Baca mówi do grupy turystów
Baca mówi do grupy turystów:
- Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznego miejsca. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z państwa to się przytrafiło, proszę patrzeć w lewą stronę. Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę.
- Zbliżamy się do bardzo niebezpiecznego miejsca. Wiele osób poślizgnęło się tu i spadło w przepaść. Gdyby komuś z państwa to się przytrafiło, proszę patrzeć w lewą stronę. Z lotu ptaka rozciąga się piękny widok na dolinę.
12
Dowcip #22071. Baca mówi do grupy turystów w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszny humor o turystach.
- Jak będziesz grzeczny to coś dostaniesz.
- Do kogo pan to mówi? - pyta pacjent lekarza tuż przed operacją.
- Do tego kota, który siedzi pod stołem.
- Do kogo pan to mówi? - pyta pacjent lekarza tuż przed operacją.
- Do tego kota, który siedzi pod stołem.
1128
Dowcip #22072. - Jak będziesz grzeczny to coś dostaniesz. w kategorii: Śmieszne żarty o kotach, Śmieszne kawały o pacjentach, Śmieszny humor o operacji.
Dlaczego w maluchach nie montują wyciszaczy?
- Bo jak się wsiada to się kolanami uszy zatyka.
- Bo jak się wsiada to się kolanami uszy zatyka.
05
Dowcip #22073. Dlaczego w maluchach nie montują wyciszaczy? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Kawały o maluchu.
Dwaj pijacy siedzą na ławce w parku i rozmawiają:
- Chciałbym znowu być z Zochą.
- To dlaczego nie jesteś?
- Odstąpiłem ją za dwa wina Zbyszkowi,
- I co? Teraz tęsknisz?
- Nie, ale znów bym się napił.
- Chciałbym znowu być z Zochą.
- To dlaczego nie jesteś?
- Odstąpiłem ją za dwa wina Zbyszkowi,
- I co? Teraz tęsknisz?
- Nie, ale znów bym się napił.
108
Dowcip #22074. Dwaj pijacy siedzą na ławce w parku i rozmawiają w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne kawały o żonie.
Czech, Rus i Polak spotkali diabła, który powiedział:
- Macie miesiąc na zbudowanie sklepu. Jeżeli nie będzie w nim tego co zechcę, pójdziecie do piekła. Po miesiącu diabeł wraca. Najpierw sprawdza Czecha:
- Poproszę dwa kilo nic.
Czech poddaje się:
- No, nie mam.
Następnie przyszła kolej na Rusa i wszystko się powtórzyło. Wreszcie odwiedził Polaka. A ten idzie na zaplecze. Zawołał diabła i pyta:
- Widzisz tu coś?
- Nic. - odpowiada diabeł.
- To weź sobie te dwa kilo!
- Macie miesiąc na zbudowanie sklepu. Jeżeli nie będzie w nim tego co zechcę, pójdziecie do piekła. Po miesiącu diabeł wraca. Najpierw sprawdza Czecha:
- Poproszę dwa kilo nic.
Czech poddaje się:
- No, nie mam.
Następnie przyszła kolej na Rusa i wszystko się powtórzyło. Wreszcie odwiedził Polaka. A ten idzie na zaplecze. Zawołał diabła i pyta:
- Widzisz tu coś?
- Nic. - odpowiada diabeł.
- To weź sobie te dwa kilo!
1027
Dowcip #22075. Czech, Rus i Polak spotkali diabła, który powiedział w kategorii: Śmieszne żarty o Rosjanach, Żarty o diable, Śmieszne kawały o Polakach, Humor o Czechach, Śmieszne dowcipy o sklepach.
Jaki jest szczyt zręczności?
- Złapać komara prawą ręką, nad lewym uchem, za prawą nóżkę w rękawicach bokserskich.
- Złapać komara prawą ręką, nad lewym uchem, za prawą nóżkę w rękawicach bokserskich.
05
Dowcip #22076. Jaki jest szczyt zręczności? w kategorii: Szczyty kawały, Śmieszne pytania zagadki, Dowcipy o komarach.
W gospodzie przy butelce spotykają się dwaj chłopi i jeden mówi:
- Wiesz co? Mój koń jest bardzo mądry.
- Tak? A dlaczego?
- Bo jak mu mówię: ”Idziesz czy nie?”, to on idzie, albo nie.
- Wiesz co? Mój koń jest bardzo mądry.
- Tak? A dlaczego?
- Bo jak mu mówię: ”Idziesz czy nie?”, to on idzie, albo nie.
52
Dowcip #22077. W gospodzie przy butelce spotykają się dwaj chłopi i jeden mówi w kategorii: Żarty o koniu, Śmieszne kawały o chłopach.
Matka z córką przychodzą do dyrektora cyrku i proszą o angaż. Dyrektor zwraca się do córki:
- To proszę pokazać swój numer.
Córka zdejmuje majtki, kładzie się na kanapie i zaczyna sikać, po czym rzuca sobie na strumień sików piłeczki ping - pongowe i żongluje nimi. Dyrektor jest zachwycony.
- Wspaniale! Angażuję panią!
- Ale ja chce, żeby pan jeszcze zaangażował moją mamę! - mówi córka.
- A co pani robi? - zwraca się dyrektor do matki.
- Ja robię to samo, tylko z piłką lekarską.
- To proszę pokazać swój numer.
Córka zdejmuje majtki, kładzie się na kanapie i zaczyna sikać, po czym rzuca sobie na strumień sików piłeczki ping - pongowe i żongluje nimi. Dyrektor jest zachwycony.
- Wspaniale! Angażuję panią!
- Ale ja chce, żeby pan jeszcze zaangażował moją mamę! - mówi córka.
- A co pani robi? - zwraca się dyrektor do matki.
- Ja robię to samo, tylko z piłką lekarską.
13
Dowcip #22078. Matka z córką przychodzą do dyrektora cyrku i proszą o angaż. w kategorii: Śmieszne kawały o cyrku, Żarty o córkach, Kawały o mamie.
Na lekcji biologii pani pyta Jasia:
- Jasiu, do jakiej rodziny należy wieloryb?
- Żartuje pani?! Ja nie znam nikogo, kto miałby krewnego wieloryba.
- Jasiu, do jakiej rodziny należy wieloryb?
- Żartuje pani?! Ja nie znam nikogo, kto miałby krewnego wieloryba.
719
Dowcip #22079. Na lekcji biologii pani pyta Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Humor szkolny, Śmieszne dowcipy o nauczycielce.
Święty Krzysztof cały blady bo dziś, otwarcie autostrady.
31