
Najnowsze dowcipy
Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ogólnie źle się czuje. Doktor poddał go całej serii badań, po czym oświadcza:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić, co panu dolega, ale myślę, że to przez alkohol.
- Ojej, to ja może przyjdę, jak pan wytrzeźwieje?!
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić, co panu dolega, ale myślę, że to przez alkohol.
- Ojej, to ja może przyjdę, jak pan wytrzeźwieje?!
716
Dowcip #27869. Przychodzi facet do lekarza i mówi, że ogólnie źle się czuje. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Żarty o mężczyznach, Dowcipy przychodzi facet do lekarza.
Imprezka towarzyska, na niej ”dusza towarzystwa” jego mać: wszędzie był, wszystko widział, na jaki temat znudzeni słuchacze by nie próbowali rozmowy zmienić, w tym temacie okazywał się ekspertem i dalej brylował. I był też kolega: nic się nie odzywający, tylko sączący spokojnie piwko. Przy którymś kolejnym piwie rozmowa zeszła na sztuki walki. Dusza oczywiście natychmiast okazał się posiadaczem czarnego pasa i korespondencyjnym słuchaczem Shaolinu. Wtedy kolega nie wytrzymał i włączył się do rozmowy mówiąc, że on też trenuje. Tamten cały zainteresowany pyta o szczegóły. Kolega na to, że od piętnastu lat trenuje.
- Ale co?
Dusza pyta ucieszony, że bratnią duszę znalazł.
- Na razie sam okrzyk.
- Jaki okrzyk?
- Spaadaaaj!
- Ale co?
Dusza pyta ucieszony, że bratnią duszę znalazł.
- Na razie sam okrzyk.
- Jaki okrzyk?
- Spaadaaaj!
97
Dowcip #24554. Imprezka towarzyska, na niej ”dusza towarzystwa” jego mać w kategorii: Śmieszne kawały o mężczyznach, Dowcipy o imprezie.

Idzie blondynka i brunetka. Brunetka w pewnym momencie sięga do torebki i wyciąga cukierki. Brunetka pyta się blondynki:
- Chcesz krówkę?
Blondynka odpowiada:
- Nie dziękuje, jestem wegetarianką.
- Chcesz krówkę?
Blondynka odpowiada:
- Nie dziękuje, jestem wegetarianką.
716
Dowcip #27377. Idzie blondynka i brunetka. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne kawały o brunetkach, Śmieszne żarty o słodyczach.
Jasiu obchodzi osiemnaste urodziny: Ojciec podchodzi do niego z popielniczką i paczką papierosów i mówi:
- Jasiu, od teraz pozwalam ci palić papierosy!
Ojciec wyciąga dwa papierosy, a Jasiu mówi:
- Tato nie nie chcę, palenie rzuciłem dwa lata temu!
- Jasiu, od teraz pozwalam ci palić papierosy!
Ojciec wyciąga dwa papierosy, a Jasiu mówi:
- Tato nie nie chcę, palenie rzuciłem dwa lata temu!
1040
Dowcip #25595. Jasiu obchodzi osiemnaste urodziny w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne kawały o tacie, Śmieszne żarty o papierosach.

Egzamin z biologii. Wykładowca zaprosił do sali dwie studentki. Zadał im jedno pytanie:
- Jaka część ciała zwiększa swoją objętość około trzykrotnie?
Pierwsza odpowiedziała:
- Źrenica.
A druga:
- Penis.
Na to rozbawiony wykładowca zwrócił się do pierwszej i mówi:
- Pani gratuluję wiedzy.
I do drugiej:
- A Pani gratuluję faceta.
- Jaka część ciała zwiększa swoją objętość około trzykrotnie?
Pierwsza odpowiedziała:
- Źrenica.
A druga:
- Penis.
Na to rozbawiony wykładowca zwrócił się do pierwszej i mówi:
- Pani gratuluję wiedzy.
