Blondynka wchodzi do sklepu i pyta
Blondynka wchodzi do sklepu i pyta:
- Po ile są drożdże?
- Po cztery złote. - odpowiada sprzedawca.
- A okruszki? - pyta blondynka.
- Są za darmo. - odpowiada.
- To poproszę cztery kilo.
- Po ile są drożdże?
- Po cztery złote. - odpowiada sprzedawca.
- A okruszki? - pyta blondynka.
- Są za darmo. - odpowiada.
- To poproszę cztery kilo.
57
Dowcip #25576. Blondynka wchodzi do sklepu i pyta w kategorii: Humor o blondynkach, Kawały o zakupach.
Pewien facet usiłuje sprzedać swojego psa koledze.
- Kup go, to dobry interes! To pies, który mówi! Sprzedam ci go za pięćdziesiąt złotych!
- Pies, który mówi? Za pięćdziesiąt złotych? Żartujesz ze mnie?
Na to pies podnosi pysk i mówi:
- Błagam, kup mnie, nie chcę już dłużej zostać z tym człowiekiem, który mnie bije i nie daje mi jeść ... Ach, proszę! Będę ci zmywał, robił zakupy, ale nie zostawiaj mnie z tym potworem!
Kolega aż oniemiał ze zdziwienia.
- Ależ ten pies rzeczywiście mówi! Głupi jesteś, że chcesz go sprzedać za jedyne pięćdziesiąt złotych.
Jest wart fortunę! Dlaczego chcesz się go pozbyć?
- Bo mam go już dość! To nałogowy kłamca.
- Kup go, to dobry interes! To pies, który mówi! Sprzedam ci go za pięćdziesiąt złotych!
- Pies, który mówi? Za pięćdziesiąt złotych? Żartujesz ze mnie?
Na to pies podnosi pysk i mówi:
- Błagam, kup mnie, nie chcę już dłużej zostać z tym człowiekiem, który mnie bije i nie daje mi jeść ... Ach, proszę! Będę ci zmywał, robił zakupy, ale nie zostawiaj mnie z tym potworem!
Kolega aż oniemiał ze zdziwienia.
- Ależ ten pies rzeczywiście mówi! Głupi jesteś, że chcesz go sprzedać za jedyne pięćdziesiąt złotych.
Jest wart fortunę! Dlaczego chcesz się go pozbyć?
- Bo mam go już dość! To nałogowy kłamca.
15
Dowcip #25577. Pewien facet usiłuje sprzedać swojego psa koledze. w kategorii: Kawały o mężczyznach, Żarty o zwierzętach, Humor o psie.
Rozmawiają dwaj bracia:
- A może mamusia zamieszkałaby na trochę u Ciebie?
- A chodzisz do kościoła?
- Tak.
- Więc stosuj się do zasad i nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.
- A może mamusia zamieszkałaby na trochę u Ciebie?
- A chodzisz do kościoła?
- Tak.
- Więc stosuj się do zasad i nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe.
12
Dowcip #25578. Rozmawiają dwaj bracia w kategorii: Kawały o matce, Humor o rodzeństwie.
Jasiu zapisał się do wojska, kierownik mówi:
- W tył zwrot!
Jasiu zwymiotował do tyłu.
- W tył zwrot!
Jasiu zwymiotował do tyłu.
127
Dowcip #25579. Jasiu zapisał się do wojska, kierownik mówi w kategorii: Żarty o Jasiu, Dowcipy o wojsku.
Jasiu przychodzi do domu i mówi:
- Babciu, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Gdy się tak kąpią jest dużo piany.
Jasio się pyta babci:
- Babciu, co masz pod pianką?
- Latareczkę.
Aha. Potem pyta się mamy:
- Mamo, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Jest dużo piany i Jasio się pyta:
- Mamo, co masz pod pianką?
- Dżunglę.
Potem Jasio się pyta o to samo taty:
- Tato, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Jest dużo piany i Jasio się pyta:
- Tato, co masz pod pianką?
- Wężyka.
W nocy Jasio wyskakuje z łóżka i woła:
- Babciu, oświeć latareczkę bo wężyk nie może trafić do dżungli!
- Babciu, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Gdy się tak kąpią jest dużo piany.
Jasio się pyta babci:
- Babciu, co masz pod pianką?
- Latareczkę.
