Zeflik i Karlik siedzą w szynku i pija piwo.
Zeflik i Karlik siedzą w szynku i pija piwo. Po trzecim kuflu Zeflikowi skończyły się pieniądze.
- Siedź, siedź, - mówi mu Karlik - ja stawiam.
- Karlik, a skąd ty masz tyle forsy? - pyta Zeflik - Zarabiasz tyle co i ja, babie oddajesz tyle co i ja, a ciągle masz.
- A bo widzisz: co poniedziałek idę sobie pod ten dziurawy płot za szynkiem. Staje za płotem i jak górnicy przychodzą lać, to wysuwam przez dziurę rękę, łapię jednego za siusiaka, przez druga szparę wystawiam nóż i wołam ’’Stówa albo siusiak!’’. I tak sobie dorabiam.
- Gadasz, że w poniedziałki?
- No ...
- To ja będę we wtorki!
Spotykają się za jakiś czas.
- Dzisiaj ja stawiam! - powiada Zeflik.
- O, zrobiłeś, jak ci gadałem?
- Tak.
- No i ile zarobiłeś za jeden dzień?
- Osiem stów i trzy siusiaki.
- Siedź, siedź, - mówi mu Karlik - ja stawiam.
- Karlik, a skąd ty masz tyle forsy? - pyta Zeflik - Zarabiasz tyle co i ja, babie oddajesz tyle co i ja, a ciągle masz.
- A bo widzisz: co poniedziałek idę sobie pod ten dziurawy płot za szynkiem. Staje za płotem i jak górnicy przychodzą lać, to wysuwam przez dziurę rękę, łapię jednego za siusiaka, przez druga szparę wystawiam nóż i wołam ’’Stówa albo siusiak!’’. I tak sobie dorabiam.
- Gadasz, że w poniedziałki?
- No ...
- To ja będę we wtorki!
Spotykają się za jakiś czas.
- Dzisiaj ja stawiam! - powiada Zeflik.
- O, zrobiłeś, jak ci gadałem?
- Tak.
- No i ile zarobiłeś za jeden dzień?
- Osiem stów i trzy siusiaki.
49
Dowcip #23079. Zeflik i Karlik siedzą w szynku i pija piwo. w kategorii: Dowcipy o pieniądzach, Żarty o pijakach, Dowcipy o penisie.
Siedzi dwóch facetów w knajpie i po wypiciu kilku kufli, piwo powiedziało im, że najwyższa pora iść do WC. Wiec poszli. Jeden stanął przy pisuarze, a drugi wlazł do kabiny. Ten, co był przy pisuarze po pewnym czasie skończył, a ten, co był w kabinie nie wychodził, a nawet stamtąd dobiegają jakieś steki.
- Józek, co ty tam robisz? - wola ten co lal do pisuaru.
Tamten otwiera drzwi i mówi:
- Wiesz, wypadła mi sztuczna szczeka do muszli i jej właśnie szukam.
- To czemu masz taka mordę ufifrana?
- Bo znalazłem już trzy, ale nie moje.
- Józek, co ty tam robisz? - wola ten co lal do pisuaru.
Tamten otwiera drzwi i mówi:
- Wiesz, wypadła mi sztuczna szczeka do muszli i jej właśnie szukam.
- To czemu masz taka mordę ufifrana?
- Bo znalazłem już trzy, ale nie moje.
157
Dowcip #23080. Siedzi dwóch facetów w knajpie i po wypiciu kilku kufli w kategorii: Kawały o pijakach, Żarty o staruszkach, Humor o zębach.
- Byłem na mszy. Kobieta obok mnie zapaliła papierosa. Jak to zobaczyłem to mi piwo z ręki wypadło.
812
Dowcip #23081. - Byłem na mszy. Kobieta obok mnie zapaliła papierosa. w kategorii: Żarty o alkoholu, Dowcipy o kościele, Śmieszne dowcipy o papierosach.
- Gdybyśmy przed baranem postawili dwa wiadra, jedno z alkoholem, a drugie ze źródlaną wodą, to czego napije się to mądre zwierzę? - pyta zebranych prelegent, przekonujący o szkodliwym działaniu alkoholu.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Bardzo dobrze! A dlaczego?
- Bo baran!
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Bardzo dobrze! A dlaczego?
- Bo baran!
820
Dowcip #23082. - Gdybyśmy przed baranem postawili dwa wiadra, jedno z alkoholem w kategorii: Żarty o alkoholu, Humor o baranach.