I do drugiej:
- A Pani gratuluję faceta.
316
Dowcip #22109. Egzamin z biologii. Wykładowca zaprosił do sali dwie studentki. w kategorii: Śmieszne żarty o studentkach, Żarty o egzaminach, Kawały o profesorach.
Małżeństwo z wieloletnim stażem. Kłótnia. Zdenerwowany On:
- Ostrzegam Cię, napiszę na Twoim nagrobku ”Tu leży moja żona, zimna jak zawsze.”
Na to ona:
- A ja każę wyryć na Twoim: ”Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny!”
- Ostrzegam Cię, napiszę na Twoim nagrobku ”Tu leży moja żona, zimna jak zawsze.”
Na to ona:
- A ja każę wyryć na Twoim: ”Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny!”
212
Dowcip #31652. Małżeństwo z wieloletnim stażem. Kłótnia. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o kłótniach.

Przychodzi grabarz do domu i mówi do żony:
- Dawaj obiad bo miałem ciężki dzień.
- A co się stało? - pyta żona.
- Wiesz, dzisiaj chowaliśmy znanego artystę i miał taki aplauz, że musieliśmy go dziewięć razy wykopywać.
- Dawaj obiad bo miałem ciężki dzień.
- A co się stało? - pyta żona.
- Wiesz, dzisiaj chowaliśmy znanego artystę i miał taki aplauz, że musieliśmy go dziewięć razy wykopywać.
717
Dowcip #27880. Przychodzi grabarz do domu i mówi do żony w kategorii: Śmieszne kawały o artystach, Kawały o grabarzu, Śmieszny humor o pogrzebie.
Do pewnego człowieka który miał sto jeden lat przyjechała telewizja. Reporter podchodzi do emeryta i mówi:
- Panie Zdzisławie, jest pan chyba najstarszym człowiekiem w Polsce. Czy zgodzi się pan na mały wywiadzik dotyczący pana długiego życia?
- Pan chwile poczeka, zapytam ojca.
- Jak to panie Zdzisławie, to pan ma jeszcze ojca?
- Tak, rąbie drzewo za domem z dziadkiem.
- Panie Zdzisławie, jest pan chyba najstarszym człowiekiem w Polsce. Czy zgodzi się pan na mały wywiadzik dotyczący pana długiego życia?
- Pan chwile poczeka, zapytam ojca.
- Jak to panie Zdzisławie, to pan ma jeszcze ojca?
- Tak, rąbie drzewo za domem z dziadkiem.
422
Dowcip #26371. Do pewnego człowieka który miał sto jeden lat przyjechała telewizja. w kategorii: Humor o dziadku, Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszny humor o dziennikarzach.

Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, ja mam taki problem bo się strasznie długo nie podmywałam i mi się zrobił taki syf straszny, no gnój po prostu, to jest obrzydliwe, obleśne, cuchnie ...
- Proszę pani, ja jestem lekarzem, już nie jedno w życiu widziałem, proszę pokazać, na wszystko się znajdą odpowiednie lekarstwa.
Babka pokazuje, ale lekarz zakrywa usta dłonią i przez zęby cedzi:
- Proszę stąd wyjść! Proszę wyjść, bo się zrzygam!
Babka załamana, nie wiedziała co ma zrobić i ktoś jej poradził, żeby poszła do zielarza. No i mówi:
- Dzień dobry, wie pan, bo ja mam taki problem, że się strasznie długo nie podmywałam i mi się zrobił taki syf straszny, gnój przeokropny, paskudztwo zupełne. To cuchnie, jest obrzydliwe, szambo, fetor jakiś ...
- Proszę pani, ja jestem dorosłym człowiekiem, niejedno w życiu widziałem, pani pokaże i na pewno się znajdą jakieś ziółka i będzie po sprawie.
Kobita pokazuje, a facet zasłania usta dłonią i przez zęby cedzi:
- Proszę stąd wyjść! Proszę wyjść, bo się zrzygam!