Aha. Potem pyta się mamy:
- Mamo, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Jest dużo piany i Jasio się pyta:
- Mamo, co masz pod pianką?
- Dżunglę.
Potem Jasio się pyta o to samo taty:
- Tato, mogę się z Tobą wykąpać?
- Oczywiście.
Jest dużo piany i Jasio się pyta:
- Tato, co masz pod pianką?
- Wężyka.
W nocy Jasio wyskakuje z łóżka i woła:
- Babciu, oświeć latareczkę bo wężyk nie może trafić do dżungli!
168
Dowcip #25580. Jasiu przychodzi do domu i mówi w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Dowcipy o Jasiu, Humor o babci, Śmieszne dowcipy o rodzicach, Dowcipy o mamie, Humor o ojcu.
Do czego są potrzebne dwa zęby teściowej?
- Jeden do otwierania piwa, a drugi żeby ją bolał.
- Jeden do otwierania piwa, a drugi żeby ją bolał.
54
Dowcip #25581. Do czego są potrzebne dwa zęby teściowej? w kategorii: Dowcipy o teściowej, Śmieszne zagadki, Śmieszne żarty o zębach.
Czym różni się murzyn od wiadra z kałem?
- Wiadrem.
- Wiadrem.
54
Dowcip #25582. Czym różni się murzyn od wiadra z kałem? w kategorii: Dowcipy o Murzynach, Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne dowcipy o kupie.
Pani pyta Jasia:
- Ile to jest dwa razy trzy 3?
- Sześć.
Po chwili pani pyta Jasia:
- Ile to jest trzy razy dwa?
- Pięć.
Nauczycielka zastanawia się jak wytłumaczyć Jasiowi, że to jest to samo tylko na odwrót. Spoglądając w okno zauważyła psa, szybko pobiegła na podwórko i przyniosła psa do klasy. Postawiła psa pyskiem do Jasia i pyta:
- Co widzisz Jasiu?
- Psa.
Natychmiast odwróciła psa tak, że ogonem był zwrócony do Jasia i pyta znowu:
- Jasiu, co widzisz?
- Sukę.
- Ile to jest dwa razy trzy 3?
- Sześć.
Po chwili pani pyta Jasia:
- Ile to jest trzy razy dwa?
- Pięć.
Nauczycielka zastanawia się jak wytłumaczyć Jasiowi, że to jest to samo tylko na odwrót. Spoglądając w okno zauważyła psa, szybko pobiegła na podwórko i przyniosła psa do klasy. Postawiła psa pyskiem do Jasia i pyta:
- Co widzisz Jasiu?
- Psa.
Natychmiast odwróciła psa tak, że ogonem był zwrócony do Jasia i pyta znowu:
- Jasiu, co widzisz?
- Sukę.
519
Dowcip #25583. Pani pyta Jasia w kategorii: Kawały o Jasiu, Humor o psach, Humor matematyczny, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
Jest Polak, Rusek, Niemiec. Diabeł każe nie pierdzieć przez rok. Mija rok, diabeł idzie do Ruska i się pyta:
- Rusek, ileś wytrzymał?
- Miesiąc.
Diabeł idzie do Niemca i się pyta:
- Ile wytrzymałeś?
- Pół roku.
Idzie do Polaka i się pyta:
- Ileś wytrzymał?
- Cały rok.
- Jak tyś to zrobił?
- Co kropelka sklei, sklei żadna siła nie rozklei.
- Rusek, ileś wytrzymał?
- Miesiąc.
Diabeł idzie do Niemca i się pyta:
- Ile wytrzymałeś?
- Pół roku.
Idzie do Polaka i się pyta:
- Ileś wytrzymał?
- Cały rok.
- Jak tyś to zrobił?
- Co kropelka sklei, sklei żadna siła nie rozklei.
212
Dowcip #25584. Jest Polak, Rusek, Niemiec. Diabeł każe nie pierdzieć przez rok. w kategorii: Śmieszny humor o Polaku, Rusku i Niemcu, Śmieszne dowcipy o diable, Humor o pierdzeniu.
Idzie baba do lekarza i mówi:
- Za sześćdziesiąt sekund umrę.
- Niech pani poczeka minutkę.
- Za sześćdziesiąt sekund umrę.
- Niech pani poczeka minutkę.
916