Amerykanie przez pomyłkę wystrzelili rakietę
Amerykanie przez pomyłkę wystrzelili rakietę, stracili nad nią kontrolę no i niestety spadła ona na terytorium ZSRR. Rozpieprzyła całe miasto, dwieście pięćdziesiąt tysięcy tysięcy ofiar, pożary, zniszczenia. Prezydent USA dzwoni do pierwszego Sekretarza ZSRR:
- Towarzyszu, przepraszamy, to przez pomyłkę. Bardzo nam przykro, za wszystko zapłacimy - odszkodowanie, odbudowę i w ogóle wszystko na nasz koszt.
Pierwszy Sekretarz mówi:
- OK, nie ma sprawy, ponieśliśmy straty, no ale w sumie każdemu się to mogło trafić. Zgoda.
Niestety inni członkowie biura politycznego ZSRR nie byli na tyle wyrozumiali i nakłonili Pierwszego Sekretarza do odwetu. Niestety okazało się, że cały arsenał ZSRR to gumowe atrapy. No ale honor honorem - odwet musi być. Jak zdecydowali, tak zrobili - wystrzelili gumową atrapę.
Po jakimś czasie Pierwszy Sekretarz dzwoni do Prezydenta USA:
- Towarzyszu Prezydencie, przepraszamy, błąd jak cholera, wystrzeliliśmy rakietę, bardzo nam przykro, zapłacimy, tylko nam wybaczcie.
Prezydent na to:
- Towarzyszu Pierwszy Sekretarzu, ja rozumiem, każdemu się może przytrafić, no ale tu u nas jest tragedia! Piętnaście miast w gruzach, miliony zabitych, straty trudne do oszacowania, a rakieta dalej skacze i skacze ...
- Towarzyszu, przepraszamy, to przez pomyłkę. Bardzo nam przykro, za wszystko zapłacimy - odszkodowanie, odbudowę i w ogóle wszystko na nasz koszt.
Pierwszy Sekretarz mówi:
- OK, nie ma sprawy, ponieśliśmy straty, no ale w sumie każdemu się to mogło trafić. Zgoda.
Niestety inni członkowie biura politycznego ZSRR nie byli na tyle wyrozumiali i nakłonili Pierwszego Sekretarza do odwetu. Niestety okazało się, że cały arsenał ZSRR to gumowe atrapy. No ale honor honorem - odwet musi być. Jak zdecydowali, tak zrobili - wystrzelili gumową atrapę.
Po jakimś czasie Pierwszy Sekretarz dzwoni do Prezydenta USA:
- Towarzyszu Prezydencie, przepraszamy, błąd jak cholera, wystrzeliliśmy rakietę, bardzo nam przykro, zapłacimy, tylko nam wybaczcie.
Prezydent na to:
- Towarzyszu Pierwszy Sekretarzu, ja rozumiem, każdemu się może przytrafić, no ale tu u nas jest tragedia! Piętnaście miast w gruzach, miliony zabitych, straty trudne do oszacowania, a rakieta dalej skacze i skacze ...
316
Dowcip #9801. Amerykanie przez pomyłkę wystrzelili rakietę w kategorii: Śmieszny humor o Rosjanach, Śmieszne żarty o ZSRR, Kawały o broni palnej, Żarty o Amerykanach.
Na budowie robotnik wbija gwóźdź łebkiem w ścianę. Podchodzi kolega i mówi:
- Głupi jesteś?! Co robisz?! Przecież to są gwoździe do ściany naprzeciwko.
- Głupi jesteś?! Co robisz?! Przecież to są gwoździe do ściany naprzeciwko.
49
Dowcip #9802. Na budowie robotnik wbija gwóźdź łebkiem w ścianę. w kategorii: Śmieszne kawały o budowlańcach, Humor o pracownikach.
Dlaczego w Wąchocku przerobiono małe fiaty na karetki?
- Żeby żaden pacjent w czasie jazdy nie wyciągnął nóg.
- Żeby żaden pacjent w czasie jazdy nie wyciągnął nóg.
26
Dowcip #9803. Dlaczego w Wąchocku przerobiono małe fiaty na karetki? w kategorii: Śmieszne żarty o Wąchocku, Żarty o mieszkańcach Wąchocka, Śmieszne dowcipy zagadki.
Kupił facet rozpuszczalnik i się całkiem rozkleił.
27
Dowcip #9804. Kupił facet rozpuszczalnik i się całkiem rozkleił. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Śmieszne dowcipy z grą słów.