Kobieta załamała się kompletnie i nie wiedząc już co począć poszła do księdza. I mówi:
- Proszę księdza, bo ja mam taki nietypowy problem. Strasznie długo się nie podmywałam i mi się zrobił taki gnój straszny, taki syf przeokropny, to cuchnie, jedzie niewyobrażalnie, nic się nie da z tym zrobić ...
- Córko, na wszystko zaradzić może woda święcona. Idź sobie na zakrystię, tam jest misa z wodą święconą, podmyj się i będzie po sprawie. Woda święcona może zdziałać cuda!
No więc kobita poszła na zakrystię, przykucnęła nad misą z wodą święconą i zaczyna się podmywać. I nagle coś przeleciało jej przez ramię i wpadło do wody. Wyciąga i okazuje się, że to gwóźdź. Odwraca się, a tam Jezus wisząc na krzyżu zasłania sobie usta dłonią ...
- Panie doktorze, ja mam taki problem bo się strasznie długo nie podmywałam i mi się zrobił taki syf straszny, no gnój po prostu, to jest obrzydliwe, obleśne, cuchnie ...
- Proszę pani, ja jestem lekarzem, już nie jedno w życiu widziałem, proszę pokazać, na wszystko się znajdą odpowiednie lekarstwa.
Babka pokazuje, ale lekarz zakrywa usta dłonią i przez zęby cedzi:
- Proszę stąd wyjść! Proszę wyjść, bo się zrzygam!
Babka załamana, nie wiedziała co ma zrobić i ktoś jej poradził, żeby poszła do zielarza. No i mówi:
- Dzień dobry, wie pan, bo ja mam taki problem, że się strasznie długo nie podmywałam i mi się zrobił taki syf straszny, gnój przeokropny, paskudztwo zupełne. To cuchnie, jest obrzydliwe, szambo, fetor jakiś ...
- Proszę pani, ja jestem dorosłym człowiekiem, niejedno w życiu widziałem, pani pokaże i na pewno się znajdą jakieś ziółka i będzie po sprawie.
Kobita pokazuje, a facet zasłania usta dłonią i przez zęby cedzi:
- Proszę stąd wyjść! Proszę wyjść, bo się zrzygam!
Kobieta załamała się kompletnie i nie wiedząc już co począć poszła do księdza. I mówi:
- Proszę księdza, bo ja mam taki nietypowy problem. Strasznie długo się nie podmywałam i mi się zrobił taki gnój straszny, taki syf przeokropny, to cuchnie, jedzie niewyobrażalnie, nic się nie da z tym zrobić ...
- Córko, na wszystko zaradzić może woda święcona. Idź sobie na zakrystię, tam jest misa z wodą święconą, podmyj się i będzie po sprawie. Woda święcona może zdziałać cuda!
No więc kobita poszła na zakrystię, przykucnęła nad misą z wodą święconą i zaczyna się podmywać. I nagle coś przeleciało jej przez ramię i wpadło do wody. Wyciąga i okazuje się, że to gwóźdź. Odwraca się, a tam Jezus wisząc na krzyżu zasłania sobie usta dłonią ...
2615
Dowcip #24739. Przychodzi kobieta do lekarza i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o Jezusie, Dowcipy o duchownych, Żarty o kobietach, Humor o lekarzach, Żarty o higienie.
U Goligerow dochodzi do sceny małżeńskiej. Żona wyczerpawszy zasób uwłaczających godności męża epitetów i gróźb, wykrzykuje:
- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż za innego!
- Moja droga! Cóż mnie może obchodzić nieszczęście człowieka, którego nie znam.
- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż za innego!
- Moja droga! Cóż mnie może obchodzić nieszczęście człowieka, którego nie znam.
517
Dowcip #25522. U Goligerow dochodzi do sceny małżeńskiej. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Żarty o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Dowcipy o kłótniach.
