masz strasznie wyłupiaste oczy. W ogóle nie można na ciebie patrzeć!
Na to żaba cichutko:
- Ja... Ja po prostu ostatnio dużo chorowałam.
76
Dowcip #8961. Mówi lew do żaby w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Kawały o żabie, Śmieszne żarty o lwie.
Siedzi zajączek i wyciska coś z policzka. Podbiega lis i pyta:
- Wyciskasz pryszcza?
- Nie, śrut.
- Wyciskasz pryszcza?
- Nie, śrut.
513
Dowcip #8962. Siedzi zajączek i wyciska coś z policzka. w kategorii: Dowcipy o lisie, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Humor o broni palnej.
Przychodzi zając do bociana i mówi:
- Zając ty tak wysoko latasz to naucz mnie latać .
Bocian mówi:
- Wejdź na dach, machaj uszkami i łapkami i będziesz latał.
Zając wszedł na dach macha uszkami i łapkami i rubudu na ziemie . Tam mu dwa przednie zęby wyszły.
Bocian mówi:
- Zając ty się nie śmiej ty porządnie spadłeś na ziemię .
- Zając ty tak wysoko latasz to naucz mnie latać .
Bocian mówi:
- Wejdź na dach, machaj uszkami i łapkami i będziesz latał.
Zając wszedł na dach macha uszkami i łapkami i rubudu na ziemie . Tam mu dwa przednie zęby wyszły.
Bocian mówi:
- Zając ty się nie śmiej ty porządnie spadłeś na ziemię .
117
Dowcip #8963. Przychodzi zając do bociana i mówi w kategorii: Kawały o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne żarty o zębach, Dowcipy o bocianach.
Są trzy nietoperze Duży, średni i mały... Nagle duży mówi:
- To co zjemy coś!
Wyleciał i przyleciał po pół godziny cały we krwi, a oni się pytają:
- I co, i co?
- Widzieliście tą krowę u sąsiada?
- No.
- To już jej nie zobaczycie.
Wylatuje średni. Przylatuje po piętnastu minutach we krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście tego psa u sąsiada?
- No, No.
- To już nie zobaczycie.
Wylatuje mały i przylatuje po pięciu minutach cały od krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście ten słup u sąsiada?
- No, No.
- A ja go nie zobaczyłem.
- To co zjemy coś!
Wyleciał i przyleciał po pół godziny cały we krwi, a oni się pytają:
- I co, i co?
- Widzieliście tą krowę u sąsiada?
- No.
- To już jej nie zobaczycie.
Wylatuje średni. Przylatuje po piętnastu minutach we krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście tego psa u sąsiada?
- No, No.
- To już nie zobaczycie.
Wylatuje mały i przylatuje po pięciu minutach cały od krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście ten słup u sąsiada?
- No, No.
- A ja go nie zobaczyłem.
513
Dowcip #8964. Są trzy nietoperze Duży, średni i mały... w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Humor o psach, Dowcipy o krowach, Śmieszny humor o krwi, Żarty o nietoperzach, Kawały o drzewach.
Były sobie trzy mrówki Guz, Kultura i Głupek. Guz zgubił się na pustyni. Kultura i głupek poszli na komisariat. Kultura został przed drzwiami. Policjant pyta:
- Imię?
- Głupek.
- Gdzie twoja kultura?
- Stoi przed drzwiami.
- Szukasz guza?
- Tak, od paru godzin.
- Imię?
- Głupek.
- Gdzie twoja kultura?
- Stoi przed drzwiami.
- Szukasz guza?
- Tak, od paru godzin.
1025
Dowcip #8965. Były sobie trzy mrówki Guz, Kultura i Głupek. w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Śmieszne żarty o zwierzętach, Dowcipy o mrówkach, Humor o pustyni.
W pewnym zoo zabrakło środków na utrzymanie obiektu. Zwierzęta uradziły, że postarają się zdobyć pieniądze w Sejmie. Jako delegatkę wysłały żyrafę, bo to potrafi daleko wyciągnąć szyję... Wróciła bez pieniędzy. Wysłały lisa, bo jest chytry... Też wrócił bez pieniędzy. Wysłały lwa, bo silny i może wziąć kogoś ”na strach”... Też wrócił bez pieniędzy. Wysłały w końcu osła. Długo nie było go widać. Wreszcie wrócił z pieniędzmi. Uradowane zwierzęta zbiegły się i pytają, w jaki sposób mu się to udało.
- A no, normalnie. Wszedłem do Sejmu i okazało się, że tam wszyscy to moi koledzy.
- A no, normalnie. Wszedłem do Sejmu i okazało się, że tam wszyscy to moi koledzy.
412