U Ruskich: Przychodzi Wania do baru i zamawia piwo. Kelnerka przynosi i stawia na podstawce. Za jakiś czas Wania zamawia jeszcze jedno. Ponieważ podstawka zniknęła to kelnerka przyniosła nowa. Przy trzecim piwie kelnerka się wkurzyła i nie przyniosła podstawki. Wania zdziwiony:
- A waflia niet?
- A waflia niet?
520
Dowcip #23083. U Ruskich: Przychodzi Wania do baru i zamawia piwo. w kategorii: Dowcipy o Rosjanach, Śmieszne dowcipy o alkoholu, Kawały o kelnerach.
Czy wiecie co to jest pochodna imprezy?
- To ilość alkoholu jaką można kupić za butelki pozostałe po imprezie.
A czy wiecie co to jest dobra impreza?
- Jest to taka impreza, której druga pochodna nie jest zerowa.
- To ilość alkoholu jaką można kupić za butelki pozostałe po imprezie.
A czy wiecie co to jest dobra impreza?
- Jest to taka impreza, której druga pochodna nie jest zerowa.
613
Dowcip #23084. Czy wiecie co to jest pochodna imprezy? w kategorii: Humor o alkoholu, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszny humor o imprezie.
Idzie pijak ulicą i spotyka zakonnicę. Kopie ją, kopie, wreszcie staje nad nią spocony:
- Co?! Batman nie w formie?!
- Co?! Batman nie w formie?!
165
Dowcip #23085. Idzie pijak ulicą i spotyka zakonnicę. w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Kawały o zakonnicach, Śmieszne żarty o bójkach.
Idzie pijany gościu nad ranem przez cmentarz nagle słyszy!?
- Pomocy! Kurcze! Zimno!
Patrzy pijaczyna, a tam w świeżo wykopanym dołku leży gość nie świeży i narzeka na późną już porę roku. Na ten widok pijak odpala:
- to po coś się rozkopał?
- Pomocy! Kurcze! Zimno!
Patrzy pijaczyna, a tam w świeżo wykopanym dołku leży gość nie świeży i narzeka na późną już porę roku. Na ten widok pijak odpala:
- to po coś się rozkopał?
720
Dowcip #23086. Idzie pijany gościu nad ranem przez cmentarz nagle słyszy!? w kategorii: Dowcipy o facetach, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszne dowcipy o zimie, Śmieszne kawały o cmentarzu.
Siedzą w knajpie Małysz, Schmitt i Ahonen. Piją piwo. Po którejś kolejce podchmielony Schmitt mówi:
- Słuchajcie, zdradzę wam pewien sekret. Kiedyś, jak obejrzałem film ”Sto jeden dalmatyńczyków” to następnego dnia skoczyłem sto jeden metrów!
Na to mówi Ahonen:
- Wiecie, coś w tym jest. Kiedyś przeczytałem ” Dwieście sposobów na stres” i następnego dnia w zawodach skoczyłem dwieście metrów!
Na to Małysz zrywa się przerażony i biegnie do drzwi. Schmitt zatrzymuje go:
- Co ci się stało?
- Trzeba koniecznie odwołać jutrzejsze zawody!
- Ale dlaczego?
- Bo dziś rano skończyłem czytać ” sto tysięcy mil podmorskiej żeglugi”.
- Słuchajcie, zdradzę wam pewien sekret. Kiedyś, jak obejrzałem film ”Sto jeden dalmatyńczyków” to następnego dnia skoczyłem sto jeden metrów!
Na to mówi Ahonen:
- Wiecie, coś w tym jest. Kiedyś przeczytałem ” Dwieście sposobów na stres” i następnego dnia w zawodach skoczyłem dwieście metrów!
Na to Małysz zrywa się przerażony i biegnie do drzwi. Schmitt zatrzymuje go:
- Co ci się stało?
- Trzeba koniecznie odwołać jutrzejsze zawody!
- Ale dlaczego?
- Bo dziś rano skończyłem czytać ” sto tysięcy mil podmorskiej żeglugi”.
810
Dowcip #23087. Siedzą w knajpie Małysz, Schmitt i Ahonen. Piją piwo. w kategorii: Kawały o Adamie Małyszu, Śmieszne żarty o książkach, Śmieszne dowcipy o czytaniu, Kawały o skoczkach narciarskich.
Lekarz rozmawia z pacjentem podczas kolejnej wizyty:
- Czy przestrzegał pan moich zaleceń: żadnego alkoholu, tylko mleko?
- Oczywiście. I nareszcie wiem dlaczego niemowlęta tak płaczą!
- Czy przestrzegał pan moich zaleceń: żadnego alkoholu, tylko mleko?
- Oczywiście. I nareszcie wiem dlaczego niemowlęta tak płaczą!
823