Na bal przebierańców przyszło pięciu znajomych. Wypili kolejkę i zauważyli wchodzącą nago kobietę, która była cała pomalowana na biało. Panowie chcieli się dowiedzieć za co się przebrała, lecz byli za mało odważni. Wypili jeszcze kilka kolejek zbierając w sobie odwagę. Już w stanie bardzo nie trzeźwym podchodzą do kobiety. Jeden się pyta:
- Za co Pani się przebrała?
Kobieta podnosząc nogę i ukazując swoją cipkę odpowiada:
- Za zęba z dziurą.
- Za co Pani się przebrała?
Kobieta podnosząc nogę i ukazując swoją cipkę odpowiada:
- Za zęba z dziurą.
56
Dowcip #9805. Na bal przebierańców przyszło pięciu znajomych. w kategorii: Kawały o facetach, Żarty o kobietach, Humor o balu przebierańców.
Czym różni się Win98 od Win95?
- Jak sama nazwa wskazuje, robi o trzy błędy na sekundę więcej.
- Jak sama nazwa wskazuje, robi o trzy błędy na sekundę więcej.
27
Dowcip #9806. Czym różni się Win98 od Win95? w kategorii: Śmieszne dowcipy komputerowe, Śmieszne żarty zagadki, Humor o Windowsie.
Mama przychodzi po synka do przedszkola ale widzi, że synek siedzi i jest strasznie smutny:
- Co się stało syneczku? - pyta matka.
- No bo pani powiedziała, że mamy usiąść na nocniczki i zrobić grzecznie kupkę. A kto nie zrobi, to nie wyjdzie na podwórko się bawić. - odpowiada synek.
- Ojej, syneczku i co? Nie mogłeś zrobić kupki?
- Nie, mamusiu, ja zrobiłem, ale Marek mi ukradł.
- Co się stało syneczku? - pyta matka.
- No bo pani powiedziała, że mamy usiąść na nocniczki i zrobić grzecznie kupkę. A kto nie zrobi, to nie wyjdzie na podwórko się bawić. - odpowiada synek.
- Ojej, syneczku i co? Nie mogłeś zrobić kupki?
- Nie, mamusiu, ja zrobiłem, ale Marek mi ukradł.
28
Dowcip #9807. Mama przychodzi po synka do przedszkola ale widzi w kategorii: Żarty o chłopcach, Humor o przedszkolakach, Śmieszne żarty o matce, Dowcipy o kupie.
Mistrzostwa świata w skokach narciarskich. pierwszy skacze Ahonen: osiemdziesiąt metrów. Niezadowolony z siebie mówi:
- Po co ja czytałem wczoraj książkę ”W osiemdziesiąt dni dookoła świata”?
Drugi skacze Hanawald: trzysta trzy metry. Ucieszony mówi:
- Nie na darmo czytałem wczoraj ”Dywizjon trzysta trzy”.
Trzeci skacze Małysz. Leci, leci, po chwili już go nie widać. Spiker pyta się żony Adama Małysza:
- Co czytał wczoraj nasz mistrz?
A ona odpowiada:
- ”dwadzieścia tysięcy mil podwodnej żeglugi”
- Po co ja czytałem wczoraj książkę ”W osiemdziesiąt dni dookoła świata”?
Drugi skacze Hanawald: trzysta trzy metry. Ucieszony mówi:
- Nie na darmo czytałem wczoraj ”Dywizjon trzysta trzy”.
Trzeci skacze Małysz. Leci, leci, po chwili już go nie widać. Spiker pyta się żony Adama Małysza:
- Co czytał wczoraj nasz mistrz?
A ona odpowiada:
- ”dwadzieścia tysięcy mil podwodnej żeglugi”
312
Dowcip #9808. Mistrzostwa świata w skokach narciarskich. w kategorii: Śmieszny humor o Adamie Małyszu, Humor o książkach, Kawały o czytaniu, Kawały o skoczkach narciarskich.
Facet wsiada do taksówki i krzyczy:
- Do domu.
- A gdzie pan mieszka?
- Jakbym wiedział to bym poszedł na piechotę.
- Do domu.
- A gdzie pan mieszka?
- Jakbym wiedział to bym poszedł na piechotę.
38
Dowcip #9809. Facet wsiada do taksówki i krzyczy w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszne żarty o kierowcach, Dowcipy o taksówkarzach.
Wezwanie pewnego obywatela do sądu w charakterze świadka zostało zwrócone z adnotacją: ”Adresat zmarł”. Sekretariat sądu wysłał do tego samego świadka powtórne wezwanie. Po kilku dniach wróciło ono z dopiskiem: ”Adresat w dalszym ciągu nie żyje.”